Sobota, 27 kwietnia 2024

imieniny: Teofila, Zyty, Żywisława

RSS

Kolejna wycinka drzew. Mieszkańcy zbulwersowani

01.01.2018 13:00 | 17 komentarzy | juk

Wiosną nie zazielenią się już drzewa na osiedlu Grunwaldzkim. W ciągu ostatnich tygodni trwała ich wycinka. Spółdzielnia Mieszkaniowa Orłowiec, która wycinkę zleciła, komentować sprawy nie zamierza.

Kolejna wycinka drzew. Mieszkańcy zbulwersowani
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Pod koniec listopada w okolicach ul. Witolda pojawiły się ekipy wyposażone w piły i ciężki sprzęt. Zaczęło się ostre cięcie drzew. W związku z tym do naszej redakcji zgłosili się wzburzeni mieszkańcy osiedla Grunwaldzkiego. Mają wrażenie, że w ostatnim czasie w mieście, a szczególnie na ich osiedlu wycina się zbyt wiele drzew. - Nie zgadzamy się, żeby nasze osiedle nazwać betonowym! - piszą oburzeni mieszkańcy.

Już wycinali

Na osiedlu Grunwaldzkim na przełomie października i listopada doszło już do dwóch wycinek drzew. Prace prowadziło Miasto oraz SM Orłowiec. Wówczas pod topór poszło 28 drzew. Głównie były to topole, brzozy i robinie akacjowe. Te wycinki również wzbudziły wiele kontrowersji wśród mieszkańców osiedla. – To, co zobaczyliśmy, to druga wycinka Puszczy Białowieskiej. Obok starej wieży ciśnień, stały sobie latami piękne drzewa. Niestety już ich nie ma – pisali wówczas mieszkańcy Pszowa.

Teraz wycięto 40 drzew

Kolejna wycinka, która miała miejsce pod koniec listopada wzdłuż chodników przy ul. Witolda, była prowadzona przez SM Orłowiec. Poprosiliśmy zatem o komentarz spółdzielnię. Poinformowano nas, że informacje nie zostaną nam udzielone. Nie podano żadnej argumentacji. Mimo wszystko dotarliśmy do informacji ile oraz jakie drzewa wycięto. Tym razem z powierzchni ziemi zniknęło 40 drzew. Były to przede wszystkim lipy, głogi, brzozy i żywotniki. Znalazło się również kilka klonów, grabów czy sosen. Obwody wyciętych drzew były zróżnicowane. Do najszerszych należała wierzba płacząca o obwodzie wynoszącym 274 cm, jedna z lip o obwodzie 185 cm oraz klon o obwodzie 160 cm. Przy Witolda parkują samochody. Być może wycinka podyktowana była tym, że drzewa zagrażały mieniu albo też życiu i zdrowiu przechodniów (spadające gałęzie). Trudno wyrokować. Spółdzielnia odmówiła wszelkiej informacji na ten temat.

(juk)