W tym roku zabraknie wody w rybnickich fontannach. Miasto zakręca kurek przez brak pieniędzy
Ze względu na konieczność oszczędzania, władze Rybnika zdecydowały, że w tym roku nie zostaną uruchomione miejskie fontanny.
Ankieta
zobacz wszystkieCzy uważasz, że wyłączenie fontann to dobry sposób na oszczędzanie?
Jak się dowiedzieliśmy w magistracie, decyzja dotyczy wszystkich fontann, łącznie z tą pod rybnicką bazyliką. - Utrzymanie fontanny to koszty, dlatego podjęliśmy trudną decyzję i w tym roku fontanny pozostaną suche - potwierdza w rozmowie z portalem nowiny.pl Agnieszka Skupień, rzecznik Urzędu Miasta Rybnika. - Ze względu na konieczne oszczędności w tegorocznym budżecie zrezygnowaliśmy z uruchamiania fontann. Oszczędności były konieczne szczególnie w dziale dotyczącym tzw. obsługi bieżącej miasta, a nie wydatków na inwestycje, koszty uruchamiania fontann właśnie do takich kosztów się zaliczają. Budżet miasta ma specyficzną konstrukcję wynikającą z przepisów ustawy o finansach publicznych. Obsługa fontann, to koszt około 280 tysięcy na sezon - dodaje.
Poza wodą, koszty generuje między innymi praca pomp oraz filtrowanie wody. Magistrat analizuje jeszcze inne pomysły na oszczędności, ale na razie podjęto decyzję tylko o wstrzymaniu pracy fontann.
Przypomnijmy, w 2019 roku wpływy do budżetu miasta z podatku dochodowego wynosiły 65 mln 121 tysięcy. W 2020 roku to 57 mln 393 tysiące. - Porównując rok do roku, to aktualna analiza budżetu budzi, mówiąc delikatnie, niepokój. Chcąc po pandemii wspierać lokalny biznes, lokalną gospodarkę musimy zweryfikować planowane inwestycje - mówi prezydent Rybnika, Piotr Kuczera.
(acz)
Komentarze
5 komentarzy
@Don C. - oczywiście, że to świadczy o nieradzeniu sobie z finansami nauczyciela bo jeśli w budżecie miasta który jest bliski miliarda nagle brakuje 280 tys. na fontanny - to jest to i śmieszne i głupie zarazem. Tym razem możecie się mocno nabijać tak jak kiedyś mogliście podziwiać jak w Rybniku kręcono seriale. Gdzie teraz pojedziesz podziwiać ulubione przez siebie fontanny? Do Katowic - nie sądzę, bo ich nie lubisz... ;) @WiochmenSRB - wiochy nie mają żadnych atrakcji i inwestycji tyle co kot napłakał. Rybnik z inwestycji nie rezygnuje. Ciągle coś buduje lub remontuje - korzystają z tego poza mieszkańcami także wiochy.
Podanie takiej wiadomości odbije się szerokim echem w regionie. To nie tylko ośmieszenie się tamtejszych urzędników ale także narażenie na śmieszność całego Rybnika. Zawsze powtarzam że pedagog jakim jest Kuczera powinien rządzić ale w szkole a nie miastem.
Wszystkiemu są winne okoliczne miejscowości.:) Co na tą rybnicką biedę powiedzą najważniejsi ludzie biznesu z Gdańska Poznania Warszawy, których Arteks codziennie oprowadza po Rybniku?
Arteks odpowie, że okoliczne wiochy to dopiero są biedne. Ale przez to się nie poobijają tak bardzo, jak "spadający z wysokości" Rybnik. "Wiochy" najwyżej nabiją sobie guza, a Rybnik może nie przeżyć...
Miasto w ruinie. Ciekawe co na to Arteks?