Wtorek, 21 maja 2024

imieniny: Kryspina, Wiktora, Jana

RSS

Polowy zabił ćwieka opozycji: Unia Racibórz to spółka społeczna, gdzie koszty nie są najważniejsze

26.05.2022 13:00 | 37 komentarzy | ma.w

O aktualnej sytuacji finansowej Unii prezydent powiedział na majowej sesji niewiele, choć właśnie o pieniądzach wydawanych teraz na spółkę chcieli mówić radni. Bo jej bilans jest na minusie, a długi rosną. Obecny w urzędzie prezes Kamil Paruzel na większość pytań nie umiał odpowiedzieć od razu. W dyskusji na temat Unii wzięło udział aż 14 z 22 radnych.

Polowy zabił ćwieka opozycji: Unia Racibórz to spółka społeczna, gdzie koszty nie są najważniejsze
Prezes Unii Racibórz został gruntownie przepytany przez radnych Raciborza podczas majowej sesji
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Szef rady miasta Marian Czerner powiedział, że prezydent znów zaskoczył radnych materiałem, którego ci od niego nie oczekiwali, a wyznaczyli mu przecież konkrety do przedłożenia na sesję.

Mirosław Lenk żałował, że prezydent nie był taki chętny do wypowiedzi w komisjach, gdzie go oczekiwano. - Robi pan wszystko, żeby odwrócić uwagę od głównego tematu i wprowadza prymat polityki nad merytoryką. Przy tej okazji atakuje pan mnie. Dowiedział się pan, co my mówiliśmy w komisjach, przygotował się i dziś uderzył - zauważył były prezydent.

Mirosław Lenk radny z klubu Razem dla Raciborza

Mirosław Lenk radny z klubu Razem dla Raciborza

Dodał, że jego rządy były dobrym czasem dla raciborskiego sportu, a wydatki były nawet wyższe niż wyliczenia prezydenta.

Ja życzę Unii awansów, radochy z gry w piłkę, ale my mówimy o poważnych problemach organizacyjnych. Skoro stawiamy na wymiar społeczny, to dlaczego Unii nie prowadzi OSiR? Dlaczego nie powołaliśmy jednostki budżetowej z dotacją, skoro budżet Unii w 90% stanowią środki miejskie? Byłoby na pewno taniej. Od razu mówiłem, że z formułą spółki prędzej czy później będą problemy w przypadku Unii - zaznaczył Mirosław Lenk.

Dla niego określenie spółka społeczna jest czymś nieznanym mimo wykształcenia ekonomicznego i długoletniej praktyki w samorządzie, sięgającej lat 90. ubiegłego wieku.

Lenk chciał wiedzieć jak prezydent Polowy i prezes Paruzel oceniają kondycję finansową?

Włodarz oznajmił tu, że kondycja finansowa Unii się poprawia. Aktualnie ma wynik ujemny, ale radni powinni mieć świadomość, że chwalone teraz Przedsiębiorstwo Komunalne przez lata miało bilans na minusie i gdyby podliczyć te straty to wynoszą 4,6 mln zł. - Dopiero od 2019 roku wyniki są dodatnie, co jest zasługą tego, a nie innego prezesa - podkreślił. Jak zaznaczył wynik finansowy niekoniecznie musi wpływać na to jak spółka funkcjonuje.

Anna Szukalska niczym na egzaminie przepytała z wiedzy o Unii jej prezesa Paruzela.

Na początek interesował ją plan finansowy spółki. Paruzel odparł, że w 2020 go nie miał, bo przyszedł do Unii w trakcie roku. W 2021 roku go sporządził, tak samo jak w 2022 roku - złożył go w styczniu. - Z informacji spółki wynika, że planu nie było, to jest wiedza od rady nadzorczej - dziwiła się Szukalska. Prezes stwierdził, że przy szczegółowych pytaniach musi mieć czas na sprawdzenie danych. Szukalska dodała, że jest już prawie połowa roku, a prezes nie wie, czy plan finansowy spółki jest zatwierdzony na ten rok.

Dalej radna chciała wiedzieć, na co konkretnie wydawane są pieniądze jeśli chodzi o obsługę administracyjną? Usłyszała, że na osoby, które służą przygotowaniu administracyjnemu. Prezes potwierdził, że z pieniędzy pozyskiwanych z urzędu miasta pokrywane są wynagrodzenie zarządu i rady nadzorczej. Ile z tej puli przeznaczane jest na sprawy szkolenia piłkarskiego? Prezes nie był w stanie podać, ale zadeklarował, że odpowie radnej w późniejszym terminie.

