Kokoszyce: Pełna sala mieszkańców i sporo pytań do prezydenta Kiecy. Pytał nawet dzielnicowy
Mieszkańcy Kokoszyc dopisali na kolejnym ze spotkań prezydenta Mieczysława Kiecy w dzielnicach. Przyszli przedstawiciele rady dzielnicy, mieszkańcy z różnych części Kokoszyc, liczna reprezentacja klubu KS Kokoszyce, dzielnicowy, a nawet proboszcz.
Kokoszyce: Pełna sala mieszkańców i sporo pytań do prezydenta Kiecy. Pytał nawet dzielnicowy
Spotkanie odbyło sie w budynku remizy OSP Kokoszyce. Prezydent rozpoczął, podobnie jak na poprzednich zebraniach, od podsumowania minionego roku i zapowiedziach, m.in. możliwych kłopotów z komunikacją autobusową, braku imprez i wstrzymaniu inwestycji.
Mieszkańcy mieli sporo pytań. Na początku przedstawiciele klubu KS Kokoszyce odnieśli się do przyznanych dotacji na sport. Przypomnijmy, że zgodnie z decyzją komisji oceniającej wnioski, dwa kluby nie otrzymały dotacji. Były to KS Kokoszyce oraz SWD Wodzisław Śląski. Wnioski odpadły ze względów formalnych.
- Wiemy, że to był nasz błąd i próbujemy ratować klub. Jesteśmy po rozmowie z panem Bojko z MOSiR. Złożyliśmy wniosek o aneks do umowy dzierżawy, jesteśmy też umówieni na jutro do pani prezydent, aby prowadzić rozmowy odnośnie utrzymania boiska. Ja mam tylko takie pytanie, czy jest w późniejszym okresie jakaś możliwość wsparcia klubu? - pytał podczas zebrania wiceprezes KS Kokoszyce Piotr Basiura.
Prezydent Mieczysław Kieca zaproponował, aby przedstawiciele klubu wraz z zastępczynią prezydenta Izabelą Kalinowską przeszli do drugiego pomieszczenia, gdzie będą mogli porozmawiać. Ostatecznie rozmowa ta przeciągnęła się do spotkania w urzędzie 14 marca. - Jest jasna deklaracja, że MOSiR będzie utrzymywać obiekt sportowy - poinformował Piotr Basiura, już po spotkaniu w urzędzie. Przedstawiciele klubu zostali zapewnieni, że nie zostaną wyrzuceni z obiektu i nie będą ponosić kosztów utrzymania boiska. - To duży krok naprzód dla naszego klubu i jesteśmy zadowoleni z takiego rozwiązania. W dalszym ciągu istnieje problem z pozyskaniem środków na bieżące utrzymanie klubu, ale nie poddajemy się i będziemy aplikować o środki w ramach programów wojewódzkich i ogólnopolskich - zapowiada wiceprezes KS Kokoszyce.
Co z odwodnieniem Młodzieżowej?
Mieszkańcy pytali m.in. odwodnienie domów przy Młodzieżowej, o dofinansowania do przydomowych oczyszczalni ścieków, a także o budowę kanalizacji. Wiceprezydent Wojciech Krzyżek odpowiedział, że miasto nie dotuje inwestycji w przydomowe oczyszczalnie, natomiast takie możliwości mogą pojawić się w WFOŚiGW w Katowicach, a miasto może wydać zaświadczenie, że dana posesja nie ma możliwości technicznych do podłączenia kanalizacji.
W odpowiedzi na pytanie o rozbudowę kanalizacji, prezydent Kieca zaznaczył, że nie są przewidywane dalsze duże inwestycje kanalizacyjne w mieście. Wyjaśnił, że wynika to wyłącznie z rachunku ekonomicznego. - Do tej pory szczególnie w Kokoszycach, kanalizację budowaliśmy tam, gdzie mieszka dużo osób, jeszcze w oparciu o dotację unijną. Każdy wybudowany kilometr kanalizacji i każdy kredyt wzięty na wkład własny do projektu, czy z własnych środków to pieniądz, który wliczamy później w taryfę - wyjaśnił prezydent.
Co do odwodnienia Młodzieżowej, wiceprezydent Krzyżek wyjaśnił, że droga była remontowana na podstawie starego projektu, który odcinał wszystkie przyłącza z kanalizacji deszczowej z posesji. Zapowiedział, że miasto planuje powołanie spółki komunalnej, której celem oprócz gospodarki śmieciowej będzie m.in. dbanie o gospodarkę wodną. - Jeżeli ten pomysł znajdzie zrozumienie wśród radnych, myślę, że rozpoczniemy prace i ten podmiot będzie to realizował. Dzisiaj niestety musimy się dogadywać z tymi zarządcami dróg, którzy odcinają państwa od kanalizacji - stwierdził Krzyżek.
