Nie można kupić węgla przez uchwałę antysmogową? Urząd marszałkowski zabiera głos
Przypomnijmy, mieszkańcy regionu informowali nas o limitach na zakup węgla, obowiązujących na kopalniach Polskiej Grupy Górniczej, co wiąże się z tym, że zakup tego opału jest mocno utrudniony. Nie brak głosów, że to efekt uchwały antysmogowej.
Zdaniem przedsiębiorców zajmujących się transportem opału do odbiorców indywidualnych, ich klienci zrezygnowali obecnie z ogrzewania domów flotem lub mułem, których spalanie od września będzie formalnie zabronione, na rzecz węgla. Dlatego marszałkowi województwa śląskiego zadaliśmy pytanie, czy przed przygotowaniem uchwały antysmogowej i jej przegłosowaniem sprawdzał, czy krajowi producenci są w stanie zapewnić w odpowiedniej ilości dozwolony przez uchwałę opał?
Skąd limity?
Biuro prasowe Urzędu Marszałkowskiego po kilku dniach odpowiedziało nam, że w ramach konsultacji społecznych projektu uchwały antysmogowej 1 lutego 2017 r. odbyło się spotkanie z największymi producentami węgla i kotłów w Polsce. – Na spotkaniu obecni byli m.in. przedstawiciele JSW Koks, PGG, KHW, Węglokoks Kraj, którzy stwierdzili, że branża węglowa jest przygotowana na produkcję węgla w odpowiedniej ilości dla mieszkańców województwa śląskiego – wyjaśnia Marcin Gaweł z urzędu marszałkowskiego. Skąd więc limity na kopalniach PGG? Nie wiadomo. Do tej pory na nasze pytania Grupa nie odpowiedziała. Co z kolei rodzi pytania o to, czy czasem celowo nie limituje sprzedaży węgla, by pozbyć się tego opału, którego od września spalać nie będzie można? Faktem jest bowiem, że flot na kopalniach PGG sprzedawany jest bez żadnych limitów.
Zamienimy węgiel na gaz?
W urzędzie marszałkowskim mają za to nadzieję, że mieszkańcy województwa będą rezygnować z węgla na rzecz m.in. gazu. – Obserwując zachodzące zmiany, należy założyć, że nie będzie tylko wymiany w obrębie kotłów węglowych, tj. pozaklasowego kotła węglowego na klasowy kocioł węglowy, ale prognozuje się także zamianę węgla na gazowe źródła ciepła, biomasę, ciepło systemowe. W związku z powyższym nie przewiduje się problemów z zapewnieniem odpowiedniej ilości węgla dla sektora komunalno-bytowego w świetle zapisów uchwały antysmogowej – uważa Marcin Gaweł. Na razie rzeczywistość, podparta wyjątkowo chłodną jak na kwiecień aurą pokazuje jednak zupełnie coś innego.
Artur Marcisz
Komentarze
123 komentarze
~Jaarosław (188.146. * .124) ,~Zibi60 (188.146. * .124) , ~AntyKolo (94.254. * .92) , ~DoTegoNizej (94.254. * .92) oto " trole " jedni z kilku . !
Pelet to też syf,jak już ma być czysto to tylko pec,gaz,pompa ciepła albo....... południe europy
Rozwojem techniki są piece piątej klasy i te z certyfikatami...a węgiel (paliwo) kto ulepszy? Budowa kotła na węgiel (na miał węglowy) byłaby zbyt kosztowna i na pewno mała ilość osób by go zakupiła ze względu na wysoką cenę. Dlatego taniej będzie zakupić piec o którym wyżej wspominam, niż upierać się przy węglu mimo wszystko....
JAK NIE DYMIĆ PRZY WĘGLU?? Kupować węgiel (bardzo dobrej jakości) na dzień dzisiejszy tona za ponad 1000 zł?!!! OMG! To ja już wolę ten pelet bez dymu i bez bankructwa.
uwieżcie ludzi niue stac na muł a co dopiero na węgiel
to jest wszystko ta ustawa i wogole chore!!! a gdzie dotacje na odnawialna energię czekam i co??// najlepiej zakazac ,a gdzie piece nowej generacji przeciez spalanie weg;la wtych starych nie mka najmniejszego sensu zaden smog nie zniknie absolutnie!!
Bardzo słusznie, że takie zmiany! Zdechniemy od tego smogu. Coraz więcej zachorowań na nowotwory. Ludzkie myślenie jest przerażające. Chcą oszczędzać na opale, a na zdrowiu im nie zależy?! To jak nie zależy to niech nie trują innych, którzy mają swoje rodziny i priorytety życiowe! Węglowi mówię STOP! Statystyki mówią same za siebie, że spalanie węgla (tego 650 zł za tonę) produkuje zbyt dużo pyłów. Większość ludzi spala właśnie jedynie miał węglowy wierząc, że to czysty węgiel. Wiara ludzka nie zna granic.
Jaka kara to nie wiem, wiem jedynie, że jak weźmie się dotację na kocioł piątej klasy czy też z certyfikatem ecodesign i będzie w piecu palone inne paliwo niż jest zapisane w instrukcji otrzymanej od producenta - zobowiązany będzie oddać całość dotacji! Tak jest w przypadku węgla. Sprawa ma się inaczej jeżeli chodzi o pelet. Pelet jest paliwem tzw. eko i statystyczny "Kowalski" może czuć się "bezpiecznie" spalając to paliwo, bo kontrola mu nie zarzuci, że użytkuje piec nie zgodnie z przeznaczeniem, bo każdy worek peletu oznaczony jest parametrami, które mieszczą się w normach europejskich!!! Mydlą ludziom oczy kotłami piątej klasy na węgiel. Dają dotacje, a później je zabierają bo ludzie pala miałem węglowym zamiast węglem wysokiej klasy, który jest drogi ponad 1000 zł za tonę i jest niedostępny. Mogliby uświadomić ludzi, ale jak widać łatwo jest dać by później móc zabrać podstępną drogą. Kocham pelet - nie ma wad i dotacji nie zabiorą i nie ukażą ;-P