Czy zna pan jakieś kluby z klasy okręgowej będące w całości na utrzymaniu Miasta? Czy zna pan jakieś kluby, gdzie wszystkie czynności administracyjne pełni jednoosobowo prezes spółki? - pytała Paruzela radna Szukalska. Ten nie znał odpowiedzi, ale podkreślił, że wcześniej zastanawiano się w radzie miasta czy nowy prezes Unii podoła zadaniom, a spółka w jego opinii rozwija się dobrze.

Szukalska zaznaczyła, że narracja prowadzona przez prezydenta w temacie Unii jest niewłaściwa, bo “Niezależni Michała Fity” nigdy nie krytykowali Unii jako klubu, ale mają zastrzeżenia co do formy działania jako spółki. - Nie obroniło się, że spółka jest najlepsza. Nie było potrzeby powstania tej spółki - oceniła liderka klubu radnych.

Radna chciała wiedzieć, dlaczego prezes nie wykorzystał możliwości finansowych, jakie dała mu rada miasta, przeznaczając w budżecie na 2021 rok 1,2 mln zł na remont stadionu przy ul. Srebrnej? Paruzel wyjaśnił, że nie ma sprawczości, by te środki wydawać. - A co pan w ogóle zrobił, żeby wykorzystać dla Unii te pieniądze? - Przygotowaliśmy w klubie plan zagospodarowania obiektu i przekazaliśmy do urzędu, to czego sobie życzymy - dodał prezes.

Anna Szukalska radna z klubu Niezależni Michała Fity

Anna Szukalska radna z klubu Niezależni Michała Fity

My widzimy stratę spółki na pół miliona złotych. Pan mówi, że sytuacja spółki się poprawia. Proszę wskazać gdzie? - radna zwróciła się do Kamila Paruzela. Ten mówił, że widać to z prezentacji, gdzie jest mowa o podwojeniu liczby zawodników klubu. - Proszę nam pokazać jakiś wskaźnik finansowy - usłyszał prezes. Tego nie potrafił zrobić na sesji. - Ja nie chcę czarodziejstwa, oczekuję faktów - stwierdziła Anna Szukalska.

Kamil Paruzel dodał jeszcze, że klub organizujemy coraz więcej obozów i campów piłkarskich. - Jesteśmy na dobrej drodze i wierzę, że wprowadzimy spółkę na właściwe tory - oznajmił. Nie był w stanie odpowiedzieć, jak chce zmniejszyć stratę spółki i w jakiej wysokości będą jej przychody. - Ale to pan przygotował plan finansowy? - dziwiła się Szukalska. Paruzel obiecał odpowiedź w późniejszym terminie, bo musi ją przygotować.

Niesprawiedliwość społeczna

Brak grantów i projektów zarzuciła prezesowi radna Ludmiła Nowacka. Porównała Unię do Arboretum Bramy Morawskiej, gdzie dyrekcja sypie pomysłami na dodatkowe źródła finansowania i nowe przedsięwzięcia. - Stowarzyszenia walczą o środki zewnętrze, stają na głowie, by pozyskać jakieś środki, a państwo bazuję tylko na miejskiej dotacji. Jak porównywać Unię do klubów raciborskich, gdzie są mistrzowie kraju, uczestniczy mistrzostw świata, olimpijczycy? Takie traktowanie akurat tego klubu to niesprawiedliwość społeczna w oczach innych środowisk sportowych - oceniła L. Nowacka.

Poparł ją Piotr Klima. Nie zgadza się, by to futbol był traktowany w mieście jako priorytet. - Z tą piłką to przesada. Nie jesteśmy Brazylią czy Hiszpanią. A co pan osobiście sądzi o tej sytuacji? - zapytał prezesa Paruzela. Ten mówił, że ma swoje zadania i swoje cele. Na futbolu się zna i cieszy się, że Miasto traktuje go poważnie. Radny uznał, że to za słaby powód, że prezes zna się na piłce nożnej, aby samorząd utrzymywał piłkarski klub.

Manipulacja informacjami

Do dyskusji wrócił jeszcze Michał Szukalski ciekaw planu Paruzela, by odwrócić trend panujący w finansach Unii i wyprowadzić ją z dołka. Szef spółki powiedział, że nie jest w stanie odpowiedzieć na to pytanie na sesji. - Tu nie mam potrzebnych danych, ale sytuacja poprawi się na pewno, my planujemy wiele inicjatyw - zaznaczył.