środa, 20 listopada 2024

imieniny: Anatola, Rafała, Edmunda

RSS

Wzywał do rachunku sumienia, teraz mówi o przelanej czarze goryczy. Poseł Woś gani prezydenta ze starostą za "cyrk" z zakorkowanym Raciborzem

21.09.2021 16:06 | 18 komentarzy | ma.w

- Urzędnicy nie pomyśleli, że: podwójne wahadło na dojazdówce z Brzezia, wahadło w Markowicach na przejeździe kolejowym i wycięcie asfaltu w Sudole prowadzą do totalnego paraliżu komunikacyjnego w mieście - zagrzmiał na swoim Facebooku wiceminister sprawiedliwości Michał Woś - raciborzanin.

Wzywał do rachunku sumienia, teraz mówi o przelanej czarze goryczy. Poseł Woś gani prezydenta ze starostą za "cyrk" z zakorkowanym Raciborzem
Poseł Michał Woś kolejny raz krytykuje samorządowców z Raciborza i Powiatu Raciborskiego za sposób sprawowania przez nich władzy
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

- Kto odpowiada za ten cyrk? - pyta Woś na swoim facebookowym profilu. Podejrzewa, że urzędnicy od koordynacji inwestycji nie widzą "absurdu drogowego".

- Godzinne korki na wszystkich drogach dojazdowych do miasta. Gdzie prezydent? Gdzie starosta?* - szuka winnych polityk Solidarnej Polski.

Przypomina, że walczył o miliony dla Raciborza i o realizowane właśnie inwestycje drogowe oraz kolejowe. - Przez lata byliśmy zapomniani, teraz - nadrabiamy ostatnie dziesięciolecia zaniedbań różnych ekip. Było ciężko, że udało się te inwestycje do miasta ściągnąć. Ale jak można najgorsze etapy tych wieloletnich inwestycji kumulować w jednym miesiącu? - dziwi się Woś.

Zdaniem posła urzędnicy koordynujący inwestycje nie pomyśleli, że:

  • podwójne wahadło na dojazdówce z Brzezia,
  • wahadło w Markowicach na przejeździe kolejowym
  • wycięcie asfaltu w Sudole

doprowadzą do totalnego paraliżu komunikacyjnego miasta.

-Sytuacja z dzisiaj i korek aż pod Bieńkowice - przelewa czarę goryczy. Wczoraj widziałem w Markowicach korek aż do granicy Raciborza, daleko za stacją BP.

Michał Woś uważa, że:

  1. Współpracując z PKP PLP można było np. o miesiąc przesunąć (albo przyspieszyć) remont przejazdu w Markowicach (za miesiąc nie powinno być już wahadła na Brzeziu) - ten remont całej linii trwa od jakiegoś czasu, ale akurat we wrześniu musieli się wziąć za sam przejazd;
  2. drogę na Rybnik można było zacząć nie od Rzuchowa, a od Brzezia - wtedy nie mielibyśmy teraz kumulacji;
  3. łatanie dziur w Sudole - na pewno większość wolałaby jeszcze z miesiąc z tymi dziurami pojeździć - niż stać w korku aż do Bieńkowic. Albo trzeba łatać te dziury w środku nocy, a nie w godzinach szczytu.

- Współczuję wszystkim dojeżdżającym codziennie do pracy, do szkoły, którzy przez nieudolność decydentów marnują godziny w korkach - które byłyby dużo dużo mniejsze gdyby jakość zarządzania była lepsza - podkreślił M. Woś.

Poseł i wiceminister zapowiedział, że wystąpi do władz miasta i powiatu o podjęcie pilnych działań.

- Zabrakło koordynacji - to się musi zmienić - stwierdził na koniec swego internetowego wystąpienia.

* od redakcji - formalnie samorząd miejski i powiatowy nie są bezpośrednio odpowiedzialne za inwestycje prowadzone przez Województwo Śląskie, GDDKiA oraz PKP.

Ludzie:

Michał Woś

Michał Woś

Poseł na Sejm RP