Obcięte środki dzielnicy i obawa o korki
Pojawiły się też wnioski o poprawę estetyki, m.in. na wysepkach w ciągu drogi wojewódzkiej, które zarastają trawą, a także bezpieczeństwa - poprzez wnioskowanie o instalację sygnalizacji na przejściu dla pieszych na Młodzieżowej, podobnie jak ma to miejsce w Zawadzie.
Przewodniczący zarządu dzielnicy Kokoszyce Adam Rymer pytał o obcięcie środków dla rad dzielnic. - Rada miejska uchwaliła nam w ubiegłym roku 430 tys. zł. Wiemy, że mamy już zabrane i zostanie nieco ponad 100 tys. zł. Dla samej szkoły w zeszłym roku, żeby dobrze gospodarowała, daliśmy 86 tys. zł. Więc to dałoby 86 proc. z całości! Co my mamy tu w dzielnicy robić? - pytał Adam Rymer, wskazując na zły stan dróg, brak dotacji dla klubu sportowego, brak festynów, bo wydatki bieżące są w ogóle obcięte.
Prezydent zapewnił, że jego rolą jest racjonalne gospodarowanie środkami. - Ten rok jest bardzo trudny, o czym mówiłem niejednokrotnie na sesjach i komisjach, co wynika ze splotu bardzo wielu czynników. Dlatego nieodpowiedzialne byłoby teraz, bez zabezpieczenia środków po stronie przychodów, wydanie tego, bo skończyłoby się to po prostu kredytem, który zobaczyłaby nowa rada i prezydent w przyszłej kadencji. A uważam, że to też nie jest uczciwe, żeby w przeddzień wyborów (bo mamy wybory samorządowe za kilkanaście miesięcy), zostawić kogoś z rozsypanym budżetem i powiedzieć "teraz sobie radźcie" - podkreślił Mieczysław Kieca.
Adam Rymer zwrócił też uwagę na rozwój strefy ekonomicznej, a co za tym idzie, zwiększeniem natężenia ruchu. - Dzielnica będzie zakorkowana, szczególnie ulica Młodzieżowa, choć jest drogą wojewódzką. Obecnie, choć Eko-Okna jeszcze nie ruszyły, tylko Inpost, w godzinach szczytu jesteśmy już zablokowani na skrzyżowaniu z Pszowską. Tam, gdzie zrobiona jest wysepka, jeśli ktoś chce skręcić w stronę Pszowa, blokuje wszystkich, którzy chcą skręcić w stronę Wodzisławia - powiedział przewodniczący zarządu dzielnicy.
- Jeżeli nie będzie Drogi Głównej Południowej i węzła, który będzie w okolicach Olszyn, ale po drugiej stronie, to tak naprawdę nie ma dobrego rozwiązania na komunikację w mieście. Sama strefa gospodarcza, liczba firm i pojazdów, które tutaj będą, ma ograniczone możliwości przmieszczania się, bo przekroje i skrzyżowania są dość uciążliwe - mówił Wojciech Krzyżek. Zapewnił, że jest po wielu rozmowach z Zarządem Dróg Wojewódzkich, Powiatowym Zarządem Dróg i Miejskim Zarządem Dróg. Wyjawił, że przedstawiciele zarządu firmy Eko-Okna prowadzi rozmowy z marszałkiem województwa w celu uzyskania zgody na prace projektowe, dotyczące trzech węzłów komunikacyjnych. ZDW miałby przekazać warunki techniczne do przebudowy trzech skrzyżowań, natomiast Eko-Okna miałyby ponieść koszty prac. - Dlatego, że to oni są inwestorem i z ich winy nastąpią utrudnienia komunikacyjne. Mówimy o ulicy Rozwojowej/Młodzieżowej, Pszowskiej/Młodzieżowej oraz Czyżowickiej/Pszowskiej przy starostwie i urzędzie miejskim. To trzy skrzyżowania w Wodzisławiu Śląskim, które będą bardzo obciążone - zapowiedział wiceprezydent Krzyżek, jednocześnie informując, że miasto nie jest włączone we wskazane ustalenia i urzędnicy będą mogli poznać ostateczne ustalenia, kiedy te zostaną upublicznione.
Dzielnicowy pyta, bo urząd milczy
Co ciekawe, pytanie do prezydenta wystosował również dzielnicowy z Kokoszyc, asp. Michał Kuligowski. - Mam pytanie w sprawie nielegalnego wysypiska śmieci przy ul. Olszyny. Było to zgłoszone ponad 5 lat temu na Krajowej Mapie Zagrożeń Bezpieczeństwa. Chciałem spytać, co miasto chce dalej z tym zrobić. Jestem zmuszony pytać tutaj, bo od pół roku nie dostajemy żadnych odpowiedzi na wysyłane pisma. Nie wiem, co dalej powiedzieć mojemu Komendantowi - pytał dzielnicowy, co zaskoczyło wielu obecnych na sali. Prezydent odpowiedział, że zweryfikuje, czy postępowanie w tej sprawie prowadzi urząd, czy też może przekazane zostało do innej instytucji.
