Trwa walka a nawet wojna o studentów
W PWSZ uroczyście rozpoczęto rok działalności. Mija 10 lat odkąd działa uczelnia. Wykład wygłosił "strażnik słowa polskiego" prof. Jan Miodek.
Oto nastały radosne chwile inauguracji, bo jesteśmy nośnikiem wiary w lepsze jutro i źródłem pozytywnych oczekiwań - zaczął przemowę rektor Michał Szepelawy. Była długa, bo chciał przedstawić liczne dokonania uczelni. Na uroczystość zjechało wielu vipów z posłem Siedlaczkiem, biskupem Kopcem i profesorem Miodkiem na czele.
Ten rok akademicki to 10 rok działalności PWSZ. - Czy to nie za krótko by hucznie świętować? Ale my kontynuujemy tradycje kształcenia przez kilka stuleci - tłumaczył Szepelawy. Uczelnia działa od 1 lutego 2002 r. - Staramy się unikać improwizacji, dbamy o bezpieczeństwo ekonomiczne. Troszczymy się też o atrakcyjną ofertę edukacyjną, ruszamy w tym roku z europeistyką oraz architekturą i urbanistyką - podkreślał rektor. Mówił o planach włączenia do PWSZ kolegiów językowych z Zabrza i Gliwic. Ma też powstać zamiejscowa filia uczelni w Kędzierzynie-Koźlu.
Głos zabrali goście - biskup opolski Jan Kopiec podkreślał satysfakcję jaką placówka powinna mieć ze swego 10-lecia; poseł Henryk Siedlaczek nazwał naukowców ojcami swych studentów, a starosta Adam Hajduk życzył PWSZ rozwoju metodą małych kroczków. Prezydent Raciborza Mirosław Lenk stwierdził, że trwa wojna o studenta, bo potworny niż stuka do bram najbardziej renomowanych uczelni.
Uczelnianą statuetką uhonorowano Jerzego Pośpiecha, który od 30 lat pracuje w tym środowisku. Dziękował swej żonie Danusi, że dzieli z nim takie chwile jak dzisiejsza.
Ludzie:
Adam Hajduk
inspektor ds. inwestycji w gminie Rudnik, były Starosta Raciborski
Henryk Siedlaczek
Były poseł na Sejm RP, radny sejmiku śląskiego, senator XI kadencji
Mirosław Lenk
Przewodniczący Rady Miasta Racibórz, były prezydent.
Komentarze
23 komentarze
ale całowali z języczkiem jak Gierek z Breżniewem
Nie chodzi o to ,czy według was było ciężko czy łatwo w trakcie studiów to rzecz subiektywna. Rzeczą obiektywną natomiast jest to ilu z was pracuje w zawodzie, jak długo szukaliście pracy i jak z perspektywy wykonywanych obowiązków postrzegacie wiedzę zdobytą na studiach . To powinny być kryteria przy wyborze studiów .
Mam dosyć tych pseudo-studiów, nic po nich nie będę miała jak tylko status germanisty. Teraz żałuję, że nie poszukałam sobie pracy w zawodzie. Zachciało mi się "studiowania"...
Rzuć jakimś jednym nazwiskiem absolwenta PWSZ który jest znanym menadżerem albo konstruktorem w naszym województwie. PWSZ to wylęgarnia bezrobotnych humanistów i tyle. Tu już nawet nie chodzi o to czy w Raciborzu się studiuje dobrze czy źle, czy wykładowcy olewają sprawę czy się poświęcają, że miasto jest zbyt małe i senne na porzyjęcie studentów. Chodzi o to, że najzdolniejsi ludzie są "sprzątani" przez bardziej renomowane uczelnie. W dobie niżu demograficznego i zwolnienia się miejsca w dobrych uczelniach poziom PWSZ może tylko spadać.
