ZAKSA przerwała świetną serię zawiercian

Zawiercie, mimo że Warta nie należy do czołowych drużyn w Polsce, jest to bardzo gorący i trudny teren dla każdego rywala. O tym, że nie jest tutaj łatwo o punkty pokazał już pierwszy set, w którym gospodarze toczyli wyrównany bój z faworytem, a gdy na zagrywkę wszedł Alexandre Ferreira gospodarze zbudowali trzypunktową przewagę (22:19). To głównie dzięki jego świetnym i niezwykle mocnym zagrywkom po chwili świętowali wygraną do 22.

W drugim secie ZAKSA już nie pozwoliła Warcie choćby zbliżyć się do siebie (5:9, 10:16). Kędzierzynianie kontrolowali przebieg tej partii i pewnie wygrali do 19. W trzeciej części ponownie było sporo emocji. Początkowo wygrywała Warta (8:5), ale dosyć szybko ZAKSA zdołała odrobić straty (11:12). Mecz był wyrównany, ale zawiercianie popełniali za dużo błędów w ataku i kędzierzynianie dowieźli prowadzenie do końca.

Czwartą część ZAKSA zaczęła od zdobycia trzech punktów z rzędu i była to zapowiedź dosyć łatwej przeprawy kędzierzynian, mimo że gospodarze zdołali odrobić straty (8:8). Wciąż w błyskawiczny sposób rosła liczba błędów Warty, co zaowocowało coraz wyższym prowadzeniem ZAKSY (10:15, 12:19). Czwarty set okazał się dla gości najłatwiejszy. Drużyna z Kędzierzyna-Koźla przerwała serię ośmiu zwycięstw z rzędu zawiercian na własnym terenie.

MVP spotkania został Łukasz Kaczmarek. ZAKSA ma obecnie 53 punkty - o pięć więcej od wicelidera - ONICO Warszawa.

Aluron Virtu Warta Zawiercie - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 1:3 (25:22, 19:25, 21:25, 16:25)

Warta: Marcin Waliński, Bartosz Gawryszewski, Mateusz Malinowski, Alexandre Ferreira, Krzysztof Rejno, Michał Masny, Taichiro Koga (libero) oraz Michał Żuk, Grzegorz Bociek, Marcin Kania, Kamil Semeniuk.

ZAKSA: Aleksander Śliwka, Łukasz Wiśniewski, Łukasz Kaczmarek, Rafał Szymura, Mateusz Bieniek, Benjamin Toniutti, Paweł Zatorski (libero) oraz James Shaw, Tomasz Kalembka.