Te roboty mają uchronić Borucin przed podtopieniami
Burmistrz Andrzej Strzedulla relacjonuje, że zwiększono pojemność rowów przy ul. Kopernika o ponad 250 mkw.
To zapowiadane od dłuższego czasu roboty. - Przyjdzie trochę więcej wody i znowu jest to samo... Tam dalej we wsi nie ma asfaltu, wszystko pozrywane - żalili nam się mieszkańcy, kiedy po raz kolejny musieli walczyć z wodą i mnóstwem błota, który spłynął z pól (więcej TUTAJ). Później o problemie opowiedziała nam mieszkanka, relacjonując, że kiedy nad wieś nadciągają czarne chmury, wrzuca wszystko i czeka, z domu nie odjeżdża, bo boi się, co mogłaby zastać po powrocie. - Dlaczego mamy cierpieć z powodu czyjeś nieudolności? Tu jak w starożytności, panowie stoją na trybunie i patrzą, jak pospólstwo walczy. Tamci walczyli z lwami, a my z podtopieniami - nie ukrywała swojego żalu (więcej TUTAJ).
Burmistrz Strzedulla zapowiadał budowę zbiorników na końcu ulicy Kopernika. Z dokumentacji projektowej wynikało, że zbiorniki mają mieć 2,5 tys. metrów sześciennych, co zdaniem burmistrza ma pozwolić na przytrzymanie nawalnej wody przez około 15 - 20 minut, a w efekcie uchronić sołectwo od podtopień. Jednak nie tak prosto przychodziło urzędnikom przekonanie właścicieli gruntów do tych zmian, bo nie wszyscy chcieli sprzedać grunt. - Część właścicieli nieruchomości nie zgodziła się na wykup gruntów przez gminę - rozkładał swego czasu ręce.
Gminie udało się jednak częściowo wykonać potrzebne prace, o których powiedział na ostatniej sesji rady miejskiej. Włodarz relacjonował, że zakończył się pierwszy etap prac na wykupionych działkach przy ul. Kopernika. Zwiększono, jak wyjaśniał, pojemność rowów odwadniających, które tam są o ponad 250 mkw. - Trochę tej wody można tam zmagazynować w trakcie nawalnych opadów - komentował. Jak dodał, zostały także ograniczone przepływy pomiędzy poszczególnymi odcinkami rowu na przepustach, tak aby maksymalnie zamagazynować wodę w trakcie opadu. - Planujemy jeszcze przekonserwować pozostałą część rowu, która w ramach tej częściowej inwestycji nie była wykonana - zapowiedział.
W wiosce za ponad 3 mln złotych przy wsparciu środków z Polskiego Ładu wykonano także kanalizację deszczową mającą przyczynić się do bezpieczeństwa miejscowych. Przypomnijmy, w ramach zadania wykonano 531 mb kolektora kanalizacji deszczowej o średnicy 1000 mm, pozwalającej na przyjmowanie większej ilości wód opadowych w tym rejonie. Jak podkreślali wówczas urzędnicy, w wyniku inwestycji ma nastąpić odciążenie istniejącego niewydolnego systemu kanalizacji deszczowej, co spowoduje ograniczenie zalewania tego terenu podczas deszczy (więcej TUTAJ).
Czytaj także:
- W Borucinie pytają: Jak długo nas będzie jeszcze podtapiać? Burmistrz Strzedulla mówi o inwestycjach mających rozwiązać problem
- Borucin znowu zalany. "Tak źle jeszcze nie było" [RELACJA NA ŻYWO]
- Co dalej ze zbiornikami przeciwpowodziowymi w Borucinie?
- Zbiorniki potrzebne w Borucinie, ale nie wszyscy właściciele chcą sprzedać grunt
- Borucin zostanie uchroniony od podtopień?
- Podtopienia w Borucinie. "To, co się u nas dzieje można nazwać tragedią" [ZDJĘCIA, WIDEO]
Ludzie:
Andrzej Strzedulla
Burmistrz Krzanowic.