Wtorek, 30 kwietnia 2024

imieniny: Katarzyny, Mariana, Lilii

RSS

Dagmar Szuścik chce być wójtem Godowa. "Do współpracy zaprosiłem ludzi nietuzinkowych." [WYWIAD]

14.03.2024 07:00 | 5 komentarzy | FK

Z Dagmarem Szuścikiem kandydatem na urząd wójta Godowa, przedsiębiorcą, zawodowo menedżerem w obszarze zarządzania strategicznego i operacyjnego, z doświadczeniem w międzynarodowych organizacjach związanych z transportem i logistyką rozmawiamy o powodach jego kandydowania, ludziach, którzy go wspierają i jego wizji bycia wójtem.

Dagmar Szuścik chce być wójtem Godowa. "Do współpracy zaprosiłem ludzi nietuzinkowych."  [WYWIAD]
Dagmar Szuścik wyjaśnia dlaczego chce zostać wójtem Godowa.
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

- Dlaczego zdecydował się Pan na start i został konkurentem obecnego wójta Godowa w walce o urząd?

- Zdecydowałem się wystartować w wyborach samorządowych po wielu rozmowach z mieszkańcami naszej gminy. Uświadomili mi, że sprawowanie od 18 lat nieprzerwanie funkcji wójta przez jedną i tą samą osobę powoduje siłą rzeczy pewne skostnienie w sposobie zarządzania gminą, poruszanie się po wygodnych schematach, zamykanie się na nowe wyzwania. Człowiek potrzebuje zmian, aby się rozwijać. Potrzeba zmian, aby dążyć energicznie do celu. Trzeba nowego spojrzenia na sprawy lokalne i potrzeby mieszkańców. Przecież społeczeństwo ewoluuje, naturalna kolej rzeczy.

Za tymi zmianami społecznymi idą nowe potrzeby poszczególnych grup. Społeczeństwo mamy coraz starsze – dlatego musimy pochylić się bardziej nad sprawami seniorów. Trzeba umożliwić rozwijanie skrzydeł młodym mieszkańcom. Dać im jakieś możliwości konstruktywnego spędzenia wolnego czasu, rozwoju zainteresowań, zadbać dla nich o powstawanie nowych miejsc pracy, a co za tym idzie wspierać rozwój lokalnego biznesu, ściągać inwestorów. Jestem przekonany, że świeże spojrzenie jest potrzebne, aby efektywnie zarządzać gminą, która ma być miejscem gdzie każdy będzie chciał mieszkać i każdy będzie czuł się dobrze.

Jestem osobą, która nie jest związana z żadną partią polityczną. Jestem można powiedzieć, wolnym strzelcem. Myślę, że to dobry czas na zmiany. Trzeba spojrzeć na potrzeby gminy, społeczności z innej, nowej perspektywy.

- Ma pan swoich kandydatów do rady gminy. Czemu z panem idą? Czym ich pan przekonał?

- Do współpracy zaprosiłem (mowa tu o kandydatach na radnych) ludzi nietuzinkowych, kreatywnych, zaangażowanych w życie gminy i znających bardzo dobrze warunki życia w naszej społeczności. To są osoby które reprezentują różne środowiska, różne zawody, sołectwa. Chcą brać udział czynny w rozwoju gminy, pomagać, wspierać. Wszyscy oni reprezentują różne spojrzenia. Ten team został stworzony aby nie umknęły nam żadne istotne sprawy. Przedział wiekowy od 20 do 60 lat.

- To co w takim razie według was należy natychmiast zmienić w Godowie?

- Dziękuję wójtowi za dotychczasowy wkład w gminę. Uważam jednak, jak to powiedziałem na początku, że sprawując przez 18 lat to stanowisko, nie patrzy się już tak szeroko na sprawy gminy. Pewne rzeczy należy zmienić, poprawić. Najważniejszą sprawą w moim przekonaniu jest brak dialogu pomiędzy kierownictwem gminy a mieszkańcami, a taki postulat najczęściej składają mieszkańcy. Potrzeba nam efektywnego komunikowania się z mieszkańcami, tak by władza samorządowa nie tylko mówiła - ale przede wszystkim słuchała. Chciałbym wprowadzić między innymi gminną radę seniorów, bo uważam, że życiowe doświadczenie osób starszych jest ważne, ich spojrzenie na pewne problemy tej grupy wiekowej często różni się od wyobrażeń młodych urzędników siedzących za biurkiem. Mimo najszczerszych chęci pracowników samorządowych - seniorzy lepiej wiedzą, czego potrzeba seniorom. Dlatego trzeba ich posłuchać i sprawić, by mieli poczucie decyzyjności, czuli się zaangażowani w rozwój naszej gminy i dobrostan mieszkańców.

