LKS Wicher Płonia ma 30 lat. Na początku nie było tu nawet siatek na bramki [WIDEO, ZDJĘCIA]
- Teraz gramy w klasie C, ale my nigdy nie spadliśmy przez wynik sportowy, tylko wskutek reorganizacji rozgrywek - mówił nam Mirosław Cuber prezes klubu, który przez 18 lat był jego trenerem. W czasie niedzielnej części dwudniowego festynu (24 i 25 czerwca) odbyła się uroczystość jubileuszu Wichru.
Materiał wideo:
Dziękowano tym najbardziej zasłużonym działaczom, wspominano trudne początki. Piotr Marcinek, jeden z poprzednich prezesów wskazał na wkład Józefa Cubera - taty obecnego sternika klubu. Pan Józef był przez lata arbitrem piłkarskim (1500 sędziowanych meczów!) i działaczem w Podokręgu. Kiedy rodził się Wicher Płonia, trzeba było załatwiać podstawowe akcesoria potrzebne do rozegrania spotkań ligowych. - Jeździliśmy po okolicy i prosiliśmy o pomoc. Dwa kluby podarowały nam sprzęt, np. siatki do bramek i urządzenie do wytyczenia linii boiskowych - opowiadał J. Cuber.
WIDEO: JÓZEF CUBER O POCZĄTKACH KLUBU Z DZIELNICY
Wzruszającym momentem było podziękowanie dla żon działaczy i piłkarzy, bo to one odczuwają pasję swoich mężów. Tych często nie ma w domu, bo albo grają, albo trenują, albo są zaangażowani w działalność klubu.
WIDEO: CZĘŚĆ OFICJALNA OBCHODÓW 30-LECIA
Święto piłkarskie połączono z dwudniowym festynem w ogrodzie klasztoru ojców franciszkanów. - Był czas, że LKS mógł nosić nawę Franciszkański Klub Sportowych, bo ojcowie angażowali się w jego działalność - mówił o. Cherubin, miejscowy proboszcz. Wyróżniono o. Faustyna, który grał w barwach Wichru, do którego trafił z doświadczeniem nabytym w rezerwach Górnika Zabrze. Wciąż jest wiernym kibicem tego klubu.
Wicher otrzymał prezenty od władz samorządowych - atlas historyczny wręczył prezydent Dariusz Polowy, a kosz smakołyków przekazał wicestarosta Marek Kurpis. Podokręg Racibórz reprezentowany przez Jerzego Halfara nagrodził klub z Płoni okazałym pucharem.
WIDEO: MÓDL SIĘ I GRAJ W PIŁKĘ - TĘ MAKSYMĘ WYZNAWAŁ OJCIEC FRANCISZKANIN
Przy namiocie biesiadnym ustawiono stoisko z klubowymi pamiątkami. Sprzedawano tu okolicznościowe kubeczki oraz koszulki w dwóch kolorach. Irena Procek kupiła dwa kubki po 20 zł każdy. Dała 50 zł i poleciła: reszty nie trzeba, to na klub. Barw Wichru broni siostrzeniec Marcin Kwiatkowski. Ciocia postanowiła w ten sposób kibicować jego drużynie.
Uczniowie z ZSP nr 3 w Raciborzu wystawili przedstawienie o Gertrudzie Marudzie - w śląskiej gwarze. Wystąpili: Natalia Machowska, Karolina Janicka, Katarzyna Joszko, Nadia Tomaszewska - Handall, Agata Janicka, Marta Kusy, Wiktoria Błaszczok, Magdalena Zurowietz, Kinga Mainka, Jan Herok, Antoni Marcal.
Wszystkie występy zapowiadały: Vanessa Swienty i Marta Płonka (konferansjerem całości imprezy był znany spiker sportowy Krzysztof Borkowski). Dzieci do przedstawienia przygotowały: Natalia Błachut-Kyrcz, Agnieszka Czarna. Pozostali nauczyciele zaangażowani: Barbara Herok, Renata Pyszny, Elżbieta Król i Elżbieta Szczecina.
Z prezezem Mirosławem Cuberem rozmawialiśmy o sąsiedztwie z Unią Racibórz, która też ma siedzibę w Płoni, a także o powodzi 1997, która zmusiła klub do rezygnacji z rozgrywek. Sternik LKS mówił nam również o dumie z wychowanka Michała Rycki, który gra teraz w IV lidze, a zdaniem prezesa ma predyspozycje, żeby występować jeszcze wyżej.
WIDEO: MIROSŁAW CUBER PREZES LKS WICHER PŁONIA