Mundurowi nie wszędzie są tak hojnie wspierani
NaM sprawdził u sąsiadów czy samorządy wpłacają pieniądze na fundusz wsparcia policji. Okazało się, że Racibórz jest tu liderem.
W magistracie znowu planują wesprzeć policję, pograniczników i straż pożarną. Łącznie to kwota ok. 100 tys. zł. Dawid Wacławczyk, nowy szef RSS Nasze Miasto postanowił sprawdzić "popularność" tych wydatków, bo gdy przed rokiem rada miasta przekazywała pieniądze służbom usłyszał, że to praktyka powszechnie stosowana w kraju. - Zapytaliśmy w 8 miastach. Z 5 nadeszły już odpowiedzi i w 3 z nich okazuje się, że żadnych środków służbom nie przekazują - oznajmił podczas posiedzenia komisji budżetu.
- To zależy gdzie pan pyta - ripostował Mirosław Lenk, prezydent Raciborza. Przytoczył przykład Katowic, gdzie w przeszłości wydawano na policję 2 mln zł. Wacławczyk sięgnął po bliższy przykład. - W Wodzisławiu wydają zero złotych w tym roku. Wcześniej płacili policji 15 tys. zł na dodatkowe patrole - podał radny NaM. Lenk przypomniał, że jestem sceptykiem co do płacenia policjantom za nadgodziny. - Generalnie się ograniczamy w pomocy służbom. W tłustych latach potrafiliśmy samej straży pożarnej dać 400 tys. zł na wóz bojowy - podsumował.
Ludzie:
Dawid Wacławczyk
Radny, były wiceprezydent Raciborza
Mirosław Lenk
Przewodniczący Rady Miasta Racibórz, były prezydent.
Komentarze
4 komentarze
Dla jasności rozwinę wątek: nie mam nic przeciwko wspieraniu przez samorząd służb mundurowych. Ale tylko wtedy, gdy: 1. przekłada się to na bezpośrednie efekty (mierzalne) i faktyczne zwiększenie bezpieczeństwa mieszkańców (nowy radiowóz przełoży się jak stwierdził prezydent raczej na ilość mandatów dla kierowców), 2. stać go na to. W obecnej sytuacji budżetowej raciborski samorząd powinien skierować całość energii i finansów na otworanie możliwości inwestowania nowym inwestorom i stwarzanie możliwości rozwoju przedsiębiorstwom już istniejącym. Słowem: w nowe miejsca pracy. Rząd nie ma skrupułów w oszczędzaniu kiedy idzie o zadania państwa: np. przedszkola czy szkoły. Przerzuca obowiązki na samorząd, a nie przerzuca finansów, choć taki ma obowiązek. Tymczasem nasz samorząd wciąż ma dobre serce i przekazuje swoje ciężko wypracowane środki na zadania, które nie leżą w jego zakresie obowiązków... Większe znaczenie mają tu raczej kwestie znajomości personalnych i chęć wywarcia dobrego wrażenia na pracownikach służb mundurowych, niż rzeczywista ocena potrzeb i aktualnych (kryzysowych) możliwości budżetowych miasta.
brakóje im 700tyś, to dzwigają cenę w przedszkolach z 2 na 3zł,ale na sponsoring służb mundurowych to miasto ma pieniądze,zaraz jeszcze napiszą że na remont jakiegoś kościoła dali.Temu panu z UM już dziękujemy,pokazał jaki z niego gospodaż że miasto pogrąża się w kredytach .
Finansowanie służb mundurowych moim zdaniem jest korupcjogenne i nieetyczne wobec ciągłych podwyżek dla mieszkańców miasta. Mundurowi mają swoje fundusze i nie jest to zadanie miasta. To nawyk PRL-owski.
wacławczyk ty Wiesz Co!!!