Kiedy szkoła powinna przejść na nauczanie zdalne?

Goszcząca w raciborskim starostwie Karina Talabska podzieliła się z radnymi informacjami, jakie padły podczas wirtualnej konferencji, zorganizowanej przez delegaturę rybnicką katowickiego kuratorium oświaty. Spotkanie dotyczyło wytycznych do uruchomienia szkół w dobie pandemii koronawirusa. Wyjaśniła, że poza podstawowymi zaleceniami (znajdują się m.in. na stronie internetowej Głównego Inspektoratu Sanitarnego) są także wytyczne dla placówek w strefie żółtej i czerwonej. – Musimy się liczyć z tym, że, nawet jeśli rozpoczniemy 1 września funkcjonowanie szkół w normalnym trybie, w strefie zielonej, może okazać się, że przejdziemy do strefy żółtej lub czerwonej i też przewidziano funkcjonowanie szkół w takim stanie epidemiologicznym – zaznaczyła. Dodała, że obecnie służby Sanepidu przeprowadzają kontrole w szkołach przed rozpoczęciem roku szkolnego. Konsultowane są również problemy, jeśli te sygnalizowane są przez szefów poszczególnych placówek.

Radnego Plurę zainteresowało, który moment, jest tym, kiedy jest już przesłanka do przejścia w szkołach do nauczania zdalnego. Pytał dyrektor Talabską o jej rekomendację w tej kwestii. – Czy to moment, kiedy któryś z pracowników jest zarażony? A może moment, w którym ktoś z uczniów informuje, że u niego w domu nastąpiło zakażenie, albo my dowiadujemy się jakąś inną drogą? – dociekał radny. Dyrektor odpowiedziała, że odpowiednim do tego momentem jest sytuacja w chwili, kiedy dziecko lub któryś z pracowników jest zakażony. – Na pewno jednak nie tak odległa sytuacja, że ktoś w domu zachorował, a dziecko jest zdrowe i nie udokumentowano jego zakażenia. To jeszcze nie jest wystarczająca przesłanka na dzień dzisiejszy – wyjaśniła szefowa Sanepidu, dopowiadając, że mogą się jednak zmienić w tej sprawie odgórne wytyczne.