Samochody z grupy VW znów w Raciborzu

Pierwszomajowy zlot VW w Raciborzu to już prawie tradycja. Pierwsze spotkania zainicjowane były przez forum.vwgolf.pl, tym razem to już sami właściciele „samochodów dla ludu” upominali się o możliwość spotkania. Taki zlot jest idealną wręcz okazją aby powymieniać się doświadczeniami oraz zaprezentować swoje auta. Kierowcy oczywiście na co dzień wymieniają się opiniami i pomagają sobie nawzajem na forum, jednak samochody jednak zupełnie inaczej prezentują się na żywo niż na zdjęciach.

Na tegorocznym zlocie można było spotkać prawdziwych pasjonatów, ludzi którzy kochają swoje autka. Jednym z ciekawszych samochodów był VW Passat z pneumatycznym zawieszeniem, mogący się „położyć” na drodze. Taki zestaw niestety nie jest dostępny w sprzedaży w naszym kraju więc właściciele takich autek zmuszeni są sami zbudować to od podstaw. Samo dopasowanie kompresora i sterowania nie jest skomplikowane, to już adaptacja poduszek powietrznych, czy elementów zawieszenie nastarcza wiele problemów.

Najliczniej reprezentowaną grupą samochodów były VW Golfy, począwszy od tych najstarszych, popularnych „jedynek”, po nowsze V generacji. Mimo, że klimat w naszym kraju nie sprzyja jeździe samochodami bez dachu to jednak na zlot przyjechało kilka kabrioletów, wśród których nie mogło zabraknąć Raciborskiej ekipy z SRCGOLFTOUR. Była to świetna okazja do wymiany doświadczeń z innymi użytkownikami tych wspaniałych autek, co pozwoli lepiej przygotować się do trasy jaką mają pokonać. 

Można było zobaczyć przykłady kilku różnych stylów tuningu samochodów. Począwszy do tzw Cult Style, czyli zawieszenie obniżone do granic możliwość. Klasyczne felgi a do tego akcesoria z lat 60-70. Poprzez Rost, gdzie samochód jest z premedytacją pozbawiany lakieru na niektórych elementach, a czasem nawet na całym aucie, do tego dodatki z epoki produkcji danego egzemplarza. No i oczywiście nie mogło zabraknąć Rat Style. Właściciele tych samochodów celowo przygotowują swoje pojazdy tak, aby wyglądały na zaniedbane. 

Czesi zaskoczyli uczestników jeszcze jednym pomysłem na upiększenie auta. Mimo że niektóre samochody prezentowały się całkiem normalnie, oczywiście zadbane i wychuchane, ale jednak całkiem zwykle. Pojazdy tek kryły miłą niespodziankę, można ją jednak było zobaczyć dopiero po otwarciu maski. Wszelkie plastiki czy osłony zostały bądź polakierowane na wymyślne wzory bądź pokryte powłoka chromu. Utrzymanie czystości w takiej komorze silnika jest nie lada wyzwaniem.

Nigol. Fot. Waldemar Zimny, Krzysztof Dziedzioch