Poniedziałek, 3 czerwca 2024

imieniny: Klotyldy, Leszka, Tamary

RSS

Piotr Kowol: Pszów zmienia wizerunek i patrzy w przyszłość [WYWIAD]

04.02.2022 07:26 | 19 komentarzy | ska

Z Piotrem Kowolem – zastępcą burmistrza Pszowa rozmawiamy o ostatnim porozumieniu z SRK, strategii rozwoju miasta, koncepcji na tereny pokopalniane i zmianie postrzegania miasta.

Piotr Kowol: Pszów zmienia wizerunek i patrzy w przyszłość [WYWIAD]
Wiceburmistrz Pszowa Piotr Kowol. W tle remontowany budynek łaźni kobiecej, który stanie się bibilioteką.
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

A co z hałdą Wrzosy I?

W najbliższym czasie odbędzie się w tej sprawie spotkanie z przedstawicielami SRK, Wydziału Ochrony Środowiska Starostwa Powiatowego i Politechniki Śląskiej która to opracowała, na zlecenie SRK,  dokumentację projektowo-kosztorysową likwidacji zapożarowania oraz rekultywacji technicznej i biologicznej zwałowiska „Wrzosy I” w Pszowie wraz z inwentaryzacją termiczną obiektu, jako pierwszego etapu prac nad rekultywacją tego obszaru i zapobieżenia wystąpienia szkód w środowisku. Trzeba mieć świadomość, że w hałdzie trwają procesy egzotermiczne i na SRK jako właścicielu tego terenu ciąży obowiązek zapewnienia bezpieczeństwa dla środowiska i mieszkańców. My stawiamy sprawę jasno, nie wyrażamy zgody na rozbiórkę hałdy i wywóz skały płonnej transportem samochodowym przez miasto. Tę gehennę transportową Pszów już przeżył i nikt nie zgodzi się na to, aby miasto było po raz kolejny rozjeżdżane. Na takie rozwiązanie zgody nie ma i SRK ma tego świadomość. Na szczęście ta zmiana nastawienia zarządu SRK jest również widoczna na tym polu, gdzie miasto jest traktowane jako partner a nie stawiane pod ścianą jak kilka lat temu, gdy Kompania Węglowa sprzedawała hałdę przy Traugutta nie patrząc na interes miasta i uwarunkowania środowiskowe. Prace koncepcyjne zostały rozpoczęte, a o rozmowach i planach dotyczących zagospodarowania i rekultywacji terenu miasto jest informowane. 

Prace nad biblioteką rozpoczęły się intensywnie. Można powiedzieć, że to dobrze rokuje?

Firma rozpoczęła prace intensywnie i jest to budujące. Mam nadzieję, że uda się zabezpieczyć finansowanie dla całej inwestycji. Co warto podkreślić, na razie angażujemy w ten obiekt wyłącznie środki rządowe z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych, a z naszego budżetu na razie nie wykładamy ani złotówki. Trzeba zaznaczyć jednak, że obecnie prowadzony jest pierwszy etap inwestycji, a całość może pochłonąć 12-15 mln zł. Będziemy szukać kolejnych możliwości dofinansowania na zagospodarowanie całego terenu wokół, dalsze etapy budowy i wyposażenia obiektu. 

Powstało nowe logo miasta, a co dalej? Jaki plan na rozwój miasta?

Miasto po likwidacji kopalni stoi na początku drogi, ale patrząc z perspektywy historii, to z czym kojarzono miasto, czyli „Anna” i górnictwo – skończyło się. Przemysł ciężki do miasta już nie wróci. Mamy potężny balast doświadczeń, ale i świadomość, że powrotu do tego co było nie ma, więc musimy znaleźć nową drogę rozwoju dla miasta. W rozmowach zespołów roboczych pracujących nad różnymi aspektami strategii rozwoju miasta przeważały opinie, że Pszów ma być miastem przyjaznym mieszkańcom. To ma być miasto, w którym dobrze się mieszka. Miasto, które zapewnia podstawowej potrzeby mieszkańców: dostęp do dobrej oświaty, żłobka, przedszkola, dobra jakość dróg i chodników, dostęp do dobrej jakości kultury, do zagospodarowanych terenów rekreacyjnych. Tu przed nami potężny zakres pracy do wykonania, mamy świadomość potężnych zaległości w części tych obszarów. Mam jednak nadzieję, że teraz kiedy udało się ustabilizować finanse miasta będziemy mogli krok po kroku te oczekiwania spełniać. Do tego potrzebna jest dobra strategia rozwoju miasta, która te kierunki dla miasta wskaże. Chciałbym w tym miejscu podziękować naprawdę dużej grupie osób, przedsiębiorców, przedstawicieli stowarzyszeń za prace nad tym dokumentem. W najbliższym czasie Strategia Rozwoju Miasta będzie przedłożona do konsultacji.

