Poniedziałek, 2 września 2024

imieniny: Stefana, Juliana, Aksela

RSS

Prezydent o budżecie Wodzisławia: złota 11 ścięła wydatki kosztem ludzi. Radny odpowiada: realizujemy pomysły PO

22.12.2020 09:45 | 35 komentarzy | art

Wczoraj został uchwalony budżet Wodzisławia na 2021 r. Poprawki wprowadzone przez rządzącą w radzie koalicję 11 radnych nie spodobały się prezydentowi Mieczysławowi Kiecy. Jego zdaniem, spowodują one konieczność przeprowadzenia w administracji miasta zwolnień, a także ograniczenie imprez. Radny Łukasz Chrząszcz odpowiada, że pieniądze zamiast na urzędników, zostaną wydane na potrzeby mieszkańców miasta. 

Prezydent o budżecie Wodzisławia: złota 11 ścięła wydatki kosztem ludzi. Radny odpowiada: realizujemy pomysły PO
Mieczysław Kieca i Łukasz Chrząszcz. Fot. Internet
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Nowy budżet w mocnych słowach skomentował wczoraj w mediach społecznościowych prezydent Wodzisławia Mieczysław Kieca

Mamy budżet na przyszły rok. Ale jaki? Mimo konkretnej i spokojnie omówionej propozycji kompromisu wydatków budżetowych i idących za nimi zadań przewidzianych do realizacji, złota 11, nie potrafiąc spojrzeć przyszłościowo i konstruktywnie, przeprowadziła dziś wielokrotnie zapowiadane "cięcia". Takie prawo. Szkoda, że po raz kolejny przede wszystkim kosztem najzwyklejszych ludzi. Składają propozycję "cięć" głównie z płac i wydatków na ubezpieczenia społeczne. Czyli? Szykują masowe zwolnienia w skali miasta? Na to wygląda.
Kogo zwolnimy w MOPS? Pracowników socjalnych czy panie pracujące nad zabezpieczeniem wypłat zasiłków dla wodzisławskich rodzin? Kogo zwolnimy w MOSiR? Obsługę basenu czy Rodzinnego Parku Rozrywki?
W Centrum Usług Wspólnych zwolnijmy płacowe. A może księgowe. Jeszcze można kadrowe.
W Wodzisławskim Centrum Kultury możemy zwolnić organizatorów Dni Miasta czy Festiwalu NMNZ. W sumie i tak radni zabrali 250 tys. zł z działalności kulturalnej, więc organizacja sztandarowych imprez nam nie grozi. Możemy też zlikwidować Amatorski Ruch Artystyczny. Dlaczego nie. I tak nie będzie miał kto obsłużyć koncertu Vladislavii, Mirażu czy Spinu.
Teraz rzeczywiście będzie można mówić, że tu się nic nie dzieje. Wśród uchwalonych "cięć" jest też zakup energii elektrycznej w MOSiR. Więc, jeśli w RPR zrobi się ciemno, wiadomo, trzeba było pewnie zrobić jakiś niezbędny zakup, jak np. namiot na jeden festyn w dzielnicy. Na jakość administracji też będzie można ponarzekać więcej. Cięcia dotyczą bowiem także zakupu oprogramowania, na którym pracujemy, zapewniając obsługę mieszkańcom. Ale nowocześni już byliśmy. Teraz czas na liczydło i ołówek.
A na deser zostaje jak zawsze promocja miasta. W tym roku tu chcą ściąć tylko 40 tys. Tylko, bo w poprzednich latach ścięto już na tyle dużo, że za wiele nie zostało. Nie ma już Nocy Świętojańskiej, nie ma majowego pikniku, nie ma wielu innych inicjatyw, które Was cieszyły. Nie ma środków na zakup materiałów. W sumie rozumiem: nie kupimy toreb promocyjnych, to rada znów będzie miała argument, by nie udzielić mi wotum zaufania. Jak to było już w czerwcu tego roku. Zatem "ścięli" wydatki na promocję. Nie przeszkodzi im to jednak upominać się natrętnie o kolejną pulę kalendarzy promocyjnych, by w swoim imieniu rozdawać wśród znajomych. Tak oto działa ta pokrętna logika...
Dziś, również za pomocą mediów społecznościowych prezydentowi odpowiedział radny Łukasz Chrząszcz z rządzącej w radzie miasta koalicji:
Kilka dni temu szef PO p.Budka zapowiedział, że ma pomysł na rządy po PiS. Są to cięcia w administracji publicznej i przeniesienie części usług publicznych do organizacji pozarządowych. Popieram myślenie p.Budki, dlatego cieszę się, że tego typu pomysły zaczęliśmy wprowadzać w Wodzisławiu Śląskim na wczorajszej sesji rady miasta.
Na wczorajszej sesji budżet administracji publicznej Wodzisławia został ścięty o ok. 9%, a pieniądze przekazane na inwestycje drogowe dla mieszkańców. Mieszkańców, którzy są rozgoryczeni i zrezygnowani. Którzy chodząc po dziurawych chodnikach i jeżdżąc po dziurawych drogach muszą patrzeć, jak władza wydaje pieniądze na betonowe donice na trawnikach i nagrody dla najwyższych urzędników.
Mieczysław Kieca zamiast cieszyć się, że rada miasta realizuje program PO, to postanowił usiąść w obronie urzędników. Usiąść, bo gdyby chciał stanąć, to mógł przekazać 1.2 mln zł wolnych środków na zmniejszenie cięć w administracji. Dlaczego tego nie zrobił? Ponieważ cięć było na 1.6 mln zł, a on ma tylko 1.2 mln zł, wobec czego stwierdził, że nie da nic. Obrona urzędników skończyła się na wrzuceniu smutnego zdjęcia na Facebooku, czym zebrał spore brawa od wprowadzonych w błąd mieszkańców.
Radny Chrząszcz podkreśla, że na przestrzeni tej kadencji zaproponował prezydentowi Kiecy, aby:
- oddał dom kultury w ręce stowarzyszenia i odpolitycznił kulturę,
- zlikwidował Gazetę Wodzisławską i skończył z autopromocją za publiczne pieniądze, jak radzi Helsińska Fundacja Praw Człowieka,
- skończył z wynajmowaniem prywatnych biur pod MOPS, co kosztuje 230 tys. zł rocznie,
- zlikwidował MOSiR i przeniósł pracowników fizycznych do SKM,
- w oświacie postawił na szkoły prowadzone przez fundacje i stowarzyszenia,
- utworzył program lojalnościowy dla lokalnych firm angażują je w działania CSR,
- wprowadził strefę gastronomiczną przy kinie.
Prezydent Wodzisławia jako członek PO nie zrobił w tym kierunku nic. Panie prezydencie, chcecie naprawiać Polskę po PiS, ale może warto zacząć naprawę świata od siebie, od swojego miasta? Na ograniczanie administracji publicznej i przeniesienie części usług publicznych do organizacji pozarządowych ma Pan we mnie sprzymierzeńca - zakończył radny Chrząszcz. 

Ludzie:

Mieczysław Kieca

Mieczysław Kieca

Prezydent Wodzisławia Śl.