Niedziela, 5 maja 2024

imieniny: Ireny, Waldemara, Piusa

RSS

W Zakrzowie można zobaczyć najpiękniejsze czworonogi [ZDJĘCIA, WIDEO]

15.04.2023 13:08 | 3 komentarze | mad

Wystawy organizowane przez Związek Kynologiczny w Raciborzu mają nie tylko charakter kulturalny, ale także edukacyjny. Wszak kynologia to nauka o hodowli i tresurze psów.

W Zakrzowie można zobaczyć najpiękniejsze czworonogi [ZDJĘCIA, WIDEO]
Jacek Czepil przyjechał z Jastrzębia-Zdroju do Zakrzowa ze swoją długowłosą chihuahuą o imieniu Dolly. Zdradza, że hodowla tych psów jest pasją w jego rodzinie, którą zaszczepił w nim ojciec. Jacek tłumaczy, że wybór padł na tę rasę z uwagi na niewielki rozmiar, przyjacielski charakter oraz miłą w dotyku sierść, która sprawia radość jego dzieciom. Hodowca podkreśla, że trzymanie psów na łańcuchu czy w budzie jest nie na miejscu – w domu Czepilów psiak raczej śpi pod kołderką w łóżku
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Do Zakrzowa (gm. Polska Cerekiew) powróciła wystawa psów i choć organizowana jest o randze krajowej, to ponownie zjechali także goście zagraniczni, m.in. z: Czech, Słowacji czy Niemiec. W miejscowym ośrodku sportu i rekreacji przez sobotę i niedzielę (15-16 kwietnia) można zobaczyć psy rasowe z wielopokoleniowymi rodowodami.

Wystawa jak zwykle cieszy się bardzo dużym zainteresowaniem zarówno odwiedzających, jak i wystawców. W trakcie wydarzenia czworonogi oceniane są przez sędziów według określonych cech, bo każda rasa ma swój wzorzec; punktowana jest głowa, tułów, poruszanie się pupila oraz temperament.

Tym razem zgłoszono ponad 1050 psów, które przywiozło około 900 wystawców. - To więcej niż w poprzednich edycjach - wyjaśnia Agnieszka Ekiert, wiceprzewodnicząca zarządu ds. organizacyjnych. Dodaje, że to największa wystawa zorganizowana dotąd w Zakrzowie. Skąd bierze się coraz większe zainteresowanie? - Przede wszystkim wzrasta popularność psa, dzięki temu ludzie pokochali wystawy takie, jak ta nasza, z czego się ogromnie cieszymy - mówi pani Agnieszka.

W Zakrzowie można zobaczyć m.in.: owczarki, psy pasterskie, stróżujące, jamniki i teriery. - To 10 grup psów, wszystkie są wyspecjalizowane. Są psy do: pasienia, pilnowania domów, polowania, stajenne, ale też na kanapę - wylicza Maria Han, przewodnicząca zarządu.

Pełna rozmowa w poniższym wideo:

O tej pasji rozmawialiśmy także z wystawcami należącymi do Związku Kynologiczngo w Raciborzu, który zrzesza około 170 osób głównie z trzech województw – śląskiego, opolskiego i dolnośląskiego:

Małgorzata Kida z pieskiem rasy alaskan malamute przybyła z Raszowej (gm. Leśnica). - W 2004 roku miałam swojego pierwszego psa tej rasy - wyjaśnia. Wtedy zaczęła brać udział w psich zaprzęgach, a później rozpoczęła hodowlę, która teraz liczy dziewięć psów. Co skłoniło ją do zainteresowania się tą rasą? "Od dziecka marzyłam o malamucie, z którym mogłabym chodzić pieszo po górach. Później pojawiło się marzenie o zaprzęgach i postanowiłam działać w tym kierunku". Małgorzata i jej psy biorą udział w zawodach zarówno w Polsce, jak i za granicą, gdzie zimowe krajobrazy zapierają dech w piersiach. - Uwielbiam tę scenerię - mówi. Do zdjęcia pozuje z 8-miesięczną Miją, która debiutuje na tego typu zawodach.

