W MOK-u znaleziono nieżywego lisa. Są młode
Małe lisy przyszły na świat w jastrzębskim Miejskim Ośrodku Kultury. Ich matka padła. Przez weekend pracownicy dokarmiali małe liski.
Tuż przed długim weekendem w Miejskim Ośrodku Kultury znaleziono padłego lisa, a dokładni lisicę. Uwagę pracowników zwrócił nieprzyjemny zapach, który pojawił się w piwnicy. Wezwana na miejsce straż przeszukała pomieszczenie o i odkryła nieżywe zwierzę.
Jak powiedział dla Radia 90 dyrektor Miejskiego Ośrodka Kultury Janusz Jurczak, odłowieniem małych lisów zajmują się osoby do tego uprawnione. W tym celu zawiadomiono specjalistyczną firmę z Mikołowa, która zajmuje się dzikimi zwierzętami. Pracownicy MOK zakupili karmę dla zwierząt i rozłożyli ją miejscu przebywania lisów, tak aby pomóc im przetrwać kilka dni do czasu odłowienia.
Komentarze
14 komentarzy
Ciekawi mnie jak tam weszły?? Którędy... Czyżby placówka była otwarta mimo zakazu koronowirusa...?
Minęlo kilka dni i co? udało się uratować liski czy kosztem zwierzątek zrobiono tylko atrakcję medialną?
To wstrząsające wydarzenie jak na Jastrzębie Zdrój bardzo ważna informacja dla społeczeństwa to powinno być nagłośnione w kraju i za granicą sprawa tego lisa nie może zostać zamieciona pod dywan .
Dokarmiali lisy ? Może jakaś zrzutka na "pożyteczne" lisy? Co za żenada ...
Warto dokarmiac jeze.
Te chetnie jedza kocie mokre jedzenie, najlepiej bez wazyw. Nie lubia jedzenia z ryba.
Informacja jest nieważna bo nie ma zdjęcia lisków z panią burmistrz. Może liski znajdą się na nowym logo SJZ?
Na wielkopolskiej leżał na ulicy przejechany malutki lisek :(
500+ dostaną.
W żadnym innym cywizlizowanym mieście nie ma takich chaszczy przy kinie, żeby miały gdzie zwierzęta mieszkać. Tylko w tej upadającej osadzie górniczej, w budynku wynajmowanym za 80 000zł miesięcznie, dzieją się takie cuda. I czym się tutaj chwalić? Zamiast sprawę wyciszyć i zamieść pod dywan, to nagłaśniają w mediach. Z tego siedzenia w zamkniętych biurach przez pandemię to pracownikom MOK się w głowach poprzewracało.
Natura wygrywa w tzw. "centrum" miasta.
Aż tylu emerytów przyszło zobaczyć martwego lisa?
Powinni strzelać w instrybutor .
Biedactwa :( Mam nadzieję, że maluchy przeżyją, a jeśli zajmie się nimi pan Jacek z Leśnego Pogotowia, to można być pewnym, że dołoży wszelkich starań, by je uratować.
Kasę za wynajem kina odporowadza się do Katowic, a odławiacza lisów sprowadza się z Mikołowa.
W tej upadającej osadzie górniczej oprócz szkód kopalnianych to już nie ma niczego.