Wodzisław: Pat z pomocą Ukraińcom zażegnany - pomoże powiat [WIDEO]
Podczas piątkowej konferencji prasowej prezydent Mieczysław Kieca i starosta Leszek Bizoń poinformowali o podjęciu porozumienia w sprawie pomocy Ukraińcom i zapewnieniu funkcjonowania bursy w Wodzisławiu Śląskim. To pokłosie środowej sesji rady miasta Wodzisławia Śląskiego, podczas której podjęto decyzję o przeznaczeniu na rzecz wynagrodzeń dla opiekunów bursy 62 tys. zł, co stanowiło potrzebę wypłacenia wynagrodzeń i ich pochodnych za grudzień.
Wodzisław: Pat z pomocą Ukraińcom zażegnany - pomoże powiat
Jak podkreślił prezydent, po pojawieniu się środowej decyzji, chciał jeszcze raz dojść do porozumienia z radnymi. Dlatego telefonicznie w czwartek 12 stycznia próbował się skontaktować z przewodniczącym rady Dezyderiuszem Szwagrzakiem, jego zastępcami oraz szefem klubu PiS Romanem Kapciakiem. Udało się w końcu dodzwonić do wiceprzewodniczącego Adama Króliczka, jednak ostatecznie decyzja o nadzwyczajnej sesji nie zapadła.
Zaproponowane przez radnych sugestie konkursu dla organizacji pozarządowych oraz przeniesienia pracowników urzędu do opieki w bursie zdaniem prezydenta okazały się niemożliwe, bo konkurs dla organizacji zakończyłby się najszybciej na przełomie marca i lutego.
- O ile jako pracodawca mogę pracowników oddelegować na 3 miesiące, to nie do tego typu czynności w momencie, kiedy rada zdjęła pieniądze z paragrafu dotyczącego wynagrodzeń - podkreślił prezydent.
Powiat przejmie opiekę nad uchodźcami
Równolegle z próbą "dogadania się z radnymi", prezydent prowadził rozmowy z wicestarostą Tadeuszem Skatułą, a później ze starostą Leszkiem Bizoniem (który przerwał urlop, aby sprawę doprowadzić do pozytywnego rozwiązania).
Ostatecznie zdecydowano o użyczeniu bursy przez miasto powiatowi. Bursa zostanie więc przekazana jako funkcjonujący ośrodek z ulokowanymi tam 48 osobami z Ukrainy.
- Powiat wodzisławski przejmie prowadzenie ośrodka, który zostanie użyczony bezpłatnie. My wskażemy, pomożemy przygotować wszystkie umowy, mamy doświadczenie jeśli chodzi o całość prowadzenia tego ośrodka, natomiast nie będzie to bezterminowe. Chcemy, aby ośrodek ten funkcjonował najdłużej do 31 marca tego roku, w formule, o której mówimy, a równolegle intensyfikujemy pracę z naszymi gośćmi z Ukrainy, aby ich usamodzelnić - wyjaśnił Mieczysław Kieca.
- Nie mogę pozwolić na to, aby te 48 osób z dziećmi pozostało bez opieki, czy w jakikolwiek sposób zostałoby pozostawionych na bruku. Boleję nad tym, że mimo prowadzonych wcześniej rozmów, mniej lub bardziej intensywnych, pomiędzy panem prezydentem a radą miasta, nie doszło do tego porozumienia. Powiem szczerze, że do końca miałem nadzieję, że do tego dojdzie. Rozmawialiśmy wcześniej jeszcze i też prowadziłem rozmowy zarówno z prezydentem, jak i przewodniczącym rady, namawiając na kompromisy czy inne rozwiązania. Nie doszło do tego porozumienia, więc dziś od rana zaczęliśmy szereg spotkań i konsultacji, na których ustaliliśmy warunki przejęcia tej opieki - zaznaczył starosta Leszek Bizoń.
