Jest sprzeciw wobec budowy linii kolejowej na węźle autostradowym Gorzyce
Dwie zaproponowane przez Spółkę Centralny Port Komunikacyjny koncepcje przebiegu linii nr 170 zakładają przeprowadzenie jej od granicy w Czechach na wysokości Gorzyczek. Wówczas przejdą one przez węzeł autostradowy Gorzyce, przy którym funkcjonują już różne przedsiębiorstwa. Ich właściciele zwrócili się o pomoc do senator Ewy Gawędy. 17 stycznia w jej biurze odbyło się spotkanie w tej sprawie.
Dwa spośród zaproponowanych do konsultacji przebiegów linii nr 170 z Ostrawy do Katowic oznaczone numerami 61 i 63, zakładają przejście przez granicę w Gorzyczkach, wzdłuż autostrady A1. Mowa o wariantach, które CPK oznaczyło w konsultacjach kolorami czerwonym (wariant nr 61) i ciemnozielonym (wariant 63). Oba mają początkowo identyczny przebieg. Od granicy państwa wiodą w kierunku Łazisk i znajdującego się tam węzła Gorzyce autostrady A1. Przecinają ów węzeł i dodatkowo wchodzą również tereny, na których funkcjonują już od lat różne działalności biznesowe oraz w tereny, które są przeznaczone pod działalność inwestycyjną. I właśnie możliwością realizacji tych dwóch wariantów, mocno zaniepokojeni są przedstawiciele biznesu. Dlatego poprosili o pomoc senator Ewę Gawędę. Ta spotkała się z nimi 17 stycznia w swoim biurze senatorskim. Oprócz przedstawicieli biznesu, m.in. firmy Uniwar, Anwim, 7R, Capek, na spotkaniu obecni byli również włodarze najbardziej zaniepokojonych tymi wariantami gmin - Mariusz Adamczyk, wójt Gminy Godów oraz Daniel Jakubczyk, wójt Gminy Gorzyce. Obecny był też przedstawiciel Polskiego Związku Motorowego.
Wcześniej przedsiębiorcy wystosowali również pismo do prezesa CPK oraz do senator Gawędy, w którym przedstawili swoją argumentację przeciw proponowanym wariantom o numerach 61 i 63, a także 63a (oznaczony kolorem jasnozielonym). Wskazują, że realizacja zielonego lub czerwonego wariantu przebiegu linii nr 170 oznaczałby przejście przez tereny, na których działają autostradowa stacja paliw Uniwar wraz z oddziałem PZMOT pośredniczącym m.in. w sprzedaży winiet na zagraniczne autostrady. Budowana jest też tam nowoczesna stacja LN/CNG. Obok stacji działa z kolei restauracja McDonald's, obsługująca głównie podróżujących autostradą.
Jest ryzyko utrudnień
Ponadto przecięcie linią kolejową węzła autostradowego Gorzyce oznaczałoby ogromne utrudnienia komunikacyjne, co byłoby fatalną wiadomością dla inwestorów, którzy zdecydowali się inwestować w pobliskich Gorzyczkach. W piśmie przedsiębiorcy wprost wskazują, że realizacja któregoś z tych dwóch wspomnianych na wstępie wariantów linii kolejowej oznaczać będzie, że uniemożliwiony zostanie dojazd węzłem Gorzyce do istniejących, realizowanych i planowanych inwestycji: stacji Moya i Eurowag w Gorzyczkach, budowanego przez Panattoni w Gorzyczkach magazynu logistycznego oraz planowanego parku logistycznego 7R Park Gorzyce. Wszystkie te inwestycje, jak podkreślają przedsiębiorcy, powstały lub powstają dzięki autostradzie i węzłowi autostrady, które ożywiły gospodarczo okoliczne tereny. A to przyczynia się do powstawania nowych miejsc pracy. Przedsiębiorcy przewidują, że tylko magazyn logistyczny, który Panattoni obecnie buduje dla amerykańskiego giganta z branży e-commerce (handlu elektronicznego), firmy Amazon, ma dać nawet do 6 tys. miejsc pracy.
