Pozbyli się banku z urzędu
Jednym z głównych powodów zamykania placówek bankowych jest spadająca liczba osób je odwiedzających. Klienci wolą załatwić swoje sprawy przez internet, a nie w oddziałach. W przypadku likwidacji filii banku działającego na terenie urzędu miasta w Radlinie było jednak inaczej.
Od 11 lat Santander Bank (a wcześniej Bank Zachodni WBK i Kredyt Bank) wynajmował od miasta Radlin pomieszczenie zlokalizowane na pierwszym piętrze tamtejszego magistratu. Z tytułu dzierżawy za lokal o powierzchni nieco ponad 111 m2 do miejskiej kasy miesięcznie wpływało prawie 3,5 tys. zł. Rocznie była to kwota oscylująca na poziomie około 42 tys. zł. Z końcem maja zawarta między miastem a bankiem umowa przestała obowiązywać i placówka „wyprowadziła” się z magistratu.
Okazuje się, że umowę dzierżawy Santanderowi wypowiedziało miasto. Dlaczego? – Zastanawialiśmy się, czy zasadnym jest dzierżawienie zasobów miejskich na rzecz dwóch banków w budynku urzędu (w magistracie mieści się już oddział Banku Spółdzielczego z Jastrzębia–Zdroju – przyp. red.), czy może właściwym nie jest uwolnienie tej przestrzeni, dla lepszej obsługi mieszkańca. W efekcie podjęliśmy taką, a nie inną decyzję – mówi Marek Gajda z radlińskiego magistratu. Dodaje, że Santander nie zniknął jednak z mapy Radlina. – Struktury tego banku pojawiły się na ul. Korfantego, dzięki czemu mieszkańcy zyskali tam nową placówkę i nowy bankomat, którego dotychczas brakowało w tym miejscu – informuje Gajda. Przy magistracie pozostał również bankomat zlikwidowanego banku.
W jaki sposób urzędnicy zagospodarują wolną przestrzeń? Rzecznik prasowy odpowiada, że nie ma jeszcze ostatecznej decyzji w tej sprawie. Dodaje jednak, że zwiększają się potrzeby lokalowe wydziałów odpowiedzialnych za sprawy społeczne i bezpośrednio obsługujące mieszkańców. Dlatego prawdopodobnie pomieszczenie zostanie zaadaptowane właśnie na ich cele.
(juk)