Racibórz. Jak zmieni się szpital po pandemii?
Do połowy roku lecznica ma działać tak jak obecnie – w trybie hybrydowym, gdzie leczy pacjentów covidowych i wykonuje zabiegi planowe dla pozostałych. Dyrektor Ryszard Rudnik nie chce odkładać wielkich inwestycji na Gamowskiej – budowy SOR-u oraz głębokiej termomodernizacji. To przedsięwzięcia szacowane wspólnie na ponad 33 mln zł. Mają ruszyć nawet gdy koronawirus nie odpuści.
Miliony z funduszy
Z funduszy unijnych (śląskie RPO) lecznica pozyskała 8 mln 884 tys. zł na sprzęt szpitalny. Dyrekcja wynegocjowała przedłużenie terminu rozliczenia projektu, żeby móc wydatkować wszystkie uzyskane środki.
Aktualnie w szpitalu chcą też realizować projekt poszerzenia dostępu do cyfrowych usług publicznych, gdzie na działania z zakresu e-zdrowie na Gamowską ma trafić 3,9 mln zł. Z pieniędzy WIOŚ zakupiony będzie za 2,3 mln zł sprzęt medyczny. W planie jest również klimatyzacja oddziału zakaźnego za 1,6 mln zł.
Kiedy nastąpi normalność?
Skoro w covidowej części szpitala bywa nawet 90 wolnych łóżek dziennie, to dlaczego lecznica nie pozyska więcej przestrzeni dla świadczeń udzielanych pacjentom, którzy nie mają koronawirusa? – To nie jest poziom naszych decyzji, ale szczebla zarządzania kryzysowego u wojewody. Tam zapadają takie rozstrzygnięcia – tłumaczy szef szpitala w Raciborzu. Zaznacza, że przekształcanie szpitala nie jest prostą sprawą, bo oddział covidowy to „szpital w szpitalu”. – Działa jak odrębna komórka, z osobnymi ciągami komunikacyjnymi, sposobem przemieszczania się kadry. – Jednym pstryknięciem tego nie zrobimy. Są to poważne decyzje i wiele zmian organizacyjnych – dodaje R. Rudnik. Jego zdaniem część niecovidowa pracuje dobrze. – Testujemy naszych pacjentów, trzymamy reżim epidemiczny i są efekty, bo wychwyciliśmy w ten sposób ponad 80 zakażonych osób. Wcześniej nie wiedzieli że są zakażeni. Dlatego na części „czystej” nie było dotąd ogniska koronawirusa – zauważa dyrektor.
Odmrażanie za pół roku
Wdrażany jest już plan finansowy szpitala na 2021 rok. Tworzenie go, jak przyznaje dyrektor było dość trudne. – Nie wiemy jak będziemy funkcjonować w kolejnych miesiącach. Przyjęliśmy pewne założenia, że walka z covidem jeszcze trwa, więc do 1 półrocza 2021 roku nic się nie powinno zmienić w naszej działalności. Finansowo bazujemy na danych NFZ, identycznych jak w 2020 roku. Fundusz nie koryguje przychodów. W drugiej części roku powinno nastąpić odmrażanie wszystkiego i wtedy przejdziemy zapewne na ryczałt jak wcześniej. Trudno dziś powiedzieć jak będzie trzeba to korygować – twierdzi R. Rudnik. Co istotne, to dyrektor zaznacza, że szpital na koniec roku ma się zbilansować czyli Powiat nie będzie musiał pokrywać jego straty finansowej.
Mariusz Weidner
Ludzie:
Ryszard Rudnik
Dyrektor Szpitala Rejonowego w Raciborzu
Komentarze
2 komentarze
Dobrze, że ta fotowoltaika będzie. To branża i technologia przyszłości. Przymierzam się sam do instalacji paneli fotowoltaicznych, pewnei wybiorę ofertę maxcom eco energy i wezmę się za to na wiosnę.
Czyli pomysł jak uzdrowić szpital jest prosty: przestać leczyć wszystkich