Pół roku poślizgu w remoncie wiaduktu. Przez kradzież kabla
Aktem wandalizmu polegającym na przecięciu kabla sprężającego wiaduktu wzdłuż ul. Jastrzębskiej nad rzeką Leśnicą, ZDW tłumaczył około półroczne opóźnienia w oddaniu obiektu do użytku. Dopytywane o szczegóły – wyjaśnia, że doszło do kradzieży stali.
WODZISŁAW ŚL. Wracamy do tematu remontu drogi wojewódzkiej nr 933, czyli ul. Jastrzębskiej w Wodzisławiu Śl. Jak już informowaliśmy na naszych łamach, prace posuwają się nie bez opóźnień, które dotyczą odcinka od ronda na drodze krajowej nr 78 (rondo 750-lecia Wodzisławia Śl., obok restauracji McDonald's) do sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniu z ul. Łużycką (obok hotelu Amadeus).
Przypomnijmy, że do końca roku odcinek ten będzie dla samochodów nieprzejezdny. Podczas prac remontowych wiaduktu wzdłuż ul. Jastrzębskiej nad rzeką Leśnicą okazało się, że wymaga on dodatkowych prac naprawczych, które nie były wcześniej planowane. Jakich? Jarosław Kalinik zastępca dyrektora do spraw inwestycji kluczowych katowickiego oddziału Zarządu Dróg Wojewódzkich (ZDW) poinformował nas, że stwierdzone zostały uszkodzenia konstrukcji wiaduktu. – Został przecięty kabel sprężający, najprawdopodobniej na skutek aktu wandalizmu. W efekcie wydaliśmy wykonawcy robót polecenie wstrzymania prac na wyżej wymienionym obiekcie – przekazuje Jarosław Kalinik. Dodaje, że jednocześnie podjęto działania w celu określenia zakresu działań naprawczych. Z powodu potrzeby przygotowania procedury wyłonienia wydawcy robót dodatkowych na wiadukcie wystąpiły około półroczne opóźnienia.
Jak wyjaśnia rzecznik prasowy katowickiego oddziału ZDW Ryszard Pacer, nie wiadomo kiedy dokładnie doszło do przecięcia kabla, ale na pewno miało to miejsce przed rozpoczęciem prac na wiadukcie. – Kabel składa się z 12 lin okrytych żelazną osłoną. Do ich przecięcia wystarczy dłuto i młotek. Linki można przeciąć zwykłym brzeszczotem – wyjaśnia Pacer. Dodaje, że linki musiały pękać gwałtownie i z hukiem, ponieważ były bardzo mocno naprężone. – Prawdopodobne była to próba kradzieży stali. Jednak wyjęcie kabla z konstrukcji mostu jest niezmiernie trudne, ponieważ jest on zainiektowany cementem – mówi rzecznik prasowy katowickiego oddziału ZDW. Naprawa kabla będzie kosztowała około 200 tys. zł.(juk)
Komentarze
6 komentarzy
Miało to miejsce przed rozpoczęciem prac na wiadukcie ?? Teraz dopiero to wyszło?? Kto jest lub był odpowiedzialny za stan tego wiaduktu? Czyli użytkowaliśmy niesprawny wiadukt ??
Czy prace bitumiczne na pozostałym odcinku zostaną zakończone zgodnie z harmonogramem tj. 30 listopada?
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
@aus-ci o których piszesz nie są zainteresowani tym co się dzieje na terenie miasta czy powiatu. Ich interesuje wielka polityka i warszawka. Oni są tylko opłacani przez lokalnego podatnika.
Kto zgodził się żeby ten wiadukt był "remontowany" od września 2019 do lipca 2020? Kto? A teraz kto zgadza się aby przedłużano ten niby remont do końca 2020 r. Dlaczego tutaj Kieca i całe PO nie ściągnie TVN i nie nagrają programu na Młodzieżowej i na wiadukcie koło MC Donald? TVN i całe to PO woli zajmować się LGTB zamiast tym czym powinni.
W ogóle ten termin to był naciągany, a teraz jeszcze obsuwa. Czy ktoś z miasta i powiatu kontroluje to na jak długo ZDW zamyka tak kluczowe obiekty...
Ciekawe, że kabel za 200 000 zł jest niezabezpieczony...