Mediacje ministerstwa w konflikcie Tauronu i Rafako. Tego chce śląsko-dąbrowska „Solidarność”
- Najwyższy czas, aby przeciąć wzajemne publiczne przerzucanie się winą w tej kwestii przez Tauron i Rafako – podkreślają członkowie zarządu śląsko-dąbrowskiej „Solidarności”.
Zarząd Regionu Śląsko-Dąbrowskiego NSZZ „Solidarność” wezwał Ministerstwo Aktywów Państwowych do mediacji w sporze pomiędzy Tauronem i Rafako. W stanowisku przyjętym 18 stycznia związkowcy zgłosili również postulat wykonania audytu technicznego bloku 910 MW w Jaworznie, którego awaryjność jest przedmiotem konfliktu między spółkami.
W ocenie związkowców konflikt między Rafako i Tauronem wymknął się spod czyjejkolwiek kontroli, dlatego interwencja MAP jest niezbędna. "Z przykrością zauważamy, że w publicznych wypowiedziach zarówno przedstawicieli zarządu Tauronu, jak i Rafako, coraz mniejsze znaczenie wydają się mieć przesłanki merytoryczne oraz dobro obu firm i ich pracowników, a coraz częściej do głosu dochodzą niezdrowe emocje. Obie firmy oskarżają się wzajemnie o kłamstwa, celowe manipulacje oraz inne przejawy złej woli, co w praktyce uniemożliwia jakikolwiek konstruktywny dialog" – czytamy w stanowisku.
W stanowisku skierowanym do szefa MAP, wicepremiera Jacka Sasina członkowie Zarządu Regionu wskazali, że Skarb Państwa w sposób bezpośredni lub pośredni jest akcjonariuszem zarówno Rafako, jak i Tauronu. Skarb Państwa posiada 30% akcji Tauronu. Dodatkowo KGHM znajdujący się pod kontrolą państwa posiada 10% akcji energetycznego koncernu. Z kolei w przypadku Rafako właścicielem niespełna 8% akcji jest Polski Fundusz Rozwoju. Ponadto w grudniu 2022 r. Rafako wyemitowało obligacje za 100 mln zł, które objął Skarb Państwa.
Przedstawiciele władz śląsko-dąbrowskiej „Solidarności” postulują również powołanie zespołu niezależnych ekspertów, którego zadaniem byłoby przeprowadzenie audytu technicznego bloku 910 MW w Jaworznie oraz ustalenie w sposób jednoznaczny i wyczerpujący przyczyn jego awaryjności. "Najwyższy czas, aby przeciąć wzajemne publiczne przerzucanie się winą w tej kwestii przez Tauron i Rafako. Dalsze próby ustalenia odpowiedzialności za zaistniałą sytuację za pomocą medialnych przepychanek mogą przynieść wyłącznie dalsze szkody dla obu firm, zarówno w wymiarze finansowym, jak i wizerunkowym" – podkreślili członkowie Zarządu Regionu.
W przyjętym stanowisku związkowcy wskazali, że Rafako jest jednym z największych pracodawców w Raciborzu z kolei Tauron Wytwarzanie to istotny pracodawca w skali całego regionu. Dlatego też dalsza eskalacja konfliktu między tymi podmiotami może przynieść dramatyczne konsekwencje i doprowadzić do niepokojów społecznych na dużą skalę. "Region Śląsko-Dąbrowski NSZZ „Solidarność” zrzesza w swoich szeregach zarówno pracowników Tauronu, jak i Rafako. Naszą rolą nie jest opowiadanie się po którejkolwiek ze stron trwającego konfliktu. Jednakże za nasz obowiązek uznajemy podjęcie wszelkich dostępnych działań na rzecz ochrony miejsc pracy pracowników obu wymienionych wyżej spółek" – czytamy w stanowisku.
Przypomnijmy, że 11 stycznia Grupa Tauron wezwała Rafako do zapłaty kar umownych i odszkodowania na łączną kwotę ponad 1,3 mld zł. Wezwanie dotyczy wad w działaniu nowego bloku energetycznego 910 MW w Jaworznie. Firma z Raciborza była generalnym wykonawcą tej inwestycji. Dzień później zarząd Rafako, mimo że kwestionuje w całości roszczenia Tauronu, poinformował o zamiarze złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości.
Zobacz rówież:
- Posłowie Krzysztof Gadowski i Wojciech Saługa radzą pracownikom RAFAKO, by walczyli o swoje w Warszawie [ZDJĘCIA]
- TAURON mówi o "zamrożeniu" noty obciążeniowej dla RAFAKO. Zarząd RAFAKO: Nie ma czegoś takiego jak "zamrożenie"
- Konferencja prezesa Domagalskiego-Łabędzkiego. “Tauron wydał wyrok śmierci na Rafako”
- TAURON żąda od RAFAKO 1,312 mld złotych za blok 910 MW w Jaworznie. Co na to firma z Raciborza?