Zarzuty dla recydywisty i jego "pomocnika"
Kryminalni namierzyli i zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy okradli właściciela piekarni. Kiedy jeden ze sprawców stał „na czatach” drugi splądrował pomieszczenia firmy, ukradł pieniądze i kluczyki do trzech samochodów.
Kiedy właściciel jednej z lokalnych piekarni zorientował się w piątek rano, że został okradziony natychmiast powiadomił mundurowych. Ci niezwłocznie, dzięki nagraniom z monitoringu ustalili, jak doszło do przestępstwa i ruszyli na poszukiwania sprawców. Wszystko wskazywało na to, że działali oni wspólnie i w porozumieniu. Kiedy jeden obserwował otoczenie jego kompan splądrował zaplecze piekarni i pomieszczenie przynależne do niej. Złodziej ukradł 2,5 tysiąca złotych oraz kluczyki do trzech pojazdów. Potem otworzył samochody i je przeszukał.
Kryminalni ustalili kim są sprawcy i zaczęli ich poszukiwać. Podobne zadania zlecili też innym patrolom. Te z kolei wkrótce zaowocowały w nocy zatrzymaniem mężczyzn, którzy okradli właściciela piekarni.
Śledczy udowodnili, że 22-latek dopuścił się zarówno kradzieży, jak i włamania, w warunkach powrotu do przestępstwa i naraził żorskiego przedsiębiorcę na straty sięgające 7 tysięcy złotych. Nie tak dawno ten sam mężczyzna został namierzony i zatrzymany za włamanie do recepcji hotelu, kradzież laptopa i usiłowanie włamania do sejfu. 22-latek, podobnie, jak jego starszy o rok kolega usłyszał zarzuty i w krótce stanie przed sądem, póki co cztery razy w tygodniu będzie musiał stawiać się na dozór.
Za kradzież z włamaniem sprawcom grozi do 10 lat więzienia i choć za kradzież o połowę mniej, to w przypadku 22-letniego recydywisty kara może zostać podniesiona do górnej granicy ustawowego zagrożenia zwiększonego o połowę.