Przeciwnicy prezesa Wojnara rozdają na osiedlach gazetkę o „milionerach z Nowoczesnej”

Rywale wyborczy ekipy Tadeusza Wojnara zarządzającego Nowoczesną od 30 lat podali, że ten -szacunkowo - miesięcznie uzyskuje wynagrodzenie w kwocie ok. 56 tys. zł i po 18 miesiącach pracy miałby stawać się milionerem. Podobne zestawienia sporządzono dla Teresy Ziółko i Rafała Jasińskiego.

Chce obniżyć czynsze

Na pierwszej stronie wydawnictwa pojawia się też aktualny naczelnik wydziału edukacji w magistracie, wcześniej przedsiębiorca z branży tekstylnej - Krzysztof Żychski.

Obiecuje spółdzielcom obniżkę czynszów (bez podania jej skali) i obniżkę pensji prezesa o 50%. Pisze także o „godnym wynagrodzeniu” pracowników spółdzielni i obniżce kosztów jej funkcjonowania.

- Zadbamy o nowe parkingi, garaże, place zabaw, wybiegi dla czworonogów; poprawimy bezpieczeństwo na osiedlach - deklaruje Żychski. W planie ma także wprowadzenie Spółdzielczego Budżetu Obywatelskiego.

Kto ma młodszy skład?

Żychski odnosi się do plotek, które rzekomo są rozsiewane wśród pracowników Nowoczesnej. - Moim celem jest i będzie stała poprawa warunków obecnych pracowników - zaznacza obecny szef miejskiej oświaty. Dodaje, że szanuje pracę osób zatrudnionych w spółdzielni i uspokaja, że zamierza im dać lepszą i stabilną perspektywę pracy.

W gazetce podano wiek kandydatów do rady nadzorczej obu „obozów”. Z zestawienia wynika, że to grupę Żychskiego tworzą młodsi spółdzielcy.

Kandydat na prezesa spółdzielni przypomina, że społeczność Nowoczesna złożyła trzy zawiadomienia do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstw przez członków zarządu spółdzielni. Wskazano tam możliwość naruszenia przepisów kodeksu karnego i prawa spółdzielczego.

6 tysięcy właścicieli

Żychski twierdzi, że to „profesjonalna i konsekwentna praca oddolnego, pokojowego ruchu” zmusiła zarząd spółdzielni do zwołania w czerwcu Walnego zgromadzenia spółdzielców (z Wileńskiej płynął przekaz, że chodziło o obostrzenia pandemiczne).

- Właścicielami Spółdzielni Mieszkaniowej Nowoczesna w Raciborzu jest ponad 6 tys. osób, które mają władzę nadrzędną nad zarządem spółdzielni i nad radą nadzorczą - podkreśla urzędnik z Batorego. Ujawnia przy tym swoje nieskuteczne próby uzyskania informacji na temat uchwał o wysokości wynagrodzenia członków zarządu Nowoczesnej. Twierdzi, że właściciele spółdzielni mają prawo to wiedzieć, a tymczasem prezes i radca prawny nie wydają tych dokumentów, mimo licznych wniosków. W odpowiedziach wpierw (w 2011 roku) wskazano na przepisy o ochronie danych osobowych, a później (maj 2022) na złożoność i obszerność wnioskowanych danych.

Liczące 14 stron wydawnictwo to także instruktaż jak zagłosować w zaplanowanych na 20-25 czerwca wyborach do Rady Nadzorczej.