Kleszcze, defibrylatory i podwyżka dla dyrektora szpitala
O sprawy interesujące naszych czytelników, zagadnienia rozważane podczas posiedzeń lokalnego samorządu, a dotyczące szpitala oraz problemy, z którymi on się boryka – pytamy podczas konferencji organizowanych cyklicznie na Gamowskiej.
Do przestrzegania terminu wizyt pacjentek przed porodem, kwalifikujących się do znieczulenia – zachęcała wicedyrektor ds. medycznych Elżbieta Wielgos-Karpińska. Pani doktor przypomniała, że przyszła mama powinna na dwa – trzy tygodnie wcześniej spotkać się z anestezjologiem, ponieważ, aby założyć znieczulenie, pacjentka musi trafić do szpitala w odpowiedniej fazie porodu. Nie każda z pań wie, że w przypadku za daleko posuniętego porodu, nie można wykonać znieczulenia. Czasem nie pozwala na to stan położniczy, a czasem mogą być ku temu dyskwalifikujące pacjentkę przeciwwskazania, jak np. małopłytkowość u ciężarnych. Nie mniej rodząca kobieta może uzyskać inne znieczulenie, chociażby w postaci środków wziewnych.
Defibrylatory są wszędzie tam, gdzie są potrzebne
W raciborskim szpitalu nie ma potrzeby umieszczania na korytarzach podręcznych defibrylatorów, takich, jakie można spotkać w dużych marketach czy innych większych obiektach użyteczności publicznej. – Defibrylatory mamy wszędzie tam, gdzie są potrzebne. A gdzie powinny się znajdować określa w swych wymogach NFZ – tłumaczy dyrektor Ryszard Rudnik. Szpital dysponuje profesjonalnym sprzętem do resuscytacji. Na każdym oddziale jest zestaw przenośny, obsługiwany przez przeszkolony personel również lekarski. Cyklicznie raz w roku organizowane są szkolenia dotyczące udzielania pierwszej pomocy. Do każdej reanimacji w szpitalu wzywany jest też anestezjolog.
Dyrektor chciałby zarabiać więcej
O podwyżkę pensji zwrócił się do raciborskiego starosty dyrektor szpitala Ryszard Rudnik. – Tylko zapytałem. Każdy pracownik może zapytać szefa, czy przewiduje dla niego wzrost wynagrodzenia – tłumaczył. I dodał: – Zmieniła się ustawa o działalności leczniczej i dziś wynagrodzenie dyrektora, to sześć średnich krajowych, a więc ok. 29 tys. zł. Szpital jest dużym zakładem, firmą bardzo skomplikowaną i jeśli ustawodawca przewidział możliwość wyższego wynagrodzenia to chyba były ku temu powody. Starosta jednak nie przewiduje podniesienia pensji dyrektorowi szpitala.
(ewa)
Ludzie:
Ryszard Rudnik
Dyrektor Szpitala Rejonowego w Raciborzu
Komentarze
3 komentarze
A po co, a po co tak dłubie i dłubie,
A za co, a za co tak myśli i skubie,?
I tak się przykłada i działa tak samo,
I bredzi latami -wieczorem i ranooo...
i po co skarży? a kasa za diagnostykę i tak do Tommy wędruje ,obojętnie kto kieruje.
to się nazywa załatwić komuś front zleceń.
sezon ogórkowy,kanikuła . to ma wplyw na wiele spraw.
oficer prowadzacy też chyba na urlopie.i stąd takie nieprzemyślane ruchy i wylew infa niepotrzebnie zaczepnego na łamy.
ale wakacje sie kończą,