Czwartek, 2 maja 2024

imieniny: Zygmunta, Atanazego, Anatola

RSS

Marek Labus uważa, że prezes Unii Racibórz szantażuje radnych

25.02.2022 15:46 | 18 komentarzy | ma.w

Do apelu skierowanego przez działaczy, trenerów i piłkarzy Unii Racibórz pod adresem władz Raciborza (czytaj TUTAJ) odniósł się Marek Labus, były samorządowiec, członek rad nadzorczych (m.in. Zakładu Zagospodarowania Odpadów w Raciborzu), posiadający doświadczenie w zarządzaniu spółkami, w tym samorządowymi. Uważa raciborskich radnych za naiwnych, że przekazali Unii 1,2 mln zł. Jego zdaniem obecne zarządzanie spółką Unia jest nieudolne.

Marek Labus uważa, że prezes Unii Racibórz szantażuje radnych
Marek Labus kolejny raz krytykuje działalność zarządu Unii Racibórz, teraz pod kierunkiem prezesa Paruzela
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

- Po półtora roku działalności spółka Unia nie radzi sobie z zadaniem budowy, rozbudowy i zarządzania infrastrukturą sportową - twierdzi M. Labus, który wiele razy zajmował publicznie krytyczny głos w sprawach najmłodszej spółki komunalnej Miasta Racibórz.

- Potwierdzeniem nieudolności spółki i szczytem bezczelności prezesa Paruzela jest ostatni apel o budowę boiska ze sztuczną nawierzchnią. To spółka powinna zgodnie ze swoim głównym celem sama wybudować to boisko! - nadmienia były radny Miasta Racibórz.

- Tam powinien być natychmiast wymieniony zarząd lub spółka powinna zostać rozwiązana - radzi Labus w swoim liście do redakcji, który zatytułował sprostowaniem do apelu Unitów.


Oto pełna treść korespondencji, jaka trafiła do redakcji od Marka Labusa

Spółka Unia Racibórz, na której powstanie wydała zgodę Rada Miasta w czerwcu 2020 roku, od początku budzi kontrowersje.

Do części radnych dotarło już to, że prezydent, przekonując ich do swojego pomysłu, dość oszczędnie gospodarował prawdą.

Rada Miasta wydała zgodę na utworzenie spółki prowadzącej działalność sportową, tworzącej warunki sprzyjające rozwojowi sportu.

Rada Miasta nie wydawała zgody na to, żeby spółka była klubem piłkarskim.

Statut spółki (na który rada miasta nie chciała mieć wpływu) też podkreśla, że głównym celem spółki jest budowa rozbudowa i zarządzanie infrastruktura sportową.

Jak prezes tą spółką zarządza?

Jak pokazuje 1,5 roczny okres działalności spółki, nie radzi sobie ona zupełnie z tym celem. Nie dość, że nie wybudowała żadnego obiektu, to nie potrafi utrzymać oddanego jej do użytkowania za darmo boiska przy ul. Srebrnej.

Praktycznie wszystkie koszty utrzymania obiektu i tak bierze na siebie Miasto, przyznając dotacje w konkursach z niejasnymi regułami, gdzie wysokość dotacji nie zależy od jakości złożonych wniosków tylko od woli Prezydenta Miasta.

Większość dotacji spółka przeznacza na wynagrodzenia (ponad 300 tys. zł rocznie) w tym zawodników drużyny seniorskiej, a za szkolenie dzieci i tak rodzice muszą opłacać składki. Spółka nie płaci do Miasta podatku od nieruchomości w wysokości kilkudziesięciu tysięcy rocznie.

Prezes Paruzel z rozbrajającą szczerością pisemnie stwierdza, że nie posiada aktualnych comiesięcznych wyników finansowych spółki. Pytam jak on tą spółką, w takim razie zarządza?

Wizje szkoleń i ambicje rodziców

Spółka nie potrafiła też wykorzystać 1,2 mln zł, które naiwni radni przyznali na remont boiska na Srebrnej.

Potwierdzeniem nieudolności spółki i szczytem bezczelności prezesa Paruzela jest ostatni apel o budowę boiska ze sztuczną nawierzchnią. To spółka powinna zgodnie ze swoim głównym celem sama wybudować to boisko!

Ale jak ma to zrobić, skoro jest nieudolnie zarządzana, nie ma zabezpieczonych odpowiednich wpływów własnych, za to ma przyzwolenie prezydenta na dojenie miejskiej kasy w postaci dotacji.

Prezes Paruzel bezczelnie szantażuje radnych, wykorzystując do tego wizje szkoleń młodocianych piłkarzy i ambicje ich rodziców.

Szkolenie w tańszej formule

To tak jakby były prezes ZZO Władysław Konopka szantażował radnych, ze jeśli miasto nie wybuduje nowych kwater na składowisku, to zostanie zalane morzem śmieci.

Tylko prezes Konopka siłami spółki ZZO wybudował nowe kwatery i utracił zaufanie prezydenta, zaś prezes Paruzel na każdym kroku pokazuje, że nie potrafi zarządzać spółką Unia, jednak cieszy się coraz większym prezydenckim uznaniem, czego wyrazem są kolejne półmilionowe dotacje dla klubu.

Apel spółki Unia o budowę przez Miasto boiska ze sztuczną trawą, ostatecznie udowadnia, że spółka zarządzana przez Paruzela nie potrafi realizować celów, do jakich została powołana.

Tam powinien być natychmiast wymieniony zarząd lub spółka powinna zostać rozwiązana. Szkolenie dzieci można przeprowadzać w formule o wiele tańszej, za mniejsze pieniądze, co od lat pokazują w praktyce inne kluby naszego regionu.

Marek Labus

Ludzie:

Marek Labus

Marek Labus

Lekarz laryngolog, menadżer ochrony zdrowia