Niedziela, 24 listopada 2024

imieniny: Emmy, Flory, Jana

RSS

Na urlop jedź bez komórki

24.08.2011 11:37 | 0 komentarzy | e

Nowoczesna technologia miała nam pomóc w pracy, tymczasem sprawiła, że „na służbie” jesteśmy również na plaży czy w trakcie górskiej wędrówki. W wyniku tego coraz więcej Polaków po urlopie, zamiast tryskać energią i  świeżymi pomysłami, marzy o kolejnym wolnym.

Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

- Niskiej efektywności swoich pracowników w znaczącej części sprzyjają sami pracodawcy, którzy nie docenili jeszcze korzyści z „de-techingu” swoich podwładnych – przekonują specjaliści Work Express, certyfikowanej agencji doradztwa personalnego.
 
Na świecie coraz popularniejsze staje się pojęcie ‘de-teching’, czyli wyłączenie się  technologii oraz rezygnacja z Internetu i bycia stale „w kontakcie”. Nasz zachwyt nowymi technologiami przybrał trochę niezdrowe rozmiary, a posługiwanie się nowoczesnymi gadżetami umożliwiającymi bycie zawsze i wszędzie „on-line” jest nie tylko oznaką wysokiego statusu społecznego, ale również uzależnienia od stałego dopływu informacji.
- Nieprędko się to zmieni, bo standardy wyznacza kadra zarządzająca, tymczasem 40% polskich menedżerów deklaruje, że służbową komórkę zabiera nawet do toalety*. Na pewno jednak warto zafundować sobie ‘de-teching’ również po urlopie, jeśli w jego trakcie nam się nie udało - mówi Aleksandra Paszkiewicz, psycholog i specjalista do spraw personalnych w Work Express, certyfikowanej agencji pracy.
Dodaje, że większość Polaków w trakcie urlopu nie potrafi całkowicie się „wylogować”. Pokutuje w nas ciągle przekonanie, że „jeśli coś ma być zrobione dobrze, to muszę tego dopilnować sam”. Takie zachowanie nie sprzyja wypoczynkowi organizmu, który jest w ciągłym napięciu. Przypomina to raczej telewizor w trybie czuwania, gotowy do transmisji programu po jednym naciśnięciu przycisku, niż człowieka w czasie relaksu i świadomego wypoczynku.
 
Byle do kolejnego urlopu
Psycholodzy ostrzegają, że jeśli nie zmienimy naszych przyzwyczajeń do ciągłego bycia „on-line”, to każdy kolejny urlop będzie dla naszego zdrowia nie tylko czasem straconym, ale też szybciej zagrozi nam wypalenie zawodowe. Żeby tego uniknąć, zacznijmy przygotowania do kolejnego wolnego od razu po tegorocznych wakacjach.

- Wspólnie z rodziną wybierzmy dzień tygodnia, w którym nie będziemy w domu korzystali z Internetu, komunikatorów, ani sprawdzali emaili. Wyłączmy telefony służbowe i cieszmy się wspólnymi chwilami. Poczytajmy zaległe książki, pograjmy z dziećmi w piłkę. Wybierzmy się na spacer. Jeśli jeden taki dzień w tygodniu stanie się cotygodniową tradycją, to nie tylko zyska na tym nasza rodzina, ale my sami przekonamy się, że firma potrafi funkcjonować bez stałej łączności z nami. Pozwoli nam to znaleźć dystans do pracy, bo skoro w roku jest ponad 50 popołudni, w których się wyłączamy i świat się nie zawalił, to tym bardziej nic się nie stanie przez 2 tygodnie przyszłorocznych wakacji – mówi Aleksandra Paszkiewicz.


Mądry pracodawca = efektywny pracownik
Pracodawcy jeszcze nie dostrzegają skali problemu, jakim jest narastająca frustracja z powodu braku psychicznego wypoczynku u swoich podwładnych nawet podczas urlopu. Ciągła rywalizacja i podnoszenie poprzeczki, rosnące wymagania i oczekiwanie  pełnej elastyczności szybko mogą obrócić się przeciwko nim. Szefowie firm, jeśli nie w trosce o swoich podwładnych, to przynajmniej z obawy o dalsze wyniki firmy, powinni w pełni akceptować i jasno komunikować swoją aprobatę dla odcięcia się pracowników od pracy podczas przysługujących im dni wypoczynku.

- Urlop daje pracodawcy o wiele więcej niż ten zwykł dostrzegać. Pracownik, który miał komfort „odpięcia się od matrixa” na minimum tydzień, odzyskuje energię i świeżość spojrzenia, co daje wzrost efektywności. Widać to zarówno na stanowiskach wymagających zarówno myślenia analitycznego, jak i w pracy kreatywnej – mówi Paszkiewicz z Work Express, najszybciej rozwijającej się agencji pracy w Polsce.

*B.R.Kuc, M.Żemigała, Życie i praca współczesnego menedżera. Aspekty teoretyczno-empiryczne, Warszawa 2010.

(red.)