Odległe światełko w tunelu dla użytkowników kiepskiej drogi

Pod koniec października powiat otworzył oferty, część z nich mieści się w zakładanym budżecie 150 tys. zł, jakie powiat zamierza przeznaczyć na opracowanie projektu przebudowy drogi. Lada dzień powinien nastąpić więc wybór którejś z ofert. Projekt ma być gotowy mniej więcej do końca 2019 r.

Kierowców poruszających się ul. Czarnieckiego bardziej jednak interesuje to, kiedy ruszy sam remont drogi. Tu jednak na razie nie ma dobrych wieści. - Z uwagi na to, że planujemy kompleksową przebudowę drogi, w tym rozbiórkę wiaduktu nad nieczynną linią kolejową (jeden wiadukt już został rozebrany w tym roku - przyp. red.) określenie terminu realizacji będzie możliwe po poznaniu kosztów oraz możliwości finansowania zadania, w tym pozyskania środków z funduszy zewnętrznych – wyjaśnia Damian Stabla, zastępca dyrektora PZD.

(art)

Planowana dokumentacja projektowa nie obejmuje całego odcinka ul. Czarnieckiego. Brak tu fragmentu od skrzyżowania pięciu dróg w kierunku gminy Godów. Dlaczego? Otóż okazuje się, że powiat jest już w posiadaniu dokumentacji projektowej opracowanej w latach 2015-2016, która obejmuje odcinek od posesji nr 17A przy ul. Wodzisławskiej w Krostoszowicach do posesji nr 90 przy ul. Czarnieckiego w Wodzisławiu Śl. - Z uwagi na prowadzone w tamtym okresie prace związane z projektowaniem Drogi Głównej Południowej, która całkowicie zmieniała układ drogowy w tym rejonie, odcinek około 300 mb od skrzyżowania z ul. Mszańską nie był objęty pozwoleniem na budowę. Ponadto planuje się opracowanie koncepcji przebudowy tzw. skrzyżowania pięciu dróg i w zależności od przyjętych rozwiązań możliwe będzie opracowanie dokumentacji na przebudowę skrzyżowania wraz z odcinkiem ul. Czarnieckiego prowadzącego w stronę gminy Godów – wyjaśnia Stabla. Nie wiadomo, kiedy te plany się urzeczywistnią. Tym bardziej, że nadal też nieznana jest przyszłość DGP, która ma przecinać ul. Czarnieckiego.