Do tej pory mechanizm przekazywania pieniędzy od wojewody na funkcjonowanie pomocy dla Ukraińców polegał na przekazywaniu środków do powiatu, który dysponował je pomiędzy poszczególne gminy czy instytucje. Teraz Wodzisław Śląski nie będzie otrzymywać pieniędzy od wojewody, a będą one pozostawać w powiecie.
Starosta nie odpowiedział na razie na pytanie, czy liczba opiekunów w bursie będzie mniejsza (do tej pory było to 8 osób). Na razie starostwo oddelegowało do koordynacji bursy swoich pracowników, ale niewykluczone, że dotychczasowi opiekunowie znajdą zatrudnienie w bursie.
Porozumienie z powiatem pozbawi miasto środków wojewody, a tym samym niemożliwe będzie przekazanie środków na remont bursy, co zawarli w budżecie radni.
Usamodzielnienie do końca marca
Co istotne, praca z aklimatyzacją osób z Ukrainy dalej będzie prowadzona przez miasto. - Te osoby, które będą chciały pozostać w Wodzisławiu, a wiemy, że wielu z nich będzie chciało pozostać, np. ze względu na pracę, czy dzieci, które chodzą do naszych szkół i przedszkoli, będziemy chcieli usamodzielniać i pomóc w znalezieniu mieszkania czy też wspólnych mieszkań. Wydaje nam się, że czas do 31 marca jest wystarczający, aby tym osobom pozwolić na łagodne usamodzielnienie - powiedziała wiceprezydent Izabela Kalinowska.
Ludzie:
Adam Króliczek
Wiceprzewodniczący Rady Miasta Wodzisławia Śląskiego.
Izabela Kalinowska
Zastępca prezydenta Wodzisławia Śląskiego
Leszek Bizoń
Starosta Wodzisławski
Mieczysław Kieca
Prezydent Wodzisławia Śl.
Komentarze
17 komentarzy
Ludzie teraz kombinują jak pomóc tym ludziom ,a nie było by tego problemu ci ludzie mieszkali w swoich domach ale jakiś Tusk zaczął się klepać z Putinem na molo w Sopocie po plecach i prowadzić politykę kochającą Rosję i oto efekty. Już nie wspomnę o Angeli i całej Eu polityce pro Rosyjskiej . Teraz się obudzili!. Wystarczyło Putina za pysk trzymać a nie mu ulegać .
Do aus
Tak zaoszczędzisz że w Wodzisławiu stadion nowy wybudujesz z tych pieniędzy dla opiekunów.A ogólnie po co ta dyskusja ukraińcy od marca tam są a nagle teraz wielkie halo robicie.
Do August.
Masz rację.mogą pomagać za swoją dietę.
A ogólnie mówiąc teraz się dopiero zainteresowali a gdzie byli przez cały rok.Nagle teraz brakuje pieniędzy.
Ludzie na ulicach umierają na Ukrainie i też nie z głodu ale od bomb. Zawsze możesz jechać do Rosji lub na Białoruś jeżeli są to twoje klimaty.
Szloda tylko że Polakom nie pomagcie ludzie z głodu na ulicy umieraja pp smietnikach grzebia jpl
Rozmywacie temat. Chodzi o opiekunów tych biednych ludzi, których szkoda, ale którzy przecież są pełnosprawni, pełnoletni. 8 osób to wychodzi dużo więcej niż 1 etat 24/h na dobę-7 dni w tygodniu. A przecież powinna wystarczyć 1 osoba (nawet nie wiem co ona nocą miałaby tam robić?). Sęk w tym jakie było to miesięczne wynagrodzenie opiekunów, czy był nabór do tej pracy i ile fizycznie się pracowano a ile było się np. pod telefonem. Czy 8 osób było konieczne czy to przerost. Zresztą to urząd, te dane powinny być całkowicie publiczne. Dziś liczy się każdy grosz więc na tych etatach pewnie można coś zaoszczędzić. To Rada powinna sprawdzić i tyle.
Do Bombus bez wynagrodzenia tak jak chcą radni, jest 21 radnych biorą diety niech zrobią grafik i idą się zaopiekować uchodźcami z Ukrainy i problem rozwiązany.