Wtorek, 19 marca 2024

imieniny: Józefa, Bogdana, Laili

RSS

Afera Pałacowa? Mieczysław Kieca komentuje sprzedaż zabytkowych belek

22.02.2021 12:58 | 139 komentarzy | AgaKa

W mieście coraz głośniejsza staje się afera ze sprzedażą zabytkowych belek z remontowanego Pałacu Dietrichsteinów. W temacie głos zabrał prezydent, Mieczysław Kieca.

Afera Pałacowa? Mieczysław Kieca komentuje sprzedaż zabytkowych belek
Remontowany pałac, po ściągnięciu pierwszej części dachu, fot. archiwum.
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Zabytkowe belki do kupienia

Sprawa została nagłośniona w piątek, 19 lutego w późych godzinach wieczornych. Jeden z wodzisławskich serwisów na swoim profilu Facebook opublikował znalezione w sieci ogłoszenie, w którym autor informuje o możliwości... zakupu zabytkowych belek pochodzących z remontowanego wodzisławskiego pałacu.

Posiadamy na sprzedaż ponad 30m3 (ponad 300szt.) pięknych, zabytkowych belek z drewna iglastego, pochodzących z rozbiórki dachu i stropów z pałacu Dietrichsteinów w Wodzisławiu Śląskim - czytamy w ogłoszeniu. - Przekroje belek: od 130x110mm.- 280x310mm. oraz dłudości od 1.2m- 6.7m. Pochodzenie drewna jest udokumentowane! Podana cena za 1m3.- 3,500zł.

Informacja o ogłoszeniu wywołała spore poruszenie w mieście. Mieszkańcy pytają: Gdzie jest konserwator zabytków? Kto na to pozwolił? Dlaczego pozbawiamy naszego miasta dziedzictwa? Kto pozwala na to, żeby na lewo i prawo rozdawać historię naszego miasta? Głos w sprawie zabrał właśnie prezydent, Mieczysław Kieca.

"Dlaczego miasto nie chciało być właścicielem odpadu?"

- W ramach przetargu założyliśmy, że wszystkie odpady budowlane, stare elementy usuniętej więźby i inne, które nie mają charakteru zabytkowego i nie są wymagane do pozostawienia na obiekcie przez konserwatora zabytków, będą stanowiły własność wykonawcy. O tą szacunkową wartość tych rzeczy wykonawca pomniejsza swój zysk, czyli to, co złożył do miasta, ofertę wykonania tej inwestycji. I tak się stało. Dlatego też wykonawca jest właścicielem wszystkich elementów rozbiórkowych i utylizuje je zgodnie z przepisami prawa, a jeżeli jakieś we fragmencie chce sprzedać, to po prostu może je sprzedać. Powstaje pytanie - dlaczego miasto nie chciało być właścicielem odpadu? Dlatego, że musiałoby go zmagazynować za pieniądze, zabezpieczyć, a następnie musiałoby go sprzedać i zutylizować, a przychód jaki miasto miałoby ewentualnie z tej materii, stanowiłby dochód w projekcie i o tą kwotę pomniejszonoby nam dotację unijną - komentuje prezydent, dodając, że stara więźba dachowa nie mogła być wykorzystana w budowie nowej, bo nie spełniałaby wymagań PPOŻ.

Na co komu stare drzewo z więźby?

Ponad stuletnie drewno jest bardzo cenne, m.in. dla lutników, którzy tworzą instrumenty smyczkowe. Z takiego właśnie drewna wykonywana jest dusza skrzypiec, altówek czy wiolonczel. Dusza to mały patyczek wewnątrz pudła rezonansowego, dzięki któremu instrument wydaje bogatszy dźwięk.

Ludzie:

Mieczysław Kieca

Mieczysław Kieca

Prezydent Wodzisławia Śl.