środa, 20 listopada 2024

imieniny: Anatola, Rafała, Edmunda

RSS

Masowe śnięcie ryb w Krowiarkach. Co jest przyczyną?

29.06.2023 09:38 | 5 komentarzy | mad

Odpowiedź mają przynieść wyniki badań wody, choć w wiosce przypuszczają, że być może chodzi o przyduchę. Nie wykluczają jednak także innych przyczyn. Łącznie zebrano tam kilkaset karpi.  

Masowe śnięcie ryb w Krowiarkach. Co jest przyczyną?
W Krowiarkach zebrano kilkaset śniętych ryb
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Pierwsi spacerowicze o nieciekawej sytuacji zaczęli informować wieczorem 27 czerwca, bo nie widząc jeszcze, co dzieje się na małym stawie w Zielonym Centrum w Krowiarkach, czuli fetor. Później zlokalizowano przyczynę tego zapachu – to masowe śnięcie ryb. - Ciężko powiedzieć o ilu kilogramach mowa, ale było to kilkaset karpi - wylicza w rozmowie z Nowinami Szymon Bolik, radny powiatowy z Krowiarek, członek rady sołeckiej i zapalony wędkarz.

Co jest przyczyną tej sytuacji? Tego jeszcze nie wiadomo, ale wkrótce woda ma przejść badanie, które wykona firma z Lędzin. Jak słyszymy, w wiosce przypuszczają, że być może chodzi o przyduchę. To zjawisko, które polega na znacznym zmniejszeniu ilości tlenu, co może prowadzić do masowego wymierania organizmów znajdujących się w wodzie – m.in. ryb.

- Nigdy nie mieliśmy problemu z przyduchą, choć może karpie namnożyły się nadmiernie i zaczęło brakować powietrza. Ale trudno ocenić, czekamy na wyniki badań wody - mówi Bolik.

Śnięte ryby zostały już wywiezione z Krowiarek

Śnięte ryby zostały już wywiezione z Krowiarek

W akcję ratunkową zaangażowali się strażacy z OSP Krowiarki, członkowie Koła Wędkarskiego Karaś, a gminę reprezentował sekretarz Gabriel Kuczera. Uruchomiono trzy aparaty napowietrzające. Bolik zaznacza, że znamienne w tej sytuacji, jeśli mowa o przydusze, było zachowanie ryb, bo część tych średnich, podpływała do brzegu i łapczywie łapała powietrze, zaś po uruchomieniu maszyn te ruchy ustały.

- Liczymy, że to przyducha, ale nie wykluczamy także skażenia wody. Trudno ocenić. Choć w przeszłości pojawiały się sygnały, że woda po opadach deszczu, a te przeszły w ostatnich dniach nad regionem, nie była najlepszej jakości, bo coś do niej spływało z różnych kierunków - zaznacza.

Okazuje się jednak, że Krowiarki nie są jedyne, gdzie w ostatnim czasie odnotowano masowe śnięcia ryb. Organizacja „Ratuj Ryby” poinformowała za pośrednictwem mediów społecznościowych o podobnej sytuacji w jeziorze Kowalskim w gminie Pobiedziska (w województwie wielkopolskim, w powiecie poznańskim). - Padły szczupaki, leszcze, płocie, węgorze, okonie, małe sumy europejskie - podano. Wyłowiono tam około 300 śniętych ryb.

Z kolei w przypadku jeziora Zbąszyńskiego w Zbąszyniu (miasto w woj. wielkopolskim, w powiecie nowotomyskim) wiadomo, że przyczyną jest przyducha. O czym tamtejszym mediom powiedział Damian Żukrowski, oficer prasowy KP PSP w Nowym Tomyślu i burmistrz Tomasz Kurasiński. - Przyczyny były naturalne. Śnięte ryby w jeziorze Zbąszyńskim są pokłosiem tak zwanej przyduchy. Takie rzeczy mogą się pojawić, bo nie mamy wpływu na pogodę. Nie ma zagrożenia, że coś do jeziora wyciekło, co mogłoby spowodować zagrożenie - przyznał burmistrz cytowany przez "Nowy Tomyśl Nasze Miasto".

Ludzie:

Gabriel Kuczera

Gabriel Kuczera

Sekretarz Gminy Pietrowice Wielkie

Szymon Bolik

Szymon Bolik

Radny Powiatu Raciborskiego