Czwartek, 26 grudnia 2024

imieniny: Szczepana, Dionizego

RSS

Panna młoda w czerni, czyli wesele raciborskie

20.09.2011 14:05 | 4 komentarze | e

W Raciborskim Centrum Kultury trwają ostatnie próby przed uroczystym wystawieniem spektaklu "Zolyty i wesele raciborskie".

Panna młoda w czerni, czyli wesele raciborskie
Halina Siedlaczek, wnuczka Arki Bożka z pamiątkami ze Strzechy
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Będą tańce, będą romanse, a wszystko to w gwarze śląskiej, ale typowej dla Raciborszczyzny. Podczas spektaklu będzie można też zobaczyć nietańczony już od bodaj 30 lat taniec rajlender.

Scenariusz wesela wg Romana Masarczyka trzeba było nieco przerobić. - Spektakl, którego głównymi bohaterami są Milka i Bercik, został zmieniony, bo wersja z lat 70-tych odbiega mocno od gwary, więc postanowiliśmy, ja i Barbara Gromotka, że na kanwie dawnego scenariusza wystawimy spektakl, ale już w gwarze - tłumaczy choreograf i instruktor RCK Jakub Rusin. - Ogromną ciekawostką będzie rajlender nietańczony już od bodaj 30 lat! Będzie to wersja pani Aleksandry Orłowskiej, znanej choreograf i instruktorki tańca, która jeszcze pamięta jak się go tańczyło na weselach na Starej Wsi. Na scenie pojawi się też równie charakterystyczny dla tych ziem bulger i młyn raciborski. A co ciekawe zatańczą go dla nas również zespoły z Czech, ale już w swojej opawskiej wersji - zdradza Rusin.

Spektakl będzie doskonałą lekcją historii i regionalizmu. Dawniej wesela w Raciborzu były wyjątkowe. - Panna młoda do ślubu idzie w czerni! Jedynym elementem w jaśniejszym kolorze jest kremowy fartuch i zielony wianek z mirty, towarzyszy jej pan młody we fraku i cylindrze, to musiało być widowisko! - śmieje się choreograf.

Widowisko ma być jednym z punktów programu głównych obchodów 100-lecia Strzechy zaplanowanych na najbliższą sobotę. Dom pełen pamiątek z działalności Strzechy ma Halina Siedlaczek, wnuczka Arki Bożka - działacza polskiego na Śląsku. - Charakter ośrodka był podobny do dzisiejszego, ludzie się spotykali, tańczyli, spektakle były wystawiane, ale wszystko się działo, gdy Racibórz był niemiecki, a Strzecha była oazą polskości - wspomina Halina Siedlaczek.

Główne obchody 100-lecia Strzechy już w najbliższą sobotę, a na listopad w ramach jubileuszu zaplanowano m.in. II Międzynarodowy Festiwal Śląskiej Pieśni Ludowej.


Program:
24 września o godzinie 16.00 w Domu Kultury Strzecha przy ul. Londzina
W programie uroczystości:
- msza św. w Kościele św. Mikołaja o godz. 16.00,
- okazja do obejrzenia wystawy fotograficznej (otwarcie już 21 września o 17.00),
- akademia okolicznościowa, godz. 17.30 i spektakl "Zolyty i wesele raciborskie" wg Romana Masarczyka (impreza zamknięta),
- zabawa ludowa o godz. 19.00. Wstęp wolny dla mieszkańców.

(RCK)