Potencjalna trasa rowerowa będzie nadal niszczeć
Kolej chce od miasta aż 1,5 mln zł za tereny pod ścieżkę rowerową wzdłuż torów w Studziennej. Samorząd tyle nie zamierza wydawać.
- Chcemy przejąć i utrzymywać coś co dziś popada w ruinę. I za te plany żąda się od nas potężnych pieniędzy. W takim razie tereny te będą nadal niszczeć - dziwi się stanowisku PKP wiceprezydent miasta Wojciech Krzyżek (na zdjęciu). Podkreśla, że tak samo jest z próbami przejęcia dworca PKP w Raciborzu, gdzie paroletnie starania władz skończyły się niczym, bo w nieruchomościami kolejowymi zaczęła zarządzać nowa spółka. Jedno się nie zmieniło - kolejarze chcą na swym obiekcie zarobić.
W minionym tygodniu Krzyżek wziął udział w spotkaniu samorządowców ze spółką Polskie Linie Kolejowe. Chodziło o odtworzenie linii kolejowej z Raciborza do Głubczyc. - Kolej szuka inwestora, któremu później pozwoli jeździć "darmowo" swoimi torami. Partcypować miałyby w tym samorządy, ale zainteresowania nie ma zarówno z naszej strony jak i innych gmin - poinformował urzędnik.
Ludzie:
Wojciech Krzyżek
Zastępca Prezydenta Wodzisławia