Tu nie chodzi o „Misia”, ale o drogi i grosz publiczny
List do redakcji Adama Sebzdy: Po ostatnich wydarzeniach związanych z moją krótką „karierą” jako dyrektora Powiatowego Zarządu Dróg, postanowiłem niniejszym artykułem poddać pod publiczny osąd sprawę aktualnego stanu dróg w powiecie raciborskim, organizacyjnym staraniom o ich utrzymanie, a także związaną z tym ściśle kwestią racjonalnego gospodarowania „groszem publicznym” na te cele.
Bezpośrednią przyczyną mojej rezygnacji ze stanowiska było wprawdzie wycofanie zgody Pana Starosty na likwidację jednego, ewidentnie zbędnego etatu w administracji PZD, ale przede wszystkim chodziło mi o wiele więcej.
Aktualna organizacja PZD jest – moim zdaniem – zdecydowanie zbyt kosztowna i nieefektywna. Prawdą jest więc, że chciałem zmian doraźnych, ale głównym celem było aktywne zaangażowanie się w proces niezbędnych zmian w organizacji bieżącego utrzymania, remontów oraz inwestycji drogowych w powiecie. Próbowałem znaleźć poparcie dla jednej z poniższych koncepcji lecz niestety bez efektu.
Wariant pierwszy zakłada wniesienie aportem majątku ruchomego PZD do Przedsiębiorstwa Robót Drogowych sp. z o.o., którego jednoosobowym udziałowcem jest Gmina Racibórz. Pracownicy fizyczni i fachowy nadzór zostaliby przeniesieni na podstawie art. 23' Kodeksu Pracy na dotychczasowych warunkach. Po tej zmianie struktura udziałów kształtowałaby się następująco: 75% Gmina Racibórz, 25% Powiat Raciborski. Statut Spółki byłby odpowiednio zmieniony, tak by do jej podstawowych zadań należała kompleksowa dbałość o stan dróg zarówno gminnych jak i powiatowych, a w zakresie zleconego, bieżącego utrzymania również dróg wojewódzkich w obrębie powiatu. Obniżone koszty funkcjonowania Spółki (dzięki efektowi synergii) oraz dodatkowe zlecenia z Powiatu i Województwa (tj. minimum 6 mln złotych) mogłyby wkrótce poprawić stan ekonomiczno- finansowy tej firmy, a co ważniejsze stan naszych dróg. Za tym rozwiązaniem przemawia również to, że Spółka mogłaby dodatkowo świadczyć m.in. w zakresie drogownictwa usługi na zewnątrz, komercyjnie, a jednostka budżetowa jaką jest PZD, tego robić nie może. Pozwoliłoby to również na lepsze wykorzystanie istniejącego potencjału kadrowego i sprzętowego.
Jest jednak jeden minus takiego rozwiązania. Otóż w spółce, za jej stan i wyniki odpowiada Zarząd przed Radą Nadzorczą. W jednostce budżetowej, to w praktyce ubezwłasnowolniony dyrektor i jego pracownicy raportują bezpośrednio Panu Staroście.
Wariant alternatywny zakłada utworzenie referatu infrastruktury w Starostwie lub powiększenie istniejącego referatu inwestycji i remontów. Utrzymana pozostałaby – podległa temu referatowi – sekcja bieżącego utrzymania dróg. To rozwiązanie, stosowane już w wielu powiatach w Polsce ( z większą niż w raciborskim ilością dróg ) dałoby oszczędności ok. 400 tysięcy złotych rocznie tj. tyle ile dziś Starostwo przeznacza na budowę chodników w powiatowych gminach. Dodatkową korzyścią tego rozwiązania jest jasny, przejrzysty rozdział funkcji i zadań urzędniczych od sfery realizacji robót.
Nieprzekonanym do tych propozycji samorządowcom, którzy uważają, ze zadaniem dyrektora jednostki budżetowej PZD nie jest szukanie sposobów na optymalizację organizacji utrzymania i poprawy stanu dróg lecz bieżące zaspakajanie potrzeb społecznych w tym zakresie przez PZD- nie bacząc na koszty, polecam obejrzenie filmu pt. Miś. Tam również chodziło o to żeby mieć swojego własnego, dużego misia. I to nie ważne, że bez sensu, a im droższy jest to nawet lepiej – bo to świadczy o tym, że nas na niego stać. Resztki Misia zgniły w polu - zapomniane!
