Dawid Wacławczyk o nowych władzach powiatu: oby się tą zdobytą władzą nie "udławili"
Lider opozycji w radzie powiatu, szef klubu PiS skomentował dla Nowin Raciborskich przebieg wtorkowej sesji, gdzie koalicja Razem dla Ziemi Raciborskiej/PO podzielila między swoich radnych wszystkie funkcje w samorządzie nowej kadencji.
Pełna treść komentarza radnego Dawida Wacławczyka
Tak jak deklarowaliśmy - byliśmy otwarci na rozmowy, rokujące możliwość utworzenia szerokiego porozumienia merytorycznego w radzie powiatu. Nie rozmawialiśmy o koalicji w znaczeniu politycznym.
Przy tak dużym poparciu społecznym i posiadanym zapleczu merytorycznym w postaci doświadczonych radnych, zakomunikowaliśmy gotowość do porozumienia i wsparcia koalicji Razem / PO. Przedstawiliśmy bardzo niewygórowane oczekiwania, jeśli chodzi o zajmowanie przyszłych stanowisk w radzie powiatu. Były to: kurtuazyjne miejsce w prezydium rady, przewodniczenie dwóm komisjom oraz zastępstwa w dwóch innych komisjach.
Tu muszę podkreślić - jestem wdzięczny radnym Adrianowi Plurze i Piotrowi Olendrowi, którzy byli w grupie rządzących zwolennikami szerokiej współpracy, łącznie z deklaracją poświęcenia swoich wcześniejszych funkcji w radzie na rzecz opozycji, a przyznam, że byli oni merytoryczni w tym co robili w poprzedniej radzie i to niekoniecznie oni powinni ustępować miejsca.
Niestety w pewnym momencie do tych wspólnych rozmów, po stronie naszych przeciwników, dołączyli Tadeusz Wojnar i posłanka Gabriela Lenartowicz.
Niestety, bo narzucili ono swoją wolę pozostałym, storpedowali stanowiska szefów klubów. Do zwolenników „opcji zamkniętej” dołączył także Adama Wajda, którego wcześniej nie podejrzewałem o taką podatność na wpływy Tadeusza Wojnara. Stanęło na tym, że druga strona postanowiła wziąć wszystkie stanowiska w radzie powiatu i nie dopuścić do żadnego kogokolwiek z opozycji.