Radni Powiatu Raciborskiego chcą "zamrożenia" uchwały antysmogowej dla Śląska. "Ludzi nie stać na ogrzewanie"
- Mówię to w imieniu tysięcy posiadaczy pieców węglowych i kominków. Tych nowoczesnych i tych trzeciej i czwartej klasy. Sam namawiałem na eko-groszek, a dziś widzę dramatyczną sytuację swoich sąsiadów, którzy nie mają na węgiel - mówił na sesji powiatowej Andrzej Chroboczek.
Podkreślił problem powiększającego się ubóstwa energetycznego, co jego zdaniem składnia do inicjatywy powiatowej o wstrzymanie biegu uchwały antysmogowej dla województwa śląskiego o dwa lata.
Dodał, że śledzi doniesienia z NBP i spodziewa się wyjścia Polski z inflacji w 2023 roku. - Wierzę też w pozytywne dla Ukrainy rozstrzygnięcie wojny, co ustabilizuje sytuację energetyczną - mówił Chroboczek.
- Obecne ceny węgla notują znaczący wzrost. Do ogrzania przeciętnego domu potrzeba co najmniej 4-5 ton i dziś to jest bardzo wysoka kwota, bo jakieś 10 tysięcy i więcej. Tymczasem społeczeństwo ubożeje. Na eko-groszek ludzi nie będzie nie stać, a palenie drewnem w myśl uchwały antysmogowej nie wchodzi w rachubę - kontynuował członek zarządu powiatu.
Wskazał przy tym kolejny problem skąd wziąć ten już i tak drogi węgiel? Kopalnie nie zwiększą wydobycia w krótkim czasie, a kto chciał zakupić węgiel przez sklep PGG to wie, że taki zakup graniczy z cudem.
- O ubóstwie energetycznym mówi się, gdy duża część przychodów jest w gospodarstwie domowym wydawana na ogrzewanie i prąd. Wielu mieszkańcom powiatu grozi niemożliwość opłacenia tych mediów, czyli wykluczenie energetyczne. Już mają problem z utrzymaniem w domu odpowiedniej do życia temperatury. To nie teoria, to praktyka - nadmienił A. Chroboczek.
Radny przyznał, że sam nakłaniał sceptyków, by wymieniali tzw. kopciuchy na piece na eko-groszek. - Dziś sytuacja takich osób jest dramatyczna jeśli chodzi o finanse na ogrzewanie - przekazał Chroboczek na sesji.
Choć jego zdaniem uchwała antysmugowa jest dobra, to nastały takie czasy, że trzeba wziąć pod uwagę problemy z jakimi borykają się mieszkańcy. - Nie wiem co będzie w następny sezonie - mówił Chroboczek.
Podkreślił swoje doświadczenie jako wykształconego górnika. - Przez kilka lat nie zapewnimy w kraju luki po węglu rosyjskim - ocenił.
Radny Ryszard Frączek zapytał wnioskodawcę o jakieś sugestie dla marszałka w sprawie uchwały. - Żeby nasz apel nie trafił do lamusa. Jak tam będzie jakiś pomysł to poważnie potraktują - radził lider Oblicz.
- Dopóki rząd nie rozwiąże problemu z węglem na polskim rynku, to obowiązywanie tej uchwały jest w praktyce niemożliwe - oznajmił A. Chroboczek.
Elżbieta Biskup zgodziła się, że nie wiadomo co się będzie działo, ale uznała temat za sprawę dla rządu. - Bezpieczeństwo energetyczne jest dziś problemem całej Europy, spójrzmy, co się dzieje w Niemczech, w innych krajach - mówiła radna z klubu PiS. Nadzieję dostrzega w nowym gazociągu biegnącym przez Bałtyk.
Szymon Bolik spytał Chroboczka, czy chodzi mu o 2 lata czasu, żeby zobaczyć, co się będzie działo, czy ludzie będą palić oponami i meblościankami?
Radny z Nędzy obruszył się na takie słowa. Stwierdził, Ślązacy wiedzą, że opony służą do samochodów, a nie do pieców. - Tu się respektuje prawo. Dlatego zabiegam o przesunięcie terminów w uchwale antysmogowej. Na dziś sytuacja jest taka, że ubożeją mieszkańcy i nie stać ich na nowoczesne źródła ciepła. Spróbujmy zawiesić wojewódzkie prawo - apelował Chroboczek.
