Sobota, 6 lipca 2024

imieniny: Dominiki, Gotarda, Agrypiny

RSS

Wyszło taniej, ale czy porządnie? Mieszkańcy mają spore wątpliwości

09.05.2018 20:28 | 3 komentarze | mak

Na remont drogi czekali przez 20 lat. Gdy wreszcie doszło do inwestycji, poważnie się rozczarowali. – Zrobiono prowizorkę. Boimy się, że za dwa, trzy lata znów będą tu dziury – martwią się mieszkańcy.

Wyszło taniej, ale czy porządnie? Mieszkańcy mają spore wątpliwości
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Magistrat: to wystarczy

Wodzisławski urząd miasta zapewnia, że wszystko jest w porządku. – Na etapie założeń projektowych dla ul. Liliowej przyjęto wykonanie nawierzchni jezdni dla obciążenia ruchem kategorii KR2, pomimo że ulica Liliowa jest obciążona ruchem kategorii KR1. W ten sposób zapewniono możliwość manewru na wypadek, gdyby w trakcie prac projektowych pojawiła się konieczność wzmocnienia remontowanej nawierzchni jezdni – wyjaśnia Anna Szweda-Piguła, rzecznik Urzędu Miasta w Wodzisławiu. Dodaje, że rzeczywiście według tego założenia projektant przyjął, że warstwa wiążąca będzie wykonana o grubości 8 cm, natomiast warstwa ścieralna o grubości 4 cm. – Jednakże opracowanie projektowe pokazało, że na drodze ulicy Liliowej, dla zapewnienia odpowiedniego bezpieczeństwa użytkowników, wystarczającą konstrukcją jezdni będzie taka, którą należy zapewnić dla kategorii obciążenia ruchem KR1, czyli rzeczywiście występującą na ulicy Liliowej. Dla tej kategorii ruchu zalecane grubości warstw wierzchnich jezdni wynoszą odpowiednio 4 cm + 4 cm. Wobec powyższego, dla racjonalnego dysponowania środkami publicznymi, przyjęto na etapie procedury przetargowej, że dla ulicy Liliowej wystarczająca będzie nawierzchnia asfaltowa jezdni o przekroju – warstwa wiążąca o grubości 4 cm + warstwa ścieralna o grubości 4 cm. Obawy mieszkańców co do trwałości i wytrzymałości wykonanej nawierzchni jezdni są nieuzasadnione – tłumaczy pani rzecznik.

Prosili o zatoczki

Mieszkańcy Liliowej podnoszą jeszcze jeden problem. – Już w 2016 r. wnioskowaliśmy o remont drogi. Zebraliśmy około 450 podpisów. Apelowaliśmy do miasta, by przy okazji inwestycji stworzyć zatoki postojowe – mówi Adrian Dornia. Wyjaśnia, że tuż przy ul. Liliowej jest zbór, w którym dochodzi do regularnych spotkań społeczności chrześcijańskiej. – Przyjeżdża wiele samochodów, jest problem z parkowaniem. Miasto w ogóle nie ustosunkowało się do naszej prośby, tylko zdecydowało się odtworzyć istniejące chodniki. Ale problem polega na tym, że te chodniki – nawet po remoncie, nie są przystosowane do tego, by parkowały na nich samochody. Jesteśmy pewni, że niedługo znów będą nierówności – dodaje mieszkaniec.

Miasto tłumaczy, że decyzja o odtworzeniu chodników wpływa na poprawę bezpieczeństwa. Poza tym urządzenie zatok postojowych dla pojazdów wymagałoby wykonania wzmocnionej podbudowy oraz dodatkowo nowej nawierzchni tych zatok. – Z kolei takie rozwiązanie wymagałoby znacznego zwiększenia środków finansowych na wykonanie tych zatok, co wykraczało poza zakres rzeczowy i finansowy Planu Rozwoju Sieci Dróg na lata 2016–18, który był planem remontowym dotyczącym poprawy stanu dróg – wyjaśnia Anna Szweda–Piguła. – Przyjęte rozwiązanie na ulicy Liliowej nie zamyka możliwości wykonania zatok postojowych w przyszłości. Należy również podkreślić, iż ewentualne wykonanie zatok postojowych ze względu na zabudowę jednorodzinną wymaga konsultacji co do konkretnej ich lokalizacji, gdyż usytuowanie zatok w bezpośrednim sąsiedztwie domów mieszkalnych może rodzić dodatkowe konflikty wśród mieszkańców, a w niektórych przypadkach nie spełniać minimalnych odległości od budynków – dodaje.

Remont ul. Liliowej kosztował prawie 600 tys. zł. W ramach inwestycji przebudowano ok. 540 m jezdni i chodniki.

(mak)