Tragedia w Rybniku Kamieniu. Nie żyje dziecko [AKTUALIZACJA]
W niedzielę, 4 sierpnia w Rybniku Kamieniu doszło do tragedii. Rozpędzony samochód wjechał w małe dziecko.
Do wypadku doszło w pobliżu skrzyżowania z ulicą Hotelową, na ulicy Tadeusza Boya-Żeleńskiego. Około godziny 16.30 kierowca opla corsy potrącił małe dziecko. Nie jest jasne, w jakich okolicznościach doszło do wypadku. Zatrzymano cztery osoby z opla - dwie kobiety i dwóch mężczyzn. Wszystkie przebadano alkomatem, pobrano od nich też krew do badania. Na miejscu lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, jednak obrażenia siedmiolatka były na tyle duże, że nie udało się go uratować. Policja ustala jak doszło do wypadku i kto prowadził samochód.
(acz)
Aktualizacja godz. 9.39
Ze wstępnych ustaleń rybnickich policjantów wynika, że rodzice spacerowali z dwójką dzieci, kiedy w ich 7-letniego syna uderzył osobowy opel. Chłopiec zginął na miejscu. Pojazdem podróżowało 4 dorosłych oraz kilkuletnie dziecko. Przed przyjazdem mundurowych, dwie osoby wraz z dzieckiem oddaliły się z miejsca zdarzenia. Policjanci natychmiast rozpoczęli poszukiwania. Chwilę później stróże prawa odnaleźli kobietę wraz z 8-letnim chłopcem oraz mężczyznę. Dwaj mężczyźni i dwie kobiety w wieku od 30 do 38 lat podróżujący oplem zostali zatrzymani. Po badaniu alkomatem okazało się, że wszyscy byli pijani. Jedna z kobiet miała w organizmie blisko 4,5 promila alkoholu. Dodatkowo zatrzymanym pobrano krew do badań. Rybniccy policjanci pod nadzorem prokuratury wykonali oględziny miejsca oraz zabezpieczyli samochód, który brał udział w zdarzeniu. Przyczyny i okoliczności tego tragicznego wypadku będą wyjaśniane przez rybnickich śledczych.
Komentarze
10 komentarzy
przykre biedni rodzice
Tak to jest jak każdy może zrobić prawko i kupić auto za kilka złotków. Zdecydowana większość kierowców powinna chodzić pieszo bo zwyczajnie nie nadają się. Prawdziwy kierowca nie siada pijany za kierownicę, nie przekracza prędkości, nie łamie podstawowych przepisów drogowych. U nas to norma !
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
Kondolencje dla rodziny. Muszą teraz mieć nadludzką siłę, żeby to przetrwać. A takich patoli to do kolonii karnej na dożywocie. Dlaczego w Polsce czegoś takiego nie ma?
A gdzie są te pindy z biur które maja obowiązek kontroli nad tymi menelami. Odebrać te 500 zł za kupić jedzenie i ciuszki
Co za debile każdy dożywocie ucieczka dwóch dorosłych z miejsca wypadku masakra chlac umiaa to siedzieć terz będą umiec
Wspólczuję szczerze rodzicom. Straszne :(
Kara śmierci!
pytanie - czy uniewinnią czy będzie kara pół roku w zawiasach na 1 miesiąc?