Niedziela, 5 maja 2024

imieniny: Ireny, Waldemara, Piusa

RSS

Urzędowi się nie opłaca, a prywatny inwestor na tym zarobi. Jak to możliwe?

01.05.2022 19:38 | 2 komentarze | ma.w

Decyzja o sprzedaży kamienicy przy ul. Mariańskiej 12 w Raciborzu sprowokowała radnych miejskich do dyskusji. Czy należy pozbywać się zabytkowych obiektów? Prezydent twierdzi, że ich utrzymywanie jest nieopłacalne dla podatników, tymczasem są przykłady, że nabywcy je remontują i sprzedają z zyskiem.

Urzędowi się nie opłaca, a prywatny inwestor na tym zarobi. Jak to możliwe?
Radny Paweł Rycka z klubu "Razem dla Raciborza" i prezydent Raciborza Dariusz Polowy
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Na wieść o tym, że kamienica przy Mariańskiej ma trafić na sprzedaż, radny Marcin Fica dziwił się na sesji, że urząd nie chce jej remontować. - Dlaczego TBS nie przejmie jej pod nowe mieszkania? - pytał. W odpowiedzi usłyszał od prezydenta Dariusza Polowego, że "absolutnie żaden rachunek ekonomiczny nie uzasadnia tego, aby kamienica została w zasobach miejskich".

Włodarz jest za to pewien, że prywatny inwestor "na pewno zrobi z tego lepszy użytek". A za nakłady, których wymaga kamienica, Miasto wybuduje nowe mieszkania w "zupełnie przyzwoitym standardzie".

Troska o zabytki

Gdy Polowy o tym mówił, radnego Ryckę zainteresowało, ile pieniędzy konkretnie trzeba byłoby włożyć w remont obiektu przy Mariańskiej. Prezydent cierpko odparł, że z takimi pytaniami radny powinien występować w komisjach, gdzie pozytywnie opiniował sprzedaż.

- Ja słucham pana prezydenta, że za to będziemy mogli zrobić coś innego, więc zadaję proste pytanie o ten rachunek ekonomiczny, jakie są koszty tego remontu? - Rycka nie był dłużny głowie miasta.

Zauważył, że pierwszy zastępca Polowego promuje troskę o raciborskie zabytki i teraz ma okazję wykazać się nią na Mariańskiej.

Radny w superlatywach wypowiadał się o wyglądzie kamienicy, którą łatwo znaleźć w internecie, na mapach Google. - Próba szacowania kosztów przez oglądanie czegoś w Google Maps, na zdjęciach sprzed paru lat, to nie jest w ogóle poziom poważnej dyskusji - skomentował na sesji Dawid Wacławczyk.

Zakres najpilniejszych robót remontowych to:

  • wymiana pokrycia stropodachu budynku i szopek gospodarczych z ewentualną wymianą wyeksploatowanej części konstrukcyjnej dachu,
  • wykonanie izolacji przeciwwilgociowej,
  • wymiana rynien i rur spustowych oraz obróbek brakarskich,
  • remont elewacji budynku i szopek gospodarczych,
  • wymiana schodów wewnętrznych wraz z podestami,
  • remont lokali mieszkalnych doposażenie w pomieszczenia łazienkowe.

Zaległości z tytułu opłat na dzień 31 sierpnia 2017 roku - decyzji o wykwaterowaniu lokatorów - wynosiły 32 000 zł. Dotyczyły tylko czterech lokali, które w owym czasie były zasiedlone.

Wilgoć wygania chętnych

W roku 2017 pojawiła się pierwsza próba uratowania miejskiej kamienicy. Próbowano umieścić tam "Lokal na start". Najemcy rezygnowali. Problemem jest tam występująca w budynku wilgoć. Obiekt nie nadaje się do zamieszkania, jest wyłączony z eksploatacji. Miasto w przypadku sprzedaży daje nowemu właścicielowi określony czas na rozpoczęcie i zakończenie jego remontu. Przykładami takich rozwiązań są budynki przy ulicy Ocickiej 13 oraz przy ulicy Starowiejskiej 50.

- Zastanawiamy się, czy przeznaczyć ten budynek do sprzedaży, tyle że to się już wydarzyło w roku 2017. Zdecydował się na to ówczesny prezydent miasta. Od tego czasu trwało wykwaterowanie mieszkańców. Niestety takie wykwaterowanie czasami trwa bardzo długo. Szczególnie gdy są to kłopotliwi lokatorzy. Zadłużenie na tych lokalach wtedy już było ogromne. Od tego czasu jego stan na pewno się nie polepszył.

Głosowanie nad zgodą na sprzedaż kamienicy odbyła się na sesji marcowej. Oto wyniki ZA: 12, PRZECIW: 6, WSTRZYMUJĘ SIĘ: 3,

Radni komentowali

Mirosław Lenk

Najważniejsze, żeby ten budynek pozostał, bo budynek jest rzeczywiście piękny. W środku jest oczywiście katastrofa. Prywatny właściciel zrobi to pewnie trochę taniej. Najważniejsze, żeby on wrócił do użytku.

Paweł Rycka

Wychodzi na to, że jako samorząd nie potrafimy o to zadbać w żaden sposób. Sprzedaje się tylko raz. Chodzi zaś o to, aby nie było tak, ktoś to kupi, wyburzy i wybuduje coś innego. Był budynek do sprzedaży w Płoni. Głosowałem za sprzedażą, bo byłem pewny, że remont się nie opłaci. Prywatny inwestor go kupił, po którymś tam przetargu i wyremontował.

Magdalena Kusy

Zewnętrznie jest to dość atrakcyjny budynek i sama na początku kadencji podkreślałam, że z dużą rozwagą powinniśmy pozbywać się naszego majątku. Miasta nie stać jednak na remont tak zniszczonego w środku budynku.

Piotr Klima

Pozbywanie się budynków to jest problem miasta również od tej strony społecznej. Jaki jest los lokatorów i najemców?