Sobota, 9 listopada 2024

imieniny: Teodora, Ursyna, Genowefy

RSS

Pracownicy komunalki murem za swoim szefem

15.10.2018 07:00 | 10 komentarzy | juk

Szef pszowskiego ZGKiM zostanie zwolniony? Burmistrz zapewnia, że nie podjęła działań w celu rozwiązania umowy z kierownikiem zakładu. Tyle że wcześniej pismo informujące o zamiarze jego zwolnienia wysłała do związków zawodowych, w których jest zrzeszony.

Pracownicy komunalki murem za swoim szefem
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Załoga murem za kierownikiem

Zadzwonili do nas pracownicy pszowskiego ZGKiM z prośbą o spotkanie. Stawiła się około 30-osobową grupą, w której znaleźli się pracownicy lodowiska, hotelu, komunalki, budowlanki i oczyszczalni. Jednym zdaniem cała załoga ZGKiM. – Nie zgadzamy się na zwolnienie kierownika Lelka – mówią zbulwersowani działaniem burmistrz pracownicy. – Nie wykluczmy wszczęcia akcji protestacyjnej, żeby zatrzymać karygodne postępowanie pani Sawickiej-Muchy. Pracownicy są zmobilizowani i rozzłoszczeni jej decyzjami – mówi Tomasz Kustos. Pracownicy wspominają, że Grzegorz Lelek w pszowskim zakładzie komunalnym pracuje od ponad 10 lat. – To pierwszy kierownik zakładu wychowywany na własnej piersi. Najpierw był stażystą, potem człowiekiem „od łopat” i z sukcesem piął się po szczeblach kariery – mówią. Pięć lat temu objął stanowisko kierownika, zastępując piastującego to stanowisko od 2011 r. Jerzego Grzegoszczyka (byłego wójta gminy Mszana). – Kierownik Lelek jest dobrym szefem, który nie patrzy na nas z góry, tylko z szacunkiem. Wymagający, ale nie bezwzględny – mówi Andrzej Koczwara.

Lelek: to ohydne oszczerstwa

Zapytaliśmy samego zainteresowanego, czyli Grzegorza Lelka co sądzi o zaistniałej sytuacji. – Nikogo nie oszukałem, niczego nie zaniedbałem. To, co zostało napisane przez panią burmistrz w piśmie, jest ohydnym oszczerstwem – mówi stanowczo Lelek. Dodaje, że wcześniej nigdy szefowa miasta nie miała żadnych uwag do wykonywanej przez niego pracy. – Opisywaliście państwo w Nowinach Wodzisławskich, że pracownicy urzędu zwodzili zastępcę burmistrza przez kilka miesięcy, że zawalili projekt unijny. Z tymi urzędnikami przeprowadzono rozmowę dyscyplinującą, ze mną nikt nie rozmawiał – mówi rozżalony. Jest za to pozytywnie podbudowany zachowaniem swojej załogi. – Cieszę się, że załoga mnie popiera. Jestem z tego powodu bardzo zaskoczony, ale i dumny. Wszystkim dziękuję za okazane wsparcie – dodaje.

Burmistrz Pszowa zapytana przez nas o dalsze postępowanie w sprawie zwolnienia kierownika ZGKiM odpowiada krótko. – Aktualnie nie podjęłam działań w celu rozwiązania umowy z kierownikiem Lelkiem – mówi, kończąc jednocześnie dyskusję w tej sprawie. Kiedy jakiekolwiek decyzje zostaną podjęte? Nie wiadomo.

Justyna Koniszewska