Dzień po spotkaniu mieszkańców, 14 marca, dzielnicowy otrzymał informację z urzędu, że pisma kierowane do magistratu zostały odszukane i niezwłocznie udzielona zostanie odpowiedź. Przypomnijmy, że sprawa dotyczy dwóch nielegalnych wysypisk śmieci przy ul. Olszyny (pierwsze obok Albatrosa, a drugie nieco dalej, przy granicy z Czyżowicami), na który znajdują się duże ilości odpadów. Sprawa została zgłoszona już w 2017 roku, a Policja zakończyła swoje postępowanie. Niestety nie udało się ustalić sprawcy zaśmiecania, więc zgodnie z prawem odpady powinien usunąć prywatny właściciel terenu. To do dziś nie nastąpiło.
Potrzebny autobus
Pojawił się też wniosek o utworzenie po nowym przetargu na komunikację autobusową nowej linii, która będzie łączyć dwie najbardziej wysunięte dzielnice miasta – Wilchwy i Zawadę, przez centrum miasta. W tym przypadku prezydent zapowiedział, że taki wniosek będzie przeanalizowany, bo zapewne po otwarciu fabryki Eko-Okien dodatkowe potrzeby dojazdowe do Kokoszyc mogą się pojawić.
Radny Eugeniusz Chłapek pytał natomiast o organizację Kokoszyckiej Jesieni Artystycznej, wnioskując o możliwość organizacji imprezy ponownie w WCK. - Kokoszycką Jesień Artystyczną będziemy chcieli zorganizować jako wydarzenie ogólnomiejskie. Jeśli chodzi o środki finansowe, to zostawmy to na razie, wydarzenie po prostu będzie, bo dom kultury jest zdeterminowany, aby je zorganizować – zapewnił prezydent.
Ludzie:
Eugeniusz Chłapek
Radny Miasta Wodzisławia Śl.
Izabela Kalinowska
Zastępca prezydenta Wodzisławia Śląskiego
Mieczysław Kieca
Prezydent Wodzisławia Śl.
Wojciech Krzyżek
Zastępca Prezydenta Wodzisławia
Komentarze
16 komentarzy
Cała sala śpiewa z nami tańczy walca walczyka parami.......Radny Eugeniusz naczelny klakier i wazeliniarz prezydenta proszony do tańca.
Ponad rok temu pytałam dzielnicowego co z tymi śmieciami.Tam są tony odpadów komunalnych.Faktycznie,za ich usunięcie odpowiedzialny jest właściciel.A śmieci leżą tam 5 lat.Czemu przez tyle czasu Urząd Miasta nie może sobie z tym dać rady ? To nie jest worek śmieci, to kilka ciężarówek odpadów w lesie! Może redaktor zrobi zdjęcia i zainteresuje się bardziej tym tematem?Bo to jest kpina jakaś.
Może niech dziennikarz zapyta tych ludzi, po co tam przyszli i czy są zadowoleni z tego co się dowiedzieli?
Czysty bełkot!
"bo przekroje i skrzyżowania są dość uciążliwe - mówił Wojciech Krzyżek."
Zlikwidować skrzyżowania i przekroje i P0 problemie
Kokoszyce zawsze bły za Kiecą dbał o to CH,E,
Po doświadczeniach z frekwencją w innych dzielnicach widzę że Kieca polecił spędzać dzieci szkolne na " spotkania " z nim. Pomału tak jak u Kim Dzong Una." Nikt Ci tyle nie obieca co fotograf Kieca"
"pisma kierowane do magistratu zostały odszukane i niezwłocznie udzielona" - te słowa to mistrzostwo w czystej postaci. aż się prosi zapytać kto w urzędzie "schował" te kwity na tak długi czas i czy poniesie konsekwencje jako pracownik.
Adam Rymer najwyraźniej nie wie co dzieje się w jego dzielnicy. Kurierzy na ogół przyjeżdżają na magazyn między 6 a 7, wyjeżdżają między 8 a 9, wracają na oddział na ogół 15-17, z kolei TIR-y przyjeżdżają między 4 a 7 rano, wyjeżdżają na ogół 18-20. Te godziny trudno nazwać godzinami szczytu. Zakorkowana pszowska/młodzieżowa na dziś ma niewiele wspólnego z strefą olszyny. Po prostu zaprojektowano i wykonano skrzyżowanie bez porządnych prawo czy lewo skrętów. Wielokrotnie pisano, że jedno większe auto potrafi zablokować ruch na tym skrzyżowaniu.