Tysiące litrów płynnej śmierci na podwórkach
W całym województwie znajdowane są zdezelowane naczepy wypełnione pojemnikami z trucizną...
Te same pojemniki
Odpady w Jankowicach to tylko mała część wielkiego procederu, który kwitnie w regionie. Kilkadziesiąt kilometrów od Jankowic, w Żorach, znaleziono identyczne pojemniki. W lutym tego roku, na terenie jednej z prywatnych posesji ujawniono aż 14 naczep ciężarowych wypełnionych zbiornikami z nieznaną substancją. Na każdej z nich znajdowała się duża ilość pojemników w postaci mauzerów oraz beczek. Naczepy były załadowane całkowicie, można zatem przyjąć, iż łączna liczba pojemników to co najmniej 50 sztuk, co daje łączną sumę co najmniej 700 pojemników (w przypadku pojemników o mniejszej pojemności nawet więcej). Policja ma już pierwsze ustalenia kto za tym stoi.
Skupował odpady bez pozwolenia
Krzysztof M., w ramach prowadzonej przez siebie spółki, prowadził przedsiębiorstwo zajmujące się nabywaniem, dalszą odsprzedażą i transportem odpadów. W styczniu 2019 roku podejrzany Krzysztof M. wszedł w porozumienie ze Zdzisławem O., który zgodził się udostępnić posesję położoną w Żorach przy ul. Sosnowej. Obaj podejrzani ustnie uzgodnili, iż w zamian za miesięczną opłatę Krzysztof M. będzie parkował naczepy zawierające odpady chemiczne na posesji w Żorach. W okresie od stycznia do lutego nabywał on naczepy od różnych osób, pomimo iż nie posiadał decyzji zezwalającej na gospodarowanie odpadami. – Jak wynika z opinii biegłego z zakresu ochrony środowiska, nielegalnie składowane odpady są odpadami niebezpiecznymi, są to substancje chemiczne, które muszą być przechowywane w zamkniętych, dobrze wentylowanych pomieszczeniach o podłożu betonowym, z dala od skupisk ludzkich, ze względu na możliwość emisji toksycznych oparów do atmosfery – mówi prokurator Joanna Smorczewska z Prokuratury Okręgowej w Gliwicach. – Skład chemiczny oraz właściwości fizyczne znajdujących się tam odpadów mogą stanowić zagrożenie dla życia lub zdrowia człowieka lub spowodować istotne obniżenie jakości wody, powietrza, powierzchni ziemi albo zniszczenie w świecie roślinnym lub zwierzęcym w znacznych rozmiarach – dodaje prokurator.
Naloty w dwóch województwach
Macki mafii porzucających niebezpieczne odpady sięgają jednak dalej. 2 kwietnia rano policjanci z Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach zajmujący się zwalczaniem przestępczości gospodarczej, weszli na teren kilku mieszkań na Śląsku, Pomorzu i w Małopolsce. Stróże prawa zatrzymali 7 osób. Jak ustalili mundurowi, zatrzymani stworzyli grupę przestępczą, która zajmowała się nielegalnym składowaniem niebezpiecznych odpadów. W toku prowadzonych czynności ustalono mechanizm działania przestępców. Sprawcy wynajmowali hale magazynowe w różnych miejscowościach na terenie całego kraju. Umowy zawierali na spółki zarejestrowane na siebie lub osoby trzecie – członków rodziny lub tzw. słupy. Następnie składowali na ich terenie, wbrew przepisom, odpady. Stanowiły je odpady płynne – ciecze będące m.in. pochodnymi rozpuszczalników oraz lakierów, co stwierdziły ekspertyzy przeprowadzone przez biegłych z zakresu fizykochemii. Odpady przechowywano zwykle w 1000–litrowych zbiornikach – tzw. mauzerach oraz w 200–litrowych beczkach. Po zapełnieniu terenu odpadami sprawcy porzucali je w warunkach mogących stanowić zagrożenie dla życia lub zdrowia człowieka lub mogących spowodować skażenie środowiska. Na każdym z wynajętych terenów przestępcy zostawiali zwykle nawet kilka tysięcy zbiorników wypełnionych niebezpiecznymi cieczami i znikali, pozostawiając właścicieli gruntów lub magazynów z niemałym kłopotem.
Tego samego dnia zatrzymania w podobnych sprawach dotyczących nielegalnego składowania odpadów przeprowadzili również policjanci z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie oraz z Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie zajmujący się zwalczaniem przestępczości gospodarczej. Stróże prawa zatrzymali osoby oraz dokonali przeszukań pomieszczeń. Wstępne ustalenia wskazują na powiązania części zatrzymanych ze Śląska i Małopolskich. Powiązania dotyczą m.in. pobierania odpadów z tych samych źródeł oraz korzystania z tych samych firm transportowych. Czynności w sprawie trwają, a śledczy nie wykluczają dalszych zatrzymań. – Nielegalne przewożenie i składowanie odpadów to przestępczy proceder, z którym nieustannie walczą śląscy policjanci – mówi podinspektor Aleksandra Nowara z Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach. – Tylko w ostatnim czasie, dzięki ciężkiej pracy, zaangażowaniu i poświęceniu policjantów zwalczających przestępczość przeciwko środowisku udaremniono kilkanaście przypadków prób nielegalnego składowania odpadów na terenie m.in. nieczynnych żwirowisk, kopalni odkrywkowych, a także składowania odpadów niebezpiecznych na terenie opuszczonych hal magazynowych i pustostanów – dodaje. Wszystkim zatrzymanym grozi do 10 lat więzienia.
Adrian Czarnota, Dawid Machecki
Ludzie:
Paweł Macha
Były burmistrz Kuźni Raciborskiej.
Komentarze
5 komentarzy
Drugie zdanie artykułu zawiera błąd logiczny. Gangi nie skupują bo to by oznaczało, że jeszcze dopłacają do procederu. Oni w zamian za opłatę odbierają odpady, które następnie zamiast zutylizować porzucają.
W Syryni na skrzyzowaniu ulicy 936 a Wodzisławka /Szybowa , stoją dwie stare naczepy na "prywatnej" ogorodzonej drutem posesji , przy głownej drodze, warto by zajrzec co sie w nich kryje.
Jak to jak? Pan Arkadiusz B dostał pewnie 100 zł mandatu i dalej śmieje się wszystkim w pysk, hahaha :D
A co w tym kraju robi policja drogowa, gdzie są? Za co podatnicy im płacą.?
A jak sie ma krol smieci z Bukowa ?