Podpisali list z Francuzami

Współpraca związana z przygotowywaną przez Francuzów publikacją na temat pochodzącego z Pszowa Helmuta Warzechy trwa od początku roku. Działania nie były jednak potwierdzone żadnym obustronnie podpisanym dokumentem. Sposobność nadarzyła się przypadkiem. Włodarze Pszowa dowiedzieli się, że mer będzie jednym z gości kongresu miast partnerskich w Rybniku. - Planowaliśmy zaprosić panią Rabin do Pszowa. Okazało się to niemożliwe. Jej przylot do Polski się opóźnił, a program kongresu był tak wypełniony, że nie widziała możliwości przyjazdu do Pszowa. Dlatego list podpisaliśmy w Rybniku – mówi Marek Hawel. Książkę przygotowuje nie tyle same Saint Philibert, a tamtejszy związek miast, który zdobył pieniądze na przedsięwzięcie z Unii Europejskiej. Wkład Pszowa to m.in. przygotowanie tekstów o rysie historycznym Śląska i młodości Warzechy przed opuszczeniem Polski. Niewykluczone też będą wizyty delegacji obydwu miast w Polsce i Francji. - Zobaczymy, jak współpraca przy książce będzie się dalej toczyć. Jeśli wszystko będzie w porządku, być może kontakty rozwiniemy. Ale nic na siłę. Panią mer miałem okazję poznać i uważam ją za osobę bardzo otwartą – mówi Marek Hawel. Książka o związanym z Francją pszowiku ma być gotowa w przyszłym roku.