Matki, działaczki, aktywistki. Kobiece twarze niepodległej
Okazuje się, że niepodległość miała nie tylko zasłużonych ojców, ale również wybitne matki. Udowadnia to wydana w Radlinie publikacja, opisująca sylwetki kobiet ważnych dla tamtejszej społeczności.
Dziś obchodzimy setną rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości. Wiele inicjatyw skupia się w patriotycznym uniesieniu na uczczeniu pamięci o silnych żołnierzach i odważnych wojakach. Głośno wspomina się o Piłsudskim i Dmowskim. Nuci się „O mój rozmarynie” i „Przybyli ułani pod okienko”. Mało kto pamięta o kobietach, które również walczyły o wolność Polski. W Radlinie postanowili to zmienić. – Ocalenie z niepamięci dokonań kobiet z naszego miasta stanowi wyraz hołdu, ponieważ mają one zasługi, o których warto pamiętać na co dzień – mówi Gabriela Chromik, współtwórczyni projektu „Kobiece twarze radlińskiej historii”.
Ocalić od zapomnienia
Dzieje miasta to historia jego mieszkanek i mieszkańców. Jednakże życiorysy mężczyzn są bardziej widoczne, lepiej udokumentowane, żywsze w pamięci potomnych. Losy kobiet to najczęściej zaledwie wzmianki w czyichś wspomnieniach. - W naszym mieście jest prawie 70 ulic, tylko 2 noszą nazwiska kobiet - zauważa Gabriela Chromik. Przypadająca w tym roku setna rocznica odzyskania przez Polskę niepodległości skłoniła członkinie Stowarzyszenia Kobiet Aktywnych do podjęcia próby przybliżenia i opisania uczestnictwa mieszkanek Radlina w historii miasta. Tak, aby przypomnieć wszystkim radlinianom o zasłużonych, mniej lub bardziej znanych, a jednak dziś zapomnianych kobietach. - Nasza niepodległość to nie tylko zasługa umundurowanych mężczyzn, ale też odważnych kobiet, które nie bały się walczyć o to, co najistotniejsze - podkreśla pani Gabriela.
W ramach inicjatywy Kobiet Aktywnych powstała niezwykła publikacja pn. „Kobiety Radlina i Niepodległa”. Została napisana przez ośmiu społeczników, Donatę Pająk, Gabrielę Kiełkowską, Janinę Szostek, Iwonę Zimończyk, Gabrielę Chromik, Annę Żurecką (uczennica SSP nr 2), Tadeusza Kuczoka i Eryka Holonę. W publikacji opisano losy radlinianek, które swoją odwagą, niezwykłością, zaangażowaniem i temperamentem powinny być obecne w pamięci współczesnych mieszkańców miasta. - W naszej tradycji funkcjonuje etos kobiety-matki, która wychowywała dzieci i organizowała czas rodzinie. Okazuje się, że nasze radlińskie kobiety nie ograniczały się tylko do tej roli - mówi Gabriela Chromik. - Spisaliśmy losy kilkudziesięciu fantastycznych kobiet, które odegrały ważną rolę w historii tworzenia naszego miasta. Działające na różnych obszarach zmieniały losy jednostek oraz lokalnych społeczności - dodaje.