Przedsiębiorcy odrzucają możliwość realizacji wariantów czerwonego i ciemnozielonego i jasnozielonego. Jako optymalny wskazują wariant jasnoniebieski.
Przedsiębiorcy wskazują również na to, że koncepcja przebiegu linii nr 61 (wariant czerwony) narusza obszar tzw. specjalnej strefy ekonomicznej, która została wydzielona specjalnie po to, by możliwe było w tym miejscu prowadzenie działalności gospodarczej na preferencyjnych warunkach. Właśnie obecność strefy przyciąga do gmin Godów i Gorzyce kolejnych inwestorów, którzy w ten sposób zagospodarowują tereny będące do tej pory nieużytkami. Przedsiębiorcy podsumowują, że realizacja wariantów 61 i 63 oraz 63a oznaczać będzie paraliż ruchu na pograniczu Łazisk i Gorzyczek, co wiązać się będzie z utratą dostępu do zjazdu na autostradę A1, a w konsekwencji wycofaniem się inwestorów, zamknięciem działających biznesów i likwidacją miejsc pracy. Do tego dojdzie konieczność wywłaszczenia dotychczasowych właścicieli, co oznaczać będzie wypłatę odszkodowań. "Zważywszy na poziom dotychczasowych i realizowanych inwestycji i wartość samych nieruchomości, które zostały zabudowane, kwoty odszkodowań należnych dotychczasowym właścicielom w sposób znaczny obciążą Skarb Państwa" - argumentują przedsiębiorcy. Jednocześnie proponują rozważenie realizacji linii kolejowej według wariantu nr 62 (jasnoniebieskiego), który ich zdaniem optymalnie uwzględnia czynniki społeczne i finansowe. Wybór i realizacja tego wariantu, zdaniem przedsiębiorców, odbyłyby się bez szkody dla specjalnej strefy ekonomicznej, a ponadto jest też najmniej dotkliwa dla właścicieli nieruchomości i przez to wszystko stanowi optymalne rozwiązanie. "Wariant ten jest w pełni popierany przez władze gminne i samorządowe regionu" - argumentują przedsiębiorcy w piśmie do prezesa Spółki CPK Mikołaja Wilda.
Z ich argumentami zapoznała się senator Ewa Gawęda
W pełni rozumie i popiera stanowisko przedsiębiorców.
Spółka CPK przedstawiła do konsultacji kilka wariantów przebiegu linii z Ostrawy do Katowic. Dwa z nich są nie do zaakceptowania przez przedsiębiorców. Rozumiem ich argumenty, dlatego zamierzam ich wspierać, tym bardziej, że ich stanowisko jest tożsame ze stanowiskiem włodarzy gmin Godów i Gorzyce, którzy również wyrazili swój sprzeciw wobec proponowanych wariantów 61 i 63 oraz 63a - podkreśla Ewa Gawęda.
Jak dodaje, oznacza to, że realnie w grze pozostać powinny te warianty, które zakładają przejście linii kolejowej przez granicę państwa między Łaziskami a Godowem. - To jednak musi zostać jeszcze uzgodnione również z Czechami, bo nasza linia kolejowa musi się połączyć z linią kolejową po czeskiej stronie - przypomina Ewa Gawęda.
Ludzie:
Ewa Gawęda
Była senator.
Komentarze
2 komentarze
Firmy, które nie chcą mieć linii kolejowej czyli komunikacji dla ich zaopatrzenia. A wśród nich są wielkie magazyny. I wtórują im miejscowi rajcy. To chyba jakiś lokalny folklor. Czym będziecie dostarczać i wysyłać towar do tych waszych magazynów? Wielkimi tirami, którymi rozjedziecie drogi i zatrujecie powietrze?
Uniwar mówi o LNG? Teraz jako jedyna stacja z CNG nie sprzedaje gazu,kierowcy widzą na dystrybutorzy Awaria,co nie jest prawdą,to jest świństwo dla kierowców