środa, 8 maja 2024

imieniny: Stanisława, Lizy, Dezyderii

RSS

Nieboczowy jak panna młoda. Dożynki (znów) trzeba przenieść

23.08.2018 07:00 | 2 komentarze | mak

Klamka zapadła. Nie będzie dożynek w nowych Nieboczowach. Imprezę trzeba przenieść, bo budowlańcy nie zdążyli uporać się z koniecznymi pracami. A przecież wszystko miało być dopięte na ostatni guzik. – Nieboczowy muszą być piękne i nieskazitelne jak panna młoda – mówi wójt Czesław Burek.

Nieboczowy jak panna młoda. Dożynki (znów) trzeba przenieść
Rok temu dożynkowy korowód przejechał ulicami Syryni. Tym razem gospodarzem będzie sołectwo Lubomia. Wszystko wskazuje na to, że mieszkańcy Nieboczów zorganizują dopiero „Dożynki 2019”.
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Historia się powtarza. Już rok temu sołectwo Nieboczowy miało być gospodarzem hucznych dożynek gminy Lubomia. Podziękowanie za plony miało być połączone z festynem z okazji zakończenia budowy wsi. Plany trzeba było jednak zmienić, bo budowlańcy nie zdążyli z pracami, dlatego imprezę przeniesiono do Syryni.

Nie będzie malowania trawy na zielono

W tym roku Nieboczowy już „na pewno” miały być gospodarzem dożynek. Wydawało się, że rok czasu w zupełności wystarczy firmie budowlanej na to, by dokończyć prace. Nic bardziej mylnego. Dożynki po raz kolejny trzeba przenieść. Tym razem z Nieboczów do Lubomi. Wójt Czesław Burek już przekazał informacje w tej sprawie mieszkańcom.

Przygotował specjalne pismo, w którym tłumaczy powody trudnej decyzji. Wyjaśnia, że choć prace budowlane są już na finiszu, to do dożynek – czyli do 9 września – prawdopodobnie nie zostaną zakończone. Uroczyste otwarcie wsi w takim momencie byłoby przedwczesne i narażało mieszkańców oraz władze gminy na kpiny czy ironiczne komentarze typu „świętują, przecinają wstęgi, a na drugi dzień ekipa budowlana wróci do pracy”. Otwieranie „na siłę” mogłoby doprowadzić do tego, że w pamięci ludzi zapisze się farsa z umownym „malowaniem trawy na zielono”, co mogłoby zniweczyć wieloletni trud związany z przenosinami i budową wsi od podstaw. – Pamiętajmy, że razem przeszliśmy wiele, kroczymy do swej „małej ojczyzny” już 20 lat, dlatego musimy zachować spokój i rozwagę. Nieboczowy muszą być piękne, nieskazitelne i gotowe jak panna młoda. Jak miała zaśpiewać w Nieboczowach gwiazda dożynek: „Wszystko na swój czas”. Nasz czas też niedługo nadejdzie – tłumaczy wójt Czesław Burek nawiązując do słów piosenki zespołu Perfect, który wystąpi podczas dożynek – tyle że nie w Nieboczowach, a w Lubomi.

Ludzie:

Czesław Burek

Czesław Burek

Wójt Gminy Lubomia