Podróże służbowe małe i duże prezydenta Kiecy
Przyjrzeliśmy się ostatnim podróżom służbowym prezydenta Mieczysława Kiecy, których łączny koszt opiewa na kwotę wynoszącą nieco ponad 5 tys. zł.
WODZISŁAW ŚL. W delegacje służbowe wyjeżdżają nie tylko najważniejsi politycy. Służbowo podróżują także ci nasi, lokalni. Dokąd i za ile jeździł – w ramach swoich służbowych obowiązków – prezydent Mieczysław Kieca? Prześwietliliśmy jego wydatki w tym zakresie. Sprawdziliśmy, ile kosztowały krajowe i zagraniczne podróże włodarza od 2019 r.
Najdroższe wojaże
Zestawienie najbardziej kosztownych wyjazdów Mieczysława Kiecy otwiera jego udział w uroczystościach pogrzebowych prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, które odbywały się od 18 do 19 stycznia 2019 r. Wyjazd ten kosztował 946 zł. Na dwóch kolejnych miejscach uplasowały się zeszłoroczne posiedzenia
Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego, które odbywały się w Warszawie. Na ten cel wydano łącznie prawie 1,4 tys. zł. Jednym z droższych wyjazdów były również zeszłoroczne obchody Święta Wolności i Solidarności w Gdańsku. Ta podróż prezydenta Kiecy kosztowała prawie 500 zł.
Najtańsze podróże
U szczytu zestawienia najtańszych z najdroższych delegacji prezydenta Kiecy znajduje się zgromadzenie ogólne Związku Gmin Pomorskich i posiedzenie zarządu Związku Gmin i Powiatów. Wydarzenia odbywały się kolejno w Charzykowie i Strumieniu 11 i 12 kwietnia 2019 r. Ich łączny koszt wyniósł 200 zł. 36 zł więcej kosztował wyjazd włodarza do wrocławskiego magistratu, który odbył się pod koniec marca ubiegłego roku. Z kolei na początku kwietnia także 2019 r. prezydent Kieca wziął udział w konferencji w Brennej pn. Wyzwania dla budżetów samorządowych – zarządzanie w trudnej sytuacji. Koszt tego wyjazdu wyniósł 320 zł.
Gdzie najczęściej był prezydent?
Na przestrzeni ostatniego półtora roku prezydent Kieca odbył łącznie 75 wyjazdów: 29 razy był w Rybniku, 10 – w Katowicach, 3 – w Warszawie. Ponadto podróżował również do: Rydułtów, Raciborza, Piekar Śląskich, Chorzowa oraz Wrocławia. W zeszłym roku Kieca odbył również podróże zagraniczne. Był w: w czeskiej Suchej Górze i Ostrawie oraz rumuńskim Serecie. Wyjazdy spowodowane były kolejno: podpisaniem memoranda o współpracy, rozpoczęciem realizacji projektu pn. Seniorzy bez granic oraz uczestnictwem w obchodach święta miasta partnerskiego.
Nie tylko samochodem
Jak przekazał nam Mateusz Jamioła z wydziału dialogu, promocji i kultury w wodzisławskim magistracie, 87% delegacji prezydenta Kiecy stanowią wyjazdy w obrębie województwa śląskiego. – Są to przede wszystkim tzw. delegacje zerowe a ich kosztem jest jedynie koszt paliwa samochodu służbowego – wyjaśnił. Tylko w dwóch przypadkach Mieczysław Kieca podróżował innym środkiem transportem niż auto i był to samolot. Łączny koszt delegacji od początku 2019 r. do końca sierpnia bieżącego roku wyniósł 5,2 tys. zł.
(juk)
Ludzie:
Mieczysław Kieca
Prezydent Wodzisławia Śl.
Komentarze
16 komentarzy
Na pewno
Nowe wybory KO ,czy Kieca pojedzie w delegację z życzeniami do nowo wybranego Cezarego Tomczyka ?
Masz racje Don jeden pogrzeb do Gdańska(600km) to przesada,gdyby jeździł co miesiąc na „miesięcznice”(300km) to dzisiaj Wodzisław byłby takim imperium jakie ma Rydzyk.
Tylko,że ja na miejscu prezydenta zrobiłbym to samo i nigdy nie kumałbym się z pise a czemu? Wkrótce zrozumiesz
@JacekK, dzięki. umknęło mi.
Chwila,chwila od kiedy to pogrzeb kogoś 600 km dalej jest zaliczany do podróży służbowej??? Jakich to gdańskich inwestorów pozyskał administrator??? On może i za milion jeździć na rok tylko to musi być sens i korzyści dla naszego regionu!!!
inna ciekawostka, zwykły obywatel jak ma stawić się np. w sądzie w miejscowości X leżącej poza jego miejscem zamieszkania może liczyć na zwrot w II klasie komunikacji publicznej. Może zatem władza zacznie podróżować w II klasie PKSami, "PKP" i miejską komunikacją. Może wtedy przejdzie im ochota na podróżowanie albo będą mieć okazję zapoznać się z tym jak podróżują Polacy
to proszę sprawdzić ceny wycieczki do krynicy i na kongres gospodarczy w katowicach x-lat wstecz ;-) który punkt ustawy o samorządzie gminnym mówi "o konieczności" wyjazdu na pogrzeb do gdańska? takich wyjazdów z pewnością jest więcej i trudno je nazwać służbowymi. to, że ktoś uargumentuje to w ten sposób, że wypada być to nie znaczy, że wynika z obowiązku ustawy o samorządzie. zwykła ściema dla naiwnych w imię "poprawności polityczno - społecznej i obywatelskiej"