Radny Łukasz Mura poparł Chroboczka, podobną deklarację złożył Szymon Bolik.
Sprawa ma trafić na kolejne posiedzenie komisji zajmującej się ochroną środowiska i tam ma być opracowany apel do marszałka.
Komentarze
21 komentarzy
Radny z Nędzy to akurat powinien wiedzieć, że tam sporo ludzi pali w piecach co popadnie - opony, buty, płyty meblowe tak że zimą lepiej nie wychodzić z domu. Tymczasem fotowoltaika tanieje, a jak kto nie chce przeinwestowywać, to zawsze można z Niemiec ściągnąć używane panele, które starczą na 10 lat darmowej energii. Kupuje się 20 "przestarzałych" płyt, co dają po 200 watów sztuka i gotowe.
January myślę, że mieszkasz w Raciborzu masz nie ocieplony dom i stary kopcący piec, którym trujesz wszystkich wokół. Masz w d... aby ocieplić dom i wziąć pieniądze z programu Czyste Powietrze i z programu z miasta. Za to rozbijasz się samochodem na jego utrzymanie cię stać. Masz dużą rodzinę i mimo, że pracuje większość macie wszystko w nosie. Wolicie na pierdoły wydawać pieniądze i truć pół dzelnicy niż aby wymienić swojego starego kopciucha. Co niedzielę biegasz do kościoła a spalinami rujnujesz innym zdrowie z sobą na czele i taki z ciebie katolik.
Od jesieni będziemy niezależni gazowo od Rosji więc nie pisz o krwi dzieci ukraińskich bo idąc twoim tokiem ty masz krew dzieci ukraińskich na rękach bo paliłeś rosyjskim węglem w piecu i do niedawna używałeś w domu ruskiego gazu przynajmniej w kuchence gazowej lub jeździłeś samochodem na rosyjski LPG. Nikt rozsądny nie promuje węgla do ogrzewania i nie pali weglem i nie zgłasza aby blokować uchwałę antysmogową.
w domu w zimie musi być ciepło ; ludzie po to budują domy żeby w zimie nie marznąć- w zimie trzeba w nich wytwarzać ciepło ; w naszych warunkach najlepszym a właściwie jedynym paliwem jest węgiel , ew. drewno , papier . Pozostałe rodzaje nośników paliwa lub energii jest nieosiągalna ze względu na cenę.Propagatorzy tzw. zielonego ładu mają krew ukraińskich dzieci na rękach!!!!
Z wszystkim się zgadzam po za lodowiskiem, które jest ostatnią rzeczą potrzebną w Raciborzu. Teraz w Raciborzu tak śmierdzi smogiem, że szok a towarzystwo powiatowe chce zamrażać uchwałę antysmogową o zasięgu wojewódzkim. Pan Chroboczek odleciał zupełnie i udowodnił, że jest niewłaściwą osobą na niewłaściwym miejscu. Pan Bolik wyskoczył jak Filip z konopi, dobrze zaczął ale źle skończył. Myślałem, że ten pan ma więcej roztropności. Przeliczyłem się .Łukasza Mura też powinien ktoś zmienić tacy ludzie nie powinni mieć nic do roboty jako radni a tym bardziej w zarządzie!!!
Racibórz jest pięknym i bardzo urokliwym miastem z wspaniałą architekturą oraz wieloma miejscami do spędzania wolnego czasu na świeżym powietrzu zarówno zimą (lodowisko na rynku), jak i latem (zadbane place zabaw, tereny zielone). Niestety świeże powietrze jest tutaj rzadkością ze względu na brak logicznego myślenia niektórych wyżej postawionych… Więc ciężko korzystać z atrakcji miasta.
Coraz trudniej podjąć decyzję o przyjeździe do Raciborza i spędzeniu tam np. weekendu. Świadomość poziomu zatrucia powietrza przytłacza. Jest widoczna, nawet gołym okiem, różnica w poziomie zanieczyszczenia-czarny brud na ubraniach dzieci po powrocie z placu zabaw, z balkonu (mieszkanie w centrum miasta). Namawiam rodziców na wyprowadzenie się z Raciborza ze względu na niknącą perspektywę poprawy jakości powietrza i w związku z tym na dalsze pogarszanie się ich stanu zdrowia… Szkoda