Adam Sebzda
Komentarze
16 komentarzy
BABAJAGA Wystarczy popatrzeć na tę mordeczkę i ma się pełną wiedzę o tej osobie. W LATACH 80 TYCH PRACOWAŁ W EMMIE W BRZEZIU. ZAKŁAD TEN BYŁ ODPOWIEDZIALNY ZA URZĄDZENIE I WYSTRÓJ LOKALU WYBORCZEGO, KTÓRY MIEŚCIŁ SIĘ W SZKOLE PODSTAWOWEJ. NA REKONESANS PRZYBYŁ KIEROWNIK UTRZYMANIA RUCHU PAN ADAM I UZGADNIAŁ WSZYSTKO Z DYREKTORKĄ . MIĘDZY INNYMI POWIEDZIAŁ : A NA KAŻDYM SŁUPKU OGRODZENIA FLAGI, PRZEMIENNIE BIAŁOCZERWONA I CZERWONA. NA SUGESTIĘ DYREKTORKI ŻE ZA GĘSTO ZAPYTAŁ : A KTÓRA FLAGA SIĘ PANI NIE PODOBA . WYBITNY FACHOWIEC OD LIKWIDACJI . Najśmieszniejsze , że wnioskował o zmniejszenie sobie wynagrodzenia. Powiedzieć można dużo. A tak swoją drogą jestem ciekawy jaką obcję polityczną w/w reprezentuje , czy ktoś wie niech napisze, bo kiedyś PZPR .
Pan Adam, tym którzy są nim zachwyceni rzucił kilka nieznanych im słów typu : aport i synergia i już zdaje im się ,że jest to niesłychany fachowiec. Prowadzenie przedsiębiorstwa w taki sposób , jak obecnie było temu Panu nie na rękę , gdyż taki dyrektor musi działać i się starać , bo Starosta będzie go rozliczać. Lepiej doprowadzić do likwidacji i zarządzać jako likwidator lub jako menadżer w ramach prac zleconych. Mniej się narobi , ale większe możliwości. Zawsze tez można coś załatwić . Macie ostatnio wiele przykładów funkcjonowania sółek z zarządem menadżerskim. Wszystko jest w porządku wysokie gaże , a podwykonawcy pieniędzy nie mają. Pan Adam pracował w Rafabudeksie posadził tam księgową , którą trudno było zwolnić. Rafabudeks chyba podzielono. Póżniej chyba Kozbud - padł. Póżniej DIM zlikwidowany . Następnie Cukrownie Opolskie -likwidacja jednej po drugiej. Jest fachowcem od likwidacji.
Zapraszam do przeczytania wywiadu z Adamem Sebzdą, w którym przedstawia on podjęte przez siebie jako Dyrektora PZD działania i plany względem organizacji tej jednostki, które - jak mówi - zamierzał zrealizować w przyszłości.
http://www.raciborz.com.pl/art26601.
Wiadomo, że zbędny protegowany N.P. bo cóż on tam robi i na czym się zna na pewno nie na drogach, a z Panem Starostą lody kręcą...
wygląda na to, że pan starosta poczuł się zagrożony
można zlikwidowac można
Rafabudex długo po odejściu Pana Sebzdy jeszcze istniał więć jak miałby go zlikwidować
pan Adaś to znany aczkolwiek zapomniany w Raciborzu likwidator , a zaczynał od takich firm jak Rafabudex ok. 20 lat temu. Może p. Mirek z PGL DOM sie wypowiena temat swojego byłego szefa???
ja też !!
Panie Dyrektorze Sebzda życzę powodzenia!
a mnie tak !
PROSZĘ PRUBOWAĆ MOŻE SIĘ UDA
a mnie pan nie przekonał
Mnie też Pan przekonał, tak trzymać, życzę powodzenia. Myślę, że za niedługo wyborcy podsumują pracę niektórych tzw. "samorządowców", tak jak brzmią słowa starej piosenki "...nic nie może przecież wiecznie trwać...."
Ciekawe ile przydupasów poczuło się zagrożonych. Wiadomo, że łatwiej ukryć lewe pieniądze brane do kieszeni gdy wydaje się na prawo i lewo kasę miejską, wmawiając głupim raciborzanom ile to wydaje się na cele miasta. Facet chciał to ukrócić to go zwolnili. Czyli Drodzy Państwo. Klika działa dalej a reżyser Misia Już ma gotowy scenariusz na kolejny remake
Nie znam pana panie Sebzda, ale mnie pan przekonał.