Tak samo jeżeli chodzi o młodzież oraz o biznes. Na tym aktywnym udziale mieszkańców w procesie komunikacji i podejmowania decyzji w zarządzaniu gminą polega społeczeństwo obywatelskie. A do rozwoju społeczeństwa obywatelskiego samorządy powinny dążyć.

- Pan dotychczas działał w obszarze biznesu, co by pan z tego obszaru przeniósł do gminy? Co można przenieść?

Właśnie przeniósłbym sposób zarządzania. Uważam, że prowadząc swoją firmę, najważniejszy jest dialog z pracownikami. Taki sam dialog chciałbym wprowadzić z naszymi mieszkańcami. Każdy powinien się czuć współodpowiedzialny, tak żeby wiedział, że ma realny wpływ na to co się będzie działo. Mieszkaniec musi wiedzieć, że możemy razem tworzyć to nasze nowe jutro, tą naszą nową perspektywę.

- To jakie są punkty zapalne, jakieś problemy w gminie według pana?

- Dochodzi do mnie sporo różnych informacji od mieszkańców w kwestii tematów nierozwiązanych, dotyczących między innymi sołectw: Godowa, Łazisk, Skrzyszowa, Gołkowic. Daleki byłbym w tym momencie do wdawania się w szczegóły. Chcę bliżej przyjrzeć się tym sprawom, potem mogę dopiero się odnieść szczegółowo co do dalszego postępowania i szukania rozstrzygnięcia z korzyścią dla mieszkańców.

- A co z inwestycjami? Ma pan jakiś pomysł?

- Moje priorytety to zrównoważony i harmonijny rozwój naszej gminy. Stworzenie atrakcyjnych warunków do życia i pracy dla wszystkich jej mieszkańców. Chcę skoncentrować się na rozwoju gospodarczym, tworzeniu miejsc pracy, poprawie infrastruktury i wspieraniu przedsiębiorczości. Chcę też aktywnie wspierać działania związane z kulturą, sportem i zdrowym stylem życia. Tak by rozwijać największy potencjał tej gminy- a są nim nasi mieszkańcy.

Natomiast mając na uwadze moje doświadczenie, chcę je bezpośrednio wykorzystać w projekcie „Energetyka obywatelska Gminy Godów”. Więcej szczegółów poznacie państwo wkrótce.

- A co z nowymi inwestorami?

Przyciąganie nowych inwestorów to kluczowy element rozwoju gminy, który planuję skrupulatnie i z pełnym zaangażowaniem realizować. Inwestorzy płacą w gminie podatki, a te środki powinny służyć mieszkańcom i dbaniu o ich szeroko pojęty dobrostan.

Moja wizja obejmuje kilka kluczowych działań, mających na celu stworzenie przyjaznego środowiska biznesowego:

Aktywna promocja gminy: Chcę promować naszą gminę jako atrakcyjne miejsce do inwestycji poprzez kampanie marketingowe, udział w targach branżowych oraz współpracę z agencjami inwestycyjnymi.

Wsparcie dla małych i średnich przedsiębiorstw: Planuję stworzyć programy wsparcia finansowego i szkoleniowego dla lokalnych przedsiębiorców, aby umożliwić im rozwój i konkurowanie na rynku.

Inwestycje w infrastrukturę: Kontynuacja inwestycji w infrastrukturę, taką jak drogi, komunikacja publiczna czy nowoczesne zaplecze technologiczne, aby stworzyć korzystne warunki dla rozwoju różnorodnych dziedzin gospodarki.

Wspieranie przedsiębiorczości to też kluczowy element mojego programu. Chcę, aby nasza gmina była miejscem, gdzie inwestorzy czują się mile widziani, a lokalne firmy mają szansę rozwijać się zgodnie z najnowszymi trendami gospodarczymi.

- Jaka będzie pierwsza decyzja jeśli zostanie pan wójtem? Będą zwolnienia?

Absolutnie nie! Trzeba przyjrzeć się wszystkim komórkom. Jak wyglądają, jaka jest sytuacja. Jedną z pierwszych decyzji będzie przeprowadzenie kompleksowej analizy sytuacji finansowej gminy oraz jej bieżących potrzeb. Za nim podejmę jakąkolwiek decyzję zaangażuję się w dialog z pracownikami.

Wierzę w transparentność i partycypację społeczną, a każda decyzja powinna być podejmowana po uwzględnieniu opinii i potrzeb naszej społeczności.

Chcę zapewnić, że moje działania będą ukierunkowane na efektywność i osiąganie celów gminy, jednocześnie minimalizując negatywne skutki dla pracowników. Postaram się podejść do kwestii zatrudnienia z rozwagą i w taki sposób, aby nasza gmina mogła się rozwijać, utrzymując stabilność i równowagę budżetową.

Rozmawiał Fryderyk Kamczyk