Radna Klimaszewska chce by rodzice sami testowali dzieci na COVID-19 tak jak w Niemczech
Z tym pomysłem radna z Łączy nas Racibórz podzieliła się na sesji miejskiej z dyrektor Sanepidu Kariną Talabską. Radny Klima pytał czy raciborski Sanepid monitoruje sytuację pandemiczną w Czechach.
- Przecież to ten sam region pogranicza. Wirus nie zna granic - zauważył Piotr Klima. Karina Talabska wyjaśniła, że stacja z Raciborza skupia się na sytuacji w województwie. - Śląsk jest obszarem o największych migracjach. Owszem mamy wiedzę porównawczą z Republiką Czeską, ale to margines naszej wiedzy. W Polsce to Śląsk jest wiceliderem w zakażeniach, po Warszawie. Województwo oznaczane jest kolorem czerwonym. Na szczęście Racibórz nie jest najbardziej czerwonym miejscem, ale zapadalność na koronawirusa i tak mamy wysoką w przeliczeniu na 10 000 mieszkańców. Racibórz nie jest przodujący na Śląsku, ale nie ma też mało zakażonych - wyjaśniała na sesji hybrydowej szefowa Sanepidu.
Dodała, że Czesi mają inną niż Polska strategię walki z wirusem. - Częściej wymazują i mają krótsze kwarantanny - podała dla przykładu.
Radna Krystyna Klimaszewska, przez całą karierę zawodową związana ze sferą medyczną, wskazała na przykład z Niemiec. Uważa za sensowne wyposażenie w testy rodziców dzieci w wieku przedszkolnym i szkolnym. - Najwięcej zakażeń pochodzi z tych placówek. W Niemczech rodzice dostają testy i sami biorą odpowiedzialność za dzieci. U nas jest skierowanie, wymaz, wielogodzinne oczekiwanie. To powoduje, że ludzie unikają testów. To zupełnie inne standardy - oceniła Klimaszewska.
Radna sądzi, że zwiastunem poprawy sytuacji są planowane testowania w aptekach. Tu zgodziła się z nią K. Talabska, choć zauważyła, że dodatkowym problemem jest wprowadzanie danych do systemu, przy tak dużej liczbie zakażeń. - Poziom testowania trzeba zwiększyć i tu nadzieja jest w aptekach - podsumowała.
Ludzie:
Krystyna Klimaszewska
Radna Gminy Racibórz