Miasto bierze się za bałagan z parkomatami
System miejskich parkingów i parkomatów w centrum Wodzisławia od dawna dezorientuje kierowców. Wszystko przez to, że są zarządzane przez różne podmioty. Nietrudno więc o pomyłkę. Jest plan, by ujednolicić system i ułatwić kierowcom korzystanie ze strefy płatnego parkowania.
Wyobraźmy sobie taką sytuację. Do Wodzisławia Śląskiego przyjechał mieszkaniec Wrocławia i zaparkował tuż obok muzeum. Podszedł do parkomatu, wrzucił pieniądze, odebrał bilet. Pół godziny później ten sam kierowca podjechał na płatny parking w sąsiedztwie biblioteki. Wydawało mu się, że skoro ma jeszcze ważny bilet z pierwszego parkomatu, to może zatrzymać się na innym miejskim parkingu. Nic bardziej mylnego. Bo okazuje się, że ten pierwszy parking jest zarządzany przez spółkę Domaro, a drugi przez Służby Komunalne Miasta. Wrocławianin przeciera oczy ze zdumienia. Nie pozostaje mu nic innego, jak zapłacić drugi raz.
Podobnie, gdy parkomat przy jednej ulicy jest zepsuty. Kierowca, który chce być fair, szuka następnego parkomatu. W dobrej wierze kupuje bilet. Dopiero później okazuje się, że owszem - ma bilet - ale tamten parkomat jest obsługiwany przez inny miejski podmiot. Więc tak naprawdę bilet jest nieważny.
Takie sytuacje denerwują i dezorientują wielu kierowców. Mieszkańcy i przyjezdni nie wiedzą, jak się w tym połapać. Dlatego jest plan, by ujednolicić system korzystania ze strefy płatnego parkowania w mieście. - Podział, który obecnie obowiązuje, jest dla mieszkańców nieczytelny - mówi prezydent Wodzisławia Śl. Mieczysław Kieca. - Dlatego został powołany zespół, który ma wypracować system jednolitego zarządzania miejscami postojowymi. Tak, by kierowca nie zastanawiał się, przez kogo dane miejsca postojowe są administrowane - wyjaśnia prezydent.
Ludzie:
Mieczysław Kieca
Prezydent Wodzisławia Śl.
Komentarze
6 komentarzy
Widzę, że Kieca lubi powoływać zespoły - wszak to poważnie brzmi ;-) tyle, że całość jest niepoważna bo chyba wystarczy honorować kwity z parkomatów. Kieca zachowuje się jak typowy urzędas - tworzy problem, potem debatuje miesiącami nad jego rozwiązaniem i najwyraźniej czuje się z tym dobrze, bo wykonał robotę, że hoho. Po raz kolejny wychodzi kiepskie zarządzanie miastem. Ale politycy najpierw muszą schrzanić problem, żeby cudownie powracać jako ojcowie z dobrymi rozwiązaniami. Najgorsze w tym jest to, że ludzie kupują te głodne kawałki
Prezydent chce rozwiązać problem który stworzył, to typowe działania jego formacji partyjnej PO. Teraz szuka planu, ha ha, podobnie Schetyna ha ha ha. Służby miejskie taki sam bałagan jak z parkomatami, nie wiadomo kto za co odpowiada.
Na temat Kiecy to można napisać pracę magisterską najpierw w raz ze swoją ekipą podzielił parkingi a teraz mówi że jest to nieczytelne i trzeba to zmienić, to tak jak by podniósł ceny za wywóz śmieci i za rok powiedział ceny za wywóz śmieci są za duże.
przyjmijcie model gliwicki
do obsługi parkomatu zostanie powołany zespół W tym miescie juz chyba nigdy nie będzie normalnie
Domaro niech naprawi nawierzchnię na parkingach bo tylko kasują.
Na miejscu na inwalidy dziury ciekawe jak niepełnosprawny na poruszać się na tym miejscu.
Może Urząd przeprowadzi specjalny kurs dla tych osób aby nauczyli się skakać.
Dla Redakcji proszę się zainteresować zdarzeniem (nieszczęśliwym wypadkiem), który maił miejsce na ul Harcerskiej z powodu uszkodzonej nawierzchni gdzie SKM przez rok czasu miał w nosie naprawienie nawierzchni dla inwalidy.