Bez zapylaczy ani rusz. Znaczenie pszczół w rolnictwie
Pszczoły nie tylko produkują miód, ale też zapylają blisko 80% roślin. Przenosząc pyłek, zwiększają jakość i ilość plonów. Bez pszczół i ich zapylania, rozwój i wzrost roślin nie jest możliwy.
"Jeśli z Ziemi znikną pszczoły, człowiekowi pozostaną tylko cztery lata życia: nie ma pszczół, nie ma zapylania, nie ma roślin, nie ma zwierząt, nie ma ludzi" - powiedział kiedyś Albert Einstein, podkreślając tym samym, jak ważną rolę w ekosystemie spełniają pszczoły. - To bardzo ważna grupa owadów zapylających, która wymaga szczególnej ochrony - podkreślają Wioletta Brzoza i Kamil Chromik z Pasieki Chromik w Gorzyczkach.
Specjalistki od zapylania
Pszczoły produkują miód – najbardziej znany z kilku produktów pszczelich. - Jedna pszczoła w ciągu całego swojego życia wytwarza małą łyżeczkę miodu. Do wyprodukowania kilograma miodu, pszczoły muszą przysiąść na kwiatach około 4 mln razy - mówi nam Kamil Chromik. W efekcie pracowite pszczoły to specjalistki od zapylania. Okazuje się, że na świecie około 78% spośród wszystkich gatunków roślin jest owadopylna. - Dlatego w uprawach rolniczych obecność zapylaczy często wpływa korzystnie na podwyższenie plonu oraz na jego jakość - zwraca uwagę nasz rozmówca. Zapylanie drzew i krzewów owocowych, plantacji truskawki, czy maliny przez pszczoły nie ogranicza się tylko do wzrostu plonów. Wpływają one również na ich jakość. W wyniku zapylenia krzyżowego uzyskuje się lepiej wykształcone owoce o większej liczbie nasion oraz łagodniejszym zabarwieniu i lepszym smaku. Zapylenie kwiatów przez pszczoły miodne wyraźnie poprawia zawiązywanie owoców, a więc i zwiększa plon.
Większy i lepszy plon
W produkcji rolniczej liczy się głównie wzrost plonu dzięki zapylaniu roślin. - Obecność pszczół np. na plantacjach rzepaku jest niezbędna do prawidłowego zapylenia roślin - podkreśla pszczelarz z Gorzyczek. Szacuje się, że z powodu zapylania rzepaku przez pszczoły (z pominięciem samozapylenia), produkcja nasion może wzrosnąć o 10-30%. - Wiele jednak zależy od warunków pogodowych w okresie kwitnienia. Kiedy jest deszczowo produktywność zapylaczy jest mniejsza niż w dni słoneczne - dodaje. Zapylanie przez pszczoły może zwiększyć plon roślin prócz wspomnianego wcześniej rzepaku takich jak np.: proso, gorczyca, mak, len, łubin żółty, groch siewny, koniczyna biała i czerwona oraz soja. Druga grupa gatunków roślin to te rośliny, których plon jest całkowicie lub prawie całkowicie zależny od owadów. Należą do nich: gryka, słonecznik, lucerna, esparceta, rośliny sadownicze (jabłka, wiśnie, czereśnie, gruszki), jagody (truskawki, maliny, czarna porzeczka, agrest) warzywa i rośliny nasienne (m.in. cebula, kapusta, marchew). - Dobre zapylanie upraw owadopylnych przez pszczoły w połączeniu z odpowiednimi technikami rolniczymi i zabiegami ochrony roślin może zwiększyć plon średnio o 50% - podkreślają Kamil Chromik i Wioletta Brzoza.
Zatrucia pestycydami
W Polsce każdego roku pestycydami zatruwa się około kilkanaście tysięcy rodzin pszczelich. Pod względem wpływu finansowego strata z tego tytułu jest jednak ogromna i wynosi kilkadziesiąt miliardów złotych rocznie. Najwięcej zatruć obserwuje się przy uprawach, u których w fazie kwitnienia zwalcza się chwasty i szkodniki. - Pszczoły wchodzą wtedy bezpośredni kontakt z pestycydami, niebezpiecznymi chemikaliami w trakcie zbierania nektaru i pyłku - zauważają Kamil Chromik i Wioletta Brzoza. Dodają, że chemiczna ochrona roślin jest niezbędną częścią produkcji roślinnej, jednak rolnicy powinni się skupiać także na minimalizowaniu zagrożeń związanych z ich stosowaniem. - Niezwykle ważną kwestią jest dobór odpowiedniego pestycydu i odpowiedniego czasu kiedy dokonywać oprysku bezpiecznie, bez narażania pszczół na niebezpieczeństwo. Wszystkie zabiegi w okresie zapyleń przez pszczoły należy przeprowadzać wieczorem, po zakończeniu codziennego lotu zbieraczek. Ważna jest również rozmowa i komunikacja między rolnikami a pszczelarzami szczególnie w kwestii informowania o podejmowanych działaniach na polach - podkreśla Kamil Chromik.