Małgorzata Kida z pieskiem rasy alaskan malamute przybyła z Raszowej (gm. Leśnica). - W 2004 roku miałam swojego pierwszego psa tej rasy - wyjaśnia. Wtedy zaczęła brać udział w psich zaprzęgach, a później rozpoczęła hodowlę, która teraz liczy dziewięć psów. Co skłoniło ją do zainteresowania się tą rasą? "Od dziecka marzyłam o malamucie, z którym mogłabym chodzić pieszo po górach. Później pojawiło się marzenie o zaprzęgach i postanowiłam działać w tym kierunku". Małgorzata i jej psy biorą udział w zawodach zarówno w Polsce, jak i za granicą, gdzie zimowe krajobrazy zapierają dech w piersiach. - Uwielbiam tę scenerię - mówi. Do zdjęcia pozuje z 8-miesięczną Miją, która debiutuje na tego typu zawodach.

Małgorzata Główka, która pochodzi z Raciborza, zaprezentowała na wystawie w Zakrzowie swoje pudle. Jest zafascynowana tą pasją od około 20 lat i z czasem przekazała ją także swojej córce, Aleksandrze, z którą pozowała do zdjęcia. - Pudle zawsze były z nami - wyjaśnia, dodając, że są bardzo przyjazne, nie linieją i to właśnie te cechy przyczyniły się do rozwoju jej miłości do tych psów

Małgorzata Główka, która pochodzi z Raciborza, zaprezentowała na wystawie w Zakrzowie swoje pudle. Jest zafascynowana tą pasją od około 20 lat i z czasem przekazała ją także swojej córce, Aleksandrze, z którą pozowała do zdjęcia. - Pudle zawsze były z nami - wyjaśnia, dodając, że są bardzo przyjazne, nie linieją i to właśnie te cechy przyczyniły się do rozwoju jej miłości do tych psów

Aleksandra Bycina z Raciborza pojawiła się w Zakrzowie z rzadką rasą - gryfonikiem brabanckim. Jak mówi, kocha zwierzęta od zawsze. Zaczynała od wystawiania cocker spanieli, a następnie przeszła na mniejszą rasę, ponieważ jest łatwiejsza w opiece, zwłaszcza gdy ma się ich więcej. Pasja ta sprawia jej ogromną przyjemność

Aleksandra Bycina z Raciborza pojawiła się w Zakrzowie z rzadką rasą - gryfonikiem brabanckim. Jak mówi, kocha zwierzęta od zawsze. Zaczynała od wystawiania cocker spanieli, a następnie przeszła na mniejszą rasę, ponieważ jest łatwiejsza w opiece, zwłaszcza gdy ma się ich więcej. Pasja ta sprawia jej ogromną przyjemność

Paweł Iwaneczko z Kędzierzyna-Koźla opowiada, że wystawia swojego pudla od dwóch lat. Pies ma 2,5 roku i już jest czempionem krajowym. Przed dwoma tygodniami rozpoczął udział w międzynarodowym czempionacie na Słowacji. Dlaczego pudle? Wyjaśnia, że są piękne, mają włos, są antyalergiczne, przyjazne i bardzo kochane. Jest to jedyny pies, którym opiekuje się nasz rozmówca, ale nie wyklucza, że w przyszłości będzie miał jeszcze jednego. Hodowla pudla stanowi dla Pawła wielką pasję, dającą mu wiele radości i satysfakcji

Paweł Iwaneczko z Kędzierzyna-Koźla opowiada, że wystawia swojego pudla od dwóch lat. Pies ma 2,5 roku i już jest czempionem krajowym. Przed dwoma tygodniami rozpoczął udział w międzynarodowym czempionacie na Słowacji. Dlaczego pudle? Wyjaśnia, że są piękne, mają włos, są antyalergiczne, przyjazne i bardzo kochane. Jest to jedyny pies, którym opiekuje się nasz rozmówca, ale nie wyklucza, że w przyszłości będzie miał jeszcze jednego. Hodowla pudla stanowi dla Pawła wielką pasję, dającą mu wiele radości i satysfakcji