Ale bez inwestorów plany, nawet bardzo zachowawcze, nie będą mogły być zrealizowane...

Wszyscy mamy również świadomość, że do rozwoju miasta niezbędne są również inwestycje i rozwój przedsiębiorczości. Miasto o takiej lokalizacji i potencjale powinno opierać swój rozwój na przedsiębiorcach lokalnych czy regionalnych, bo w nich jest największy dla miasta potencjał. Niestety Pszów jako miasto ma bardzo niewiele takich terenów miejskich, które może przeznaczyć pod działalność produkcyjną czy usługową. Mamy na terenie miasta atrakcyjne gospodarczo tereny, które są w dyspozycji Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa. Dotychczas rozmowy z KOWR-em były trudne, żeby nie powiedzieć, że właściwie niemożliwe. W tym obszarze chcemy również zintensyfikować rozmowy i w najbliższym czasie do takich spotkań z KOWR-em dojdzie. 

Cieszy mnie również to, że wraz z sąsiednimi miastami i gminami potrafimy wspólnie siąść do stołu i w perspektywie starania się o pozyskanie środków z transformacji terenów górniczych podjąć razem działania mające pomóc w dostosowaniu terenów pod działalność gospodarczą. I to działając jako partnerzy a nie rywale.

Czy jest coś niezależnego od miasta, bez czego nie da się osiągnąć rozwoju?

Ostatni aspekt niezbędny dla naszego miasta, bez którego jakikolwiek rozwój gospodarczy będzie utrudniony, to budowa sieci dróg ponadlokalnych które umożliwią szybko i bezpiecznie dotrzeć do naszych miast. Dlatego tak ważne dla naszego regionu jest doprowadzenie do budowy Drogi Głównej Południowej. To dla Pszowa inwestycja z gatunku „być albo nie być” i mam nadzieję, że po okresie zastoju związanego z decyzjami środowiskowymi prace związane z przygotowaniem takiej inwestycji, również na poziomie Marszałka Województwa ruszą. 

Odpowiadając jednym zdaniem na zadanie pytanie. Naprawdę wierzę całym sercem w mieszkańców naszego miasta, ich siłę, kreatywność i chęć rozwoju. Miasto musi zmienić swój wizerunek i patrzeć w przyszłość z optymizmem. 

Czy początek prac na obszarze po kopalni zmienił coś w postrzeganiu miasta?

Tak, mamy naprawdę sporo pozytywnych sygnałów które pojawiły się po przedstawieniu, na razie częściowych planów zagospodarowania terenu pokopalnianego. Jednak, co warto podkreślić potencjalni inwestorzy nie chcą, aby mówiło się o ich planach czy pomysłach, zanim faktycznie nie zainwestują. Współpraca miasta z przedsiębiorcą, nasza pomoc w tych obszarach których mogliśmy być pomocni pozwoliła uratować teren po byłym ZEG-u od ruiny, dzisiaj mamy tam nowoczesny, funkcjonujący i rozwijający się zakład. Udało pozyskać się inwestora lokalnego na teren miasta, który zamierza w niedalekiej przyszłości, kończąc inwestycję w innej lokalizacji, rozpocząć tę pszowską. Nie jest więc tak, że nic się nie dzieje, ale nie nagłaśniamy każdej rozmowy. To mogłoby spalić temat, jak miało to miejsce za poprzednich władz miasta w temacie Eko-Okien. Mimo, że staram się  nie krytykować poprzedników, w tym wypadku uważam, że było to działanie na szkodę miasta, kiedy na koniec kadencji, na sesji odtrąbiono sukces rozmów z inwestorem, a tymczasem nie był to nawet początek takich rozmów. Żaden przedsiębiorca nie chce być wyciągany na świecznik, jeśli nie ma konkretnych decyzji. Tamto odtrąbienie na pożegnalnej sesji sukcesu, którego nie było, odbija nam się do dzisiaj czkawką wizerunkową, dlatego staramy się nie afiszować się z przebiegu rozmów, dopóki nie będzie konkretów. Ale mogę podkreślić, że sporo rozmów z potencjalnymi inwestorami prowadzimy, a zainteresowanie nasiliło się właśnie po rozpoczęciu prac nad biblioteką i koncepcjami zagospodarowania terenu po „Annie”.  I to jest właśnie ta zmiana w postrzeganiu miasta którą dało się zauważyć.