Za to ta szkola bardzo dobrze przygotowuje swoich absolwentow do pelnienia zaszczytnej roli bezrobotnych
Nie wiem jaki jest poziom nauczania na PWSZ w Raciborzu i jak "ciężko" się tam studiuje. Wiem jedno, że miałem kontakt z praktykantami którzy studiowali na Politechnice Wrocławskiej lub Śląskiej oraz miałem kontakt ze studentami z PWSZ. I z przykrością muszę stwierdzić, że poziom przygotowania studentów PWSZ w porównaniu z tymi drugimi był bardzo słaby. Były widoczne braki w wiedzy teoretycznej jak i praktycznej (którą powinno się wynieść choćby z laborek). Na podstawie tych kilku praktykantów mogę jedynie stwierdzić, że ta szkoła słabo przygotowuje swoich absolwentów do pracy zawodowej.
PWSZ w porównaniu do Wilchw to prawdziwa megauczelnia! ;) Ale w porównaniu do innych śląskich uczelni to słabizna i to w dodatku nieznana poza naszym regionem. Oddam honor jednak, że lepiej studiować w Raciborzu niż nigdzie!
Wiadomo ze byli studenci nie beda pisac ze bylo latwo. Kazdy chwali swoje.
Popieram opinię studenta Ja jestem absolwentką tej uczelni i wcale nie było łatwo Nie raz zdarzało się zarwać noc aby choć trochę przygotować się do zajęć A i w bibliotece człowiek nie raz spędzał długie godziny Najłatwiej jest komentować nie znając struktury organizacji
brawo studencie za napisanie prawdy.Najlatwiej i najwdzieczniej jest szkalowac kogos lub cos zza rogu, prawdziwie po bohatersku...
... tak jak ten profesor całował tylko Breżniew
Moze filia w Warszawie?
Jako student powiem, że mamy zapierdol ostry na tej uczelni. Jak jest na innych nie wiem, ale jeśli miałby tam być wyższy poziom niż w Raciborzu to jakoś sobie tego nie wyobrażam. Dodam, że w średniej miałem średnią 4,5 więc nie byłem osłem. I wydaje mi się że opinię o PWSz wyrażają ci, którzy tam nie studiowali w życiu. Pewnie zaczna się zaraz podszywać pod studentów, by udowadniać swoje racje.
Ci co chcą naprawdę studiować- jadą m.in. do Wrocławia, Katowic i Krakowa. A nie do Raciborza czy na Wilchwy.
Poziom nauczania tylko nieznacznie wyzszy (tylko na niektorych kierunkach) niz w tej szkolce na Wilchwach. Ogolnie porazka.
ale foty
Powołanie filii w Kędzierzynie z którego jest blisko do Raciborza to jakaś kompletna groteska. A przy okazji - jeśli Racibórz byłby atrakcyjnym miastem to studenci sami się znajdą ale jest jak jest. Niewiele się tu dzieje. Miasto nie wspomaga tworzenia ośrodka akademickiego i choćby przez to PWSZ nie ma zbyt różowej przyszłości w czasie niżu demograficznego.
To w nocy było?- fotki ciemne jakby nocą robione.
Wszyscy wiedzą jaki poziom nauczania jest na tej uczelni. I dlatego nie ma się co spodziewać tłumów.
Biskup Kopiec co roku jest zapraszany na inaugurację roku akademickiego w PWSZ. Przy okazji biskup Kopiec jest też wykładowcą akademickim i posiada tytuł profesora nadzwyczajnego, jest kierownikiem katedry historii Kościoła na wydziale teologicznym Uniwersytetu Opolskiego. Jego "konikiem" jest historia Śląska i historia Kościoła na Śląsku.
Dzisiaj PWSZ-kiedyś SN, Liceum Pedagogiczne. Super uczelnia, doskonali wykładowcy. Gratuluję i życzę wszystkiego najlepszego.
foto-53920 - dobra ta blondyna
Widzę że więcej tu urzędników i ''oficjeli'' niż studentów,no i co tam robił biskup z księżmi?Czyżby zamierzali zbierać datki na tacę???