Detektyw Jerzy G. ma problemy zdrowotne
Zatrzymany 13 grudnia ubiegłego roku prywatny detektyw Jerzy G. bardzo podupadł na zdrowiu od czasu aresztowania. Istnieją obawy o jego życie.
Detektyw dostarczył policji ważnych tropów w sprawie zabójstwa generała Marka Papały, ostatnio znany był też z pomocy, jaką udzielił w wyjaśnianiu sprawy uprowadzenia i zabójstwa Krzysztofa Olewnika.
Jerzy G. został zatrzymany 13 grudnia 2010 roku. Zarzucono mu gwałt, nakłanianie do usunięcia ciąży, wyłudzenie pieniędzy, znęcanie się fizyczne i psychiczne nad konkubiną oraz nakłanianie do składania fałszywych zeznań.
- Ze względu na zagrożenie wysoką karą i obawę matactwa, wnioskowaliśmy do sądu o zastosowanie tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy - powiedział portalowi Onet.pl Jacek Rzeszowski, Prokurator Rejonowy w Jastrzębiu-Zdroju. Jak jednak ustalono, prokuratura swoje zarzuty oparła tylko i wyłącznie o zeznania jednej osoby, która była skonfliktowana z G. w kwestiach finansowych.
Tymczasem od momentu gdy Jerzy G. trafił do celi, jego stan zdrowia zaczął się gwałtownie pogarszać. Doznał m.in. uszkodzeń ciała, których nabawił się, według oficjalnej wersji, na skutek upadku. Po tym wydarzeniu przewieziono go do szpitala więziennego w Krakowie, gdzie jego stan pogorszył się jeszcze bardziej, prawdopodobnie na skutek podawanych leków. 50-letni G. według członków rodziny, cieszył się znakomitym zdrowiem.
- Boję się, że ktoś chce go wykończyć, aby nie mógł złożyć zeznań w sprawie Olewnika - powiedział Onetowi członek rodziny detektywa.
W Jastrzębiu Jerzy G. znany jest głównie jako właściciel nieukończonej nadbudowy na dachu budynku przy ul. Północnej.
Komentarze
8 komentarzy
Ktoś morduje człowieka na naszych oczach! Centralnie!!!
Ja wiedziałem że tak będzie! Jak tylko usłyszałem że go zamknęli!
No akurat jego blok jest najważniejszy w tym wszystkim. Ja się obawiam najgorszego bo w tej sprawie państwo polskie już pokazało kto jest po czyjej stronie.
Jak go załatwią to kto dokończy nowotwór na północnej?
Sprawa jest niestety oczywista. Facet za dużo się dowiedział więc wymyślili mu jakieś zarzuty i do paki! A tam już się nim zajmą odpowiedio poinstruowani klawisze a może koledzy z celi.
Już widać że ktos go chce wykończyć. Pewnie mu dosypali coś do jedzenia i teraz choruje. Nie zdziwię się, naprawdę nie zdziwie się jak wkrótce usłyszymy że \"się powiesił\" czy coś podobnego.
Jezu no oni go przecież wykończą w tym więzieniu tak jak wszystkich innych!!!
wykoncza go jak Pazika